Ilość słów: ~0.9K
Podsumowanie: Gryfonka Y/N zostaje porzucona przez swojego ukochanego Dracona. Wkrótce okazuje się, że chłopak ma do wykonania bestialskie zadanie, aby przeżyć.————————————
Powrót na szósty rok był koszmarny. 6-letni związek z Draconem, został przez niego definitywnie zakończony przez list. Czy jest jakiś inny równie bolesny sposób? Chyba nie, no chyba że mowa o popularnym wśród mugoli zerwaniu przez SMSa. Na początku, nie byłaś w stanie pogodzić się z tym, a nawet wzięłaś to za żart. Któregoś dnia, bez informowania któregokolwiek z rodziców, udałaś się do domu chłopaka, aby wszystko z nim wyjaśnić, jednak zanim zdążyłaś cokolwiek powiedzieć, ten zatrzasnął ci drzwi przed nosem.
Serce rozpadło ci się na kawałki, gdy tylko opuściłaś pociąg na stacji Hogsmeade. Każde miejsce przypominało ci o blondynie. Każde drzewo, wioska, , jezioro, cały Hogwart i jego okolice były pełne pięknych, a jednocześnie smutnych wspomnień. Należałaś do Gryffindoru, dlatego twój związek z Malfoy'em stanowił dużą atrakcję dla uczniów. W końcu pochodziliście z rywalizujących ze sobą domów. Wierzyłaś, że chłopak cię kochał, jednak po tym jak zostałaś potraktowana, zaczęłaś myśleć, że zwyczajnie bawił się tobą przez te wszystkie lata.- Biedna Y/N... -Zasmuciła się Ginny, spoglądając na ciebie. Siedziałaś na końcu stołu Gryfonów w Wielkiej Sali, z nieobecnym spojrzeniem.
- Mówiłem, że Ślizgonowi się nie ufa.-Odparł Ron, z obojętnością w głosie.
- Odpuść sobie Ron, ona naprawdę cierpi.-Ucięła go Hermiona. Złota trójka spojrzała na siebie ze smutkiem. Co prawda nigdy nie miałaś z nimi jakiegoś lepszego kontaktu, jednak mogłaś liczyć na ich wsparcie w potrzebie.
Na drugim końcu sali wśród przyjaciół, siedział Draco. Równie zamyślony, nieobecny. Nie reagował na żadne pytania czy żarty. Miał poważną, kamienną minę. Wbił w ciebie wzrok i nie obchodziło go, czy ktoś to zauważył.
- Po co z nią zrywałeś?-Spytał Goyle, szturchając chłopaka.
- Nie interesuj się.-Odburknął blondyn.
- Stary, przecież ty bez niej nie umiesz żyć.-Dodał szatyn.
- Ale muszę! Muszę, słyszysz? To jedyne wyjście.-Dodał cicho, spuściwszy wzrok.
***
Mijały dni, tygodnie, miesiące. Twoje samopoczucie nie poprawiało się. Im dłużej przebywałaś w szkole, tym gorzej się czułaś. Pustka, która pojawiła się w twoim życiu była dobijająca. Wspominałaś wszystkie miłe i szalone chwile, które działy się, gdy byliście razem. Mijając go na korytarzu i widząc jego obojętny wzrok, czułaś ucisk w krtani i pieczenie oczu, powodowane gromadzącymi się łzami. Czułaś się beznadziejnie. Któregoś dnia, udałaś się w wasze ulubione miejsce tuż po zmroku. Wieża astronomiczna. Najlepsze miejsce do obserwowania gwiazd. Nie myślałaś o konsekwencjach przebywania poza pokojem wspólnym w niedozwolonych godzinach. Wszystko straciło sens, a więc stracenie punktów czy areszt cię nie przerażały. Oparłaś się o barierkę i wlepiłaś wzrok na niebo. Piękne, gwieździste niebo, w które oboje uwielbialiście patrzeć.
Widzisz tamtą gwiazdę? Największą ze wszystkich?-Spytał Draco, przytulając cię do siebie od tyłu. Kolejny wieczór z ukochanym, podczas którego obserwowaliście gwiazdy i tradycyjnie nadawaliście im wymyślone przez was nazwy. Spojrzałaś w kierunku, wskazywanym przez chłopaka i skinęłaś głową.-Będzie miała twoje imię. Y/N. Pięknie, prawda? Jesteś taka jak ona. Wyróżniająca się z tłumu, najjaśniejsza.-Mówił, w ty uśmiechnęłaś się pod nosem, po czym obróciłaś się w jego stronę i pocałowałaś go czule jak zwykle.
- Mówiłam ci już, jak bardzo cię kocham?-Wymruczałaś. Blondyn uśmiechnął się czule, przytulając cię nieco mocniej.- Przepraszam, ale nie mam wyjścia Y/N.- Odezwał się Draco. Stał za tobą i trzymał różdżkę kierując ją w twoją stronę. Obróciłaś się do chłopaka z przerażeniem w oczach.- Naprawdę nie mam. Jeśli tego nie zrobię, zabije nas wszystkich.-Dodał.
Płakał. Naprawdę bardzo mocno płakał, a jego dłoń drżała. Spod rękawa, na lewym przedramieniu, wyłaniał się kawałek czarnego tuszu. Podeszłaś bliżej i niepewnie odchyliłaś materiał.
Mroczny znak.
Draco był śmierciożercą.
Nie odezwałaś się. Twój wzrok utkwił na przedramieniu chłopaka. Ten upuścił różdżkę i upadł w płaczu na kolana.
-Kocham cię, ale-
- Zrób to. Nie mam już nic do stracenia.-Odezwałaś się w końcu, spoglądając w dół. Po policzku spływały ci łzy. Uklęknęłaś przed blondynem ze skrzyżowanymi ramionami.- Zrób to, słyszysz? Zabij mnie tu, w naszym ukochanym miejscu. To bardzo romantyczna śmierć. Jesteś dla mnie najważniejszy i jeśli muszę zginąć, żebyś był bezpieczny, w porządku. Do dzieła Draco.-Dodałaś.
- Nie mogę, nie... Nie ty-
- Owszem, ja. Kazali ci. Zrób to w końcu, mam już wszystkiego dość. To rozstanie mnie rozwaliło. Najgorsze mam już za sobą. Draco, nie bądź dzieckiem.-Rzuciłaś, wręczywszy mu różdżkę. Blondyn pokiwał przecząco głową.-Trzymaj tę cholerną różdżkę i rób co do ciebie należy!-Krzyknęłaś.
Chłopak wziął cię w ramiona i uściskał tak jak dawniej. Z uczuciem, z miłością. Dałabyś wiele, aby ta chwila trwała dłużej. Aby nigdy się nie kończyła. Przed oczami ponownie stanęły ci wszystkie wspomnienia i piękne chwile. Chłopak w dalszym ciągu drżał. Na wieży rozległ się śmiech. Spojrzałaś w stronę schodów, na których razem z innymi, nieznanymi ci osobami, stała Bellatrix. Blondyn spiął się na jej widok i otarł łzy.
- No dalej, Draco. Zrób to. Pan będzie dumny. Nie próbuj go zawieść tak jak zrobił to twój ojciec.-Odezwała się kobieta, robiąc minę szczeniaka. Ruszyła w waszą stronę pewnym krokiem, po czym uklęknęła za chłopakiem i złapała go za ramiona, mierząc cię lodowatym spojrzeniem.-Śmiało. To ułamek sekundy. Nawet nie poczuje.-Szepnęła mu do ucha. Blondyn pocałował cię w głowę, następnie niepewnie przykładając do niej różdżkę.
- Kocham cię, Y/N.-Mruknął ze smutkiem w głosie.-Avada Kedavra.-Wyszeptał.
Wokół ciebie rozbłysnęło zielonkawe światło. Draco rozpłakał się na dobre, trzymając cię w ramionach. Bellatrix i cała reszta roześmiali się, jakby właśnie miało miejsce najlepsze przedstawienie jakie w życiu zobaczyli. Malfoy może i był w pewien sposób bezpieczny, jednak już nigdy nie będzie tym samym czułym chłopakiem, jakiego znałaś. Nie bez ciebie.
CZYTASZ
Draco Malfoy & Tom Felton Imaginy
FanfictionImagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...