Ilość słów: ~1.9K
Podsumowanie: Złośliwości Malfoy'a kończą się futerkiem.————————————
Piąty, a jednocześnie najbardziej stresujący rok w Hogwarcie, głównie ze względu na egzaminy, które miały odbyć się w czerwcu. Nie miałaś zbyt wielu przyjaciół, przez co często nauka i przygotowania bywały nudne. Zero jakichkolwiek odpałów czy niespodziewanych akcji, sprawiały, że jedynym na czym się skupiałaś był drobny tekst w każdym kolejnym podręczniku. W prawdzie lubiłaś się z każdym uczniem i znalezienie kogoś do towarzystwa nie stanowiło większego problemu, jednak nie chciałaś przywiązywać się zbytnio do ludzi. Zdecydowanie wolałaś żyć w zgodzie ze wszystkimi, niż mieć tylko jedną, najlepszą i najbardziej zaufaną osobę obok. Tak, to dziwne, jednak dzięki temu nie miałaś również wrogów. No może z wyjątkiem Dracona Malfoy'a. Księcia Slytherinu, blondwłosą chodzącą perfekcję. Był typem buntownika, często arogancki, wywyższający się ponad wszystkich ze względu na swoją czystą krew. Lubił ci docinać, gdyż pochodziłaś z nieczarodziejskiej rodziny, a on nie znosił takich osób. Jedynie Hermiona Granger miała zdecydowanie mocniej przechlapane niż ty. Nią to dopiero poniewierał. Ciebie, mimo zaczepek, chyba nawet lubił, a może inaczej - podziwiał. Nie pozwalałaś mu nad sobą dominować. Za każdym razem, gdy cię zagadał w jakiś chamski sposób, potrafiłaś z wielką klasą odciąć mu się, za co w pewnej chwili zaczął okazywać ci szacunek, o ile można to tak nazwać.
Tego dnia klasy skończyły się wcześniej niż zazwyczaj. Siedziałaś na dziedzińcu, wygrzewając się w słońcu z książką w ręku. Najbliższy tydzień miał być wolny od zajęć, ze względu na zbliżający się Turniej Trójmagiczny. Wszyscy dookoła ciebie spędzali czas w grupach, jedli, śmiali się, pary okazywały sobie uczucia, a ty romansowałaś ze swoją ulubioną powieścią.
- Cuchnący Potter.-Odezwał się Draco, z ogromną pogardą w głosie. Siedział na drzewie, parę metrów dalej i razem z kolegami wykrzykiwał różne hasła przeciwko Harry'emu. Ten był jednym z uczestników Turnieju, wraz z uczniami innych szkół magii oraz Diggorym, uczęszczającym do Hogwartu. Oczywiście Draco ze zwyczajnej zazdrości zrobił i rozdał plakietki z hasłem „Potter cuchnie". Tak, bardzo zabawne Malfoy. Rzuciłaś okiem na rozbawionego blondyna, a potem spojrzałaś na przechodzącego obok ciebie Harry'ego, czerwonego ze złości.
- Olej go, Harry.-Mruknęłaś, uśmiechając się szczerze. Chłopak od razu rozchmurzył się i skinąwszy głową, skierował w stronę wejścia do szkoły.
- Co to za rumieniec, Potter? Panna Y/L/N ci się spodobała?-Zaśmiał się blondyn.- Założyłem się z ojcem, że nie uda ci się przetrwać 10 minut w tym turnieju.-Zaczął, po czym zeskoczył z drzewa.-Nie zgodził się. Uważa, że nie wytrzymasz 5.
- Nie obchodzi mnie, co myśli twój ojciec. Jest podły a ty żałosny.-Odparł Harry, z niezwykłym spokojem.
- Wohoo, jedyny mądry. Brawo Potter!- Krzyknęłaś. Szatyn obrócił się w twoją stronę i ukłonił z uśmiechem, a Draco przewrócił oczami, po czym podszedł bliżej i usiadł naprzeciwko ciebie, krzyżując ramiona na klatce. Totalnie nie zwracałaś na niego uwagi. Po prostu kontynuowałaś czytanie tak, jakby nie istniał.
CZYTASZ
Draco Malfoy & Tom Felton Imaginy
FanfictionImagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...