MOGĘ POWIEDZIEĆ, ŻE ODNIEŚLIŚMY ZWYCIĘSTWO.To wszystko również zawdzięczamy Amber. To dziewczyna porozmawiała z ojcem Micka, który wpłynął na dyrektora. Raz na jakiś czas okazuje się, że rodzicom jednak zależy na dobry swego dziecka. Wtedy dobrze jest wykorzystać ten fakt. Pokazujemy zdjęcie Victora, Amber, a jej reakcja jest niemal taka sama, jak nasza. Szok i niedowierzanie. Ponowne sugerowanie wampiryzmu Victorowi oraz nasza teoria z eliksirem życia w pewnym sensie zostaje potwierdzona. Oprócz tego Fabian znalazł książkę, dotyczącą podróży w czasie, która wpasowuje się tekst zagadki.
— Musimy o tym komuś powiedzieć — nalega Amber. — Błagam, bo mi w końcu serce wysiądzie!
— Zdjęcia to zdecydowanie dobry dowód — oznajmia Nina.
— Nie jestem taki pewien, zdjęcia da się podrobić — stwierdza Fabian. Jedyny głos rozsądku.
— No co wy... — zaczyna Amber, ale szybko jej przerywam.
— Halo, halo, pamiętacie akcje z Trudy? — przypominam. — Nie możemy nikomu powiedzieć, Victor znów się wyprze, a my jesteśmy zwykłymi uczniami. Nie uwierzą nam.
— Znajdźmy lepszy dowód, taki jak eliksir — oznajmia Nina. Nie jestem przekonana, ale wole się nie wykłócać.
— Zejdziemy do piwnicy, pobierzemy próbkę i oddamy do analizy — postanawia Fabian. — Mogę iść sam.
— Nie, idziemy razem — odzywa się Nina.
— Ja też — wtrąca Patricia.
— Dobra wszyscy idziemy do durnej piwnicy — mówię z westchnieniem. Spoglądam na Amber i szturcham ją w ramię. — Amber? Proszę cię, nie mam zamiaru, tolerować twojego tchórzostwa, wystarczy mi widywanie twarzy Clarke'a. Poza tym, gdyby nie ty nie mielibyśmy nawet nazwy. Coś takiego zobowiązuje do aktywnego działania!
— Właśnie, założyłaś nasz klub — przypomina Nina, wyczuwam nadzieje w jej głosie.
— Jeśli się wycofasz — zaczynam. — To nie będzie miało żadnego sensu.
Teraz jest za późno, aby któreś z nas zrezygnowało. Jeśli przestaniemy dążyć do celu i zawrócimy w połowie drogi, być może stracimy szanse na wygraną.
— Sibuna — mówi ostatecznie Amber, a to jest wyrazem jej zgody.
Wszyscy odpowiadamy jej tym samym ze szczerym uśmiechem na ustach. Idziemy do salki teatralnej na zajęcia z Winklerem. Przysiadam obok Mary.
— Tutaj macie listę osób do przedstawienia — oznajmia. — Wszyscy chętni proszę się wpisać. Amber! Nino! Jak wam idzie pisanie?
— Dobrze, Nina ma już to obcykane — oznajmia Amber.
— Eee, znaczy coś tam mam, ale to tylko wstępny zarys i nie nadaje się do pokazania — mamrocze dziewczyna.
— W porządku — stwierdza Winkler. — Chciałbym jednak już w następnym tygodniu zacząć kompletować obsadę.
— Za tydzień? — powtarza nieco przerażona.
— Na pewno będzie super — pociesza Fabian.
— Spoko, posiedzimy nad tym, razem coś się ciekawego sklecimy i tak dalej — mówię. Naprawdę chce się przyłączyć.
— Dobra, ale nie jestem pewna czy to dobry pomysł, by ukazać w ten sposób historie Sary... — mówi niepewnie Nina.
— Daj spokój, będzie, co będzie, czasem trzeba iść na żywioł — stwierdzam. — Zobaczysz, satysfakcja z wyrazu twarzy Victora będzie ogromna.
CZYTASZ
ETERNITY || house of anubis
FanfictionDla April Meadow Reed zaginięcie koleżanki jest początkiem kłopotów i sytuacji z których trudno będzie wybrnąć. Życie April zmienia swój nudny bieg, gdy zaprzyjaźnia się z nową uczennicą Niną Martin. Dziewczyna wciąga April w świat zagadek i sekretó...