- Z tobą to naprawdę jak z małym dzieckiem.-Odezwała się twoja znajoma, Katie, popijając drinka. Westchnęłaś cicho, spuszczając głowę i zagryzając policzki od środka. Myślałaś, że spotkanie ze szkolnymi koleżankami po latach będzie nieco przyjemniejsze. Siedziałyście w siódemkę w jednej z popularniejszych kawiarni na terenie Londynu, wspominając dawne czasy i gadając o pierdołach. Znałyście się jeszcze ze szkoły podstawowej, do której wspólnie uczęszczałyście w Polsce. Naturalnie było was więcej, jednak aktualnie w Anglii mieszkała tylko wasza siódemka. Minęło wiele lat, odkąd wasze drogi się rozeszły, dlatego od razu zgodziłaś się na spotkanie, gdy otrzymałaś zaproszenie od jednej z nich. W szkole miałyście świetny kontakt, jednak to zdawało się nieco popsuć.
- Każda z nas zrobiła już swoje zadanie w filmiku. Ja musiałam się opalać na środku chodnika, a to było najgorsze. W końcu nie bez powodu nazywamy to video „nie masz psychy". Twoje wyzwanie jest najprostsze. Musisz po prostu podejść do tamtych przystojniaków i pocałować jednego w policzek.-Rzuciła Anne.
- Błagam, na twoim miejscu dałbym się im nawet przelecieć.-Zaśmiała się Angela.
- Od początku mówiłam, że nie chcę brać w tym udziału.-Odparłaś, upijając łyk drinka.
- Sztywna jesteś. Przyznaj, ile czasu zajmuje twojemu facetowi rozruszanie cię, przed pójściem do sypialni?-Spytała Amanda.
- Nie mam faceta.-Rzuciłaś sucho.
- Jeszcze powiedz, że nigdy nie miałaś swojego pierwszego razu.-Zachichotała Katie, jednak gdy zapadła grobowa cisza, jej uśmiech natychmiastowo zniknął.
- Y/N, żartujesz? 24 letnia kobieta, a w dalszym ciągu nietknięta?-Zdziwiła się Alice. Powoli zaczynało w tobie wrzeć.
- Co w tym dziwnego? Oh, przepraszam. Zapomniałam, że w dzisiejszych czasach dziewictwo traci się na czas, jak podczas wyścigów. Kto pierwszy ten lepszy. Tak, jestem nietknięta i pozostanę, dopóki nie poznam odpowiedniej osoby. W przeciwieństwie do niektórych, nie potrzebuję przelotnych romansów, bo to strata czasu.-Rzuciłaś chłodnym tonem, wyciągając z portfela wystarczającą ilość pieniędzy i kładąc ją na stoliku.
- No ale jednak.. jednak bycie dziewicą w tym wieku to trochę wstyd. Nie sądzisz? Który facet będzie chciał związać się na poważnie z kobietą, która nawet nie pozwoli się dotknąć?-Odparła Katie.
- To już nie mój problem. Twój również. I osobiście uważam, że prawdziwym wstydem jest zajść w nieplanowaną ciążę w wieku 14 lat, żeby nie być gorszą od koleżanek, bo przecież „one już nie są dziewicami". Jak się czujesz po skrobance, Amando?-Spytałaś, a szatynka wyszczerzyła oczy, jednocześnie czerwieniąc się do granic możliwości.
- 14 lat i ciąża? Zwariowałaś?-Uniosła się Anne.
- Pójdę już. Nie sądzę, żebyśmy miały o czym gadać.-Rzuciłaś, następnie opuszczając bar. Byłaś cała roztrzęsiona, jednak nie pokazałaś tego przy dziewczynach. Miałaś ten dar, że potrafiłaś doskonale ukryć swoje prawdziwe emocje, jednak gdy wszystkie przykre słowa i wydarzenia do ciebie docierały, totalnie rozsypywałaś się i rozklejałaś. Szybkim krokiem dotarłaś do Hyde Parku, który tego dnia wyjątkowo nie był jakoś specjalnie przepełniony. Usiadłaś w cieniu pod drzewem, przytulając kolana do klatki i chowając w nich twarz. Starałaś się ze wszystkich sił powstrzymać chęć płaczu, jednak nie dałaś rady. Strumień łez zaczął spływać po twoich policzkach. Czułaś się upokorzona, a problemy z którymi mierzyłaś się ostatnimi czasy wcale nie poprawiały twojego samopoczucia. Siedziałaś skulona przez kilka minut, po których poczułaś delikatne gładzenie po ramieniu.
- Wszystko w porządku?-Usłyszałaś spokojny, męski głos. Skinęłaś lekko głową, nie chcąc pokazywać swojej czerwonej od płaczu twarzy, jednak (nie)znajomy mężczyzna uniósł w górę twoją głowę. Był młody - może rok lub dwa lata starszy. Miał włosy w kolorze mysiego blondu i intensywnie niebieskie oczy.-Widać.-Dodał, lustrując wzrokiem twoją buźkę. Następnie usiadł tuż obok ciebie, objął cię ramieniem i przytulił, jak gdyby nigdy nic.-A teraz spokojnie. Mów co się stało. Będzie ci lżej.-Szepnął, dając ci buziaki w głowę co jakiś czas. Jego towarzystwo było naprawdę relaksujące. Zaczęłaś swoją opowieść nieco plątając się co drugie słowo. Blondyn oparł się o drzewo, po czym posadził cię między swoimi nogami i oplótł ramionami wokół talii. Poczułaś niesamowite bezpieczeństwo, przez co całkowicie rozplątał ci się język i zaczęłaś opowiadać najpierw o prześladowaniu, przez które przechodziłaś w szkole średniej i na studiach, następnie o krytyce, którą twój biznes otrzymywał od długiego czasu i kończąc na nieszczęśliwym spotkaniu z koleżankami. Chłopak nie przerwał ci nawet na chwilę. Uważnie słuchał od początku do końca.
