22.

185 15 2
                                    

STARAM SIĘ NIE MYŚLEĆ zbyt długo o liście matki, który kobieta napisała do Victora

Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.






STARAM SIĘ NIE MYŚLEĆ zbyt długo o liście matki, który kobieta napisała do Victora. Czuję się okropnie. Jestem zmieszana i nie wiem co o tym wszystkim myśleć. Nie mogę się skupić, aby obejrzeć część przedstawienia, na które zdążyłyśmy. Siadam gdzieś z boku i zastanawiam się co mam o tym wszystkim myśleć. Głowa zaczyna mi pękać.

Od dawna wiem, że Victor mnie nie znosi, zawsze zachowywał się tak, jakbym w czymś zawiniła. Być może chodzi tutaj o moją matkę. Może to jej tak naprawdę nienawidzi. Może zbyt mocno ją przypominam.

Przez połowę przedstawienia siedzę, ignorując wszystko wokół. W końcu biorę się w garść i staję obok Patrici i Amber.

— Stoją z tyłu, planują jak ją zabić — szepcze do mnie Patricia. Nina pewnie jej powiedziała, o rozmowie Victora.

— Kogo? — pyta rozkojarzona Amber.

— Jesteś pewna, że chodzi o nią? — upewniam się.

— No... — mamrocze Patricia.

Wzdycham i patrzę na Ninę, odgrywającą rolę Sally, odpowiednika Sary. Jej monolog sprawia, że robi mi się smutno. Nadchodzi czas oklasków, wszyscy wychodzą, aby się ukłonić. Ja stoję z tyłu, słyszę krzyk Patricii i widzę uciekającą Joy, a potem Victora. Rufus zawraca, podchodzi do Patrici, ściska ją za ramiona i mówi coś do niej, po czym wybiega.

Wszyscy podążamy za Patricią, która stwierdza, że musi uratować Joy.

Podśmiechuję się z nieudanej próby podrywu Jerome'a. Chelsea całkowicie go olewa. Posyłam mu kpiący uśmiech.

— Nawet nie próbuj tego skomentować — ostrzega Jerome, a ja robię minę niewiniątka.

Potem zajmuje się rozmową z Alfiem.

— Można stwierdzić, że jej się spodobałeś po odległości, w jakiej uciekła — dogryza mu Alfie. Aż sama zaczynam się śmiać.

— Nie będziesz się ze mnie naśmiewać — ostrzega Jerome. — Dlaczego jesteś w mundurku?

— Moi starsi tu są i muszę się prezentować — odpowiada.

— Tylko ty jesteś tu tak ubrany — zauważa Jerome.

Nalewam sobie oranżadę i od razu ją wypijam. Zauważam Fabiana razem z Niną, więc staram się do nich dołączyć. Patricia przemyka mi przed oczami i nawet nie jestem w stanie jej zatrzymać. Drzwi gabinetu Sweeta otwierają się, a ja zamieram. Widzę przed sobą znajomego mężczyznę. Mój ojciec w całej swej okazałości.

ETERNITY || house of anubisOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz