✨22K✨
- Jakiś problem?-Odezwałaś się lekko oburzona, zauważając wzrok Dracona, wlepiony w ciebie jak w obrazek. Siedzieliście razem w bibliotece. Na twoje nieszczęście przy tym samym stoliku, bo wszystkie inne były zajęte. Wysłałaś chłopakowi bardzo niemiłe spojrzenie, a ten zmarszczył nos i strzelił brwiami, na znak obrzydzenia twoją osobą.
Nienawidziliście się od drugiego roku. Podczas pierwszego był dla ciebie wyjątkowo miły. A potem wszystko rozpadło się przez twój status krwi, bo jakby inaczej? Draco pochodził ze znanej czarodziejskiej rodziny, która od wieków dotrzymywała tradycji. Z tego powodu mieli o sobie gigantyczne mniemanie. Liczyli, że będą traktowani jak rodzina królewska, jednak nie oszukujmy się - byli zwyczajnie bezczelni i pozbawieni jakiegokolwiek honoru. Czysta krew kultury nie zastąpi. Ty byłaś czarownicą pół-krwi, na domiar złego wychowywaną tylko przez dziadków, ponieważ twoi rodzice zginęli w wypadku samochodowym. Nigdy nie byłaś w niemagicznym świecie. Nie wiedziałaś jak tam było, jednak dziadkowie zawsze powtarzali ci, że czyha tam wiele niebezpieczeństw. Dosłownie na każdym rogu. Twoi rodzice bardzo chcieli tam zamieszkać, jednak nie było wam to dane.
- Zastanawiam się ile luster pękło na twój widok.-Odparł sucho.-Taka z ciebie szkarada, że na tekst „lustereczko powiedz przecie, kto jest najpiękniejszy w świecie", lustro odpowiedziałoby „weź się odsuń, bo nie widzę".-Dodał, uśmiechając się złośliwie.- Widzę, że tobie już tak powiedziało.-Odparłaś, po czym wysłałaś mu nienawistne spojrzenie i wstałaś z miejsca. Chłopak uderzył pięścią w stół. Podeszłaś do jednej z alejek i zaczęłaś lustrować tytuły książek. Prawie wszystkie już przeczytałaś, oprócz jednej. Złota okładka, migoczące napisy, po prostu raj dla oczu. Chwyciłaś za nią i próbowałaś ją wyciągnąć, jednak ktoś po drugiej stronie regału również miał to w planach i w efekcie zaczęliście się przeciągać.
- Na Merlina, puszczaj to!-Oburzył się Draco.
- Ty puszczaj. Byłam pierwsza!-Rzuciłaś. Oboje z całych sił staraliście się zdobyć książkę. W pewnej chwili blondyn puścił ją bez ostrzeżenia, a ty upadłaś, wywołując tym śmiech obecnych w bibliotece uczniów. Draco oparł się o regał ze złośliwym uśmiechem i skrzyżowanymi ramionami.
- Jak tam pogoda na dole, Y/L/N? Słyszałem, że na zerowym poziomie dość wietrznie i wali biedą.-Zaśmiał się. Zerwałaś się na równe nogi i przyłożyłaś różdżkę do jego podbródka.-Masz zamiar zemścić się za pomocą magii? Bądź fair wobec mnie. Ja czarów nie używałem.-Rzucił, chwytając za twoją różdżkę. Wyrwał ci ją z dłoni i schował do swojej kieszeni.
- Oddawaj mi ją w tej chwili.-Warknęłaś.
- Bo co? Poskarżysz się rodzicom? Oh, wybacz. Trupy nie mają w zwyczaju pomagać.-Rzucił, po czym roześmiał się. Zagotowało się w tobie. Wzięłaś zamach i przyłożyłaś blondynowi prosto w twarz, tak że ten upadł na podłogę ze strumieniem krwi płynącym z nosa. Uczniowie byli totalnie przerażeni.
CZYTASZ
Draco Malfoy & Tom Felton Imaginy
FanficImagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...