- Czasami naprawdę czuję się jak jakieś brzydkie i niechciane kaczątko.-Dodałaś, chwilę po zakończeniu opowiadań.
- Nie mów tak.-Odparł chłopak, obracając cię w swoją stronę.-Też dostaję masę krytyki od lat. Zacząłem swoją karierę będąc tylko małym szkrabem. Przechodząc przez szkolne korytarze, słyszałem wyzwiska i śmiechy innych uczniów. Wszyscy mówili, że daleko nie zajdę i powinienem zająć się czymś pożytecznym, a teraz żyje mi się świetnie, kolejne role przede mną, a ci którzy się śmiali, sprzątają toalety.-Rzucił.-Ale jak chcesz, możemy być oboje kaczątkami. W sumie mamy podobne doświadczenia. Co dwie kaczki to nie jedna.-Zaśmiał się, wywołując u ciebie delikatny uśmiech.
- Zaczęliśmy jako nieznajomi, a kończymy jako kaczki.-Odparłaś, starając się nie wybuchnąć śmiechem.
- Kaczuchy są słodkie.-Zachichotał, odgarniając twoje włosy za ucho.
- Kojarzę cię. Ale nie mam pojęcia skąd.-Rzuciłaś, przyglądając się chłopakowi.-Aktor, mówisz?-Spytałaś, a chłopak skinął głową.-Mam wrażenie, że widziałam cię w wielu filmach. W każdym zupełnie inny wygląd.-Dodałaś.-Nigdy nie patrzę na napisy końcowe. Aktorstwo to totalnie nie mój klimat. Z gwiazd znam Kim Kardashian i Kylie Jenner. Resztę tak tylko wizualnie.-Wydukałaś. Chłopak wziął twoją twarz w dłoń, po czym zaczął gładzić kciukiem twój policzek.
- Nie ma w tym niczego złego. Nie każdy siedzi z nosem w internecie przez całą dobę. W zasadzie może i dobrze, że znasz tak niewiele gwiazd. W końcu dramy wokół części z nich są tak absurdalne, że aż toksyczne. Im mniej tego w naszym życiu, tym lepiej. Mogę ci trochę pomóc. Grałem na przykład w Harrym Potterze.-Rzucił, a ty zmrużyłaś lekko oczy, starając się przypomnieć twarze aktorów, które widziałaś w filmie. Twoje zdziwienie było przeogromne, gdy w końcu w głowie pojawiła ci się postać Dracona Malfoy'a. Tak, to on.
- No przecież. O matko, minęły może ze 4 lata od ostatniej części, a ja już zapomniałam. Oczywiście, że Harry Potter. Oglądałam całą serię tylko raz i pamiętam jakiego miałam na Draco crusha w piątej części. Nie, żeby inne były złe, ale tamta jakoś szczególnie przypadła mi do gustu.-Odparłaś.
- Miałaś na mnie crusha i mnie nie rozpoznałaś?-Zdziwił się, a na twoich policzkach pojawiły się rumieńce.
- No... miałam trochę na głowie i...-Jąkałaś się. Blondyn natychmiast zatkał twoje usta dłonią i skinął głową.
- W porządku. Nie bierz tego do siebie. Absolutnie rozumiem. Tak w ogóle jestem Tom. Tyle czasu rozmawiamy, a jeszcze nie było okazji się przedstawić.-Rzucił ze szczerym uśmiechem.
- Y/N. Nienawidzę tego imienia. Zawsze rozmyślam dlaczego rodzicom przyszło do głowy akurat to.-Odparłaś.
- Mi się podoba. Pasuje do ciebie.-Wydukał ciepło.-Co byś powiedziała na spacer?-Spytał, podnosząc się na równe nogi, a następnie wyciągając do ciebie dłoń. Skinęłaś głową, łapiąc ją, a chłopak splótł wasze palce.-Wyglądasz na cichą. Mam nadzieję, że uda mi się jakoś cię rozruszać.-Zachichotał.
- Zaufaj, jak lepiej mnie poznasz, zobaczysz na co mnie stać.-Odparłaś nieśmiało.
- Taka szara myszka naprawdę może okazać się przebojową dziewczyną, której wszędzie pełno?-Spytał, przepychając się z tobą po przyjacielsku z boku na bok.
- Na pewno potrafię się otworzyć po jakimś czasie, ale zdecydowanie nie jest mnie wszędzie pełno. Prędzej zastaniesz mnie w domu pod stosem koców, oglądającą jakiś serial niż na imprezie.-Odparłaś, a blondyn cicho zachichotał.
CZYTASZ
Draco Malfoy & Tom Felton Imaginy
FanfictionImagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...