#43 Wielbiciel

1.5K 68 11
                                    

Ilość słów: ~1.5K
Podsumowanie: Y/N zakochana w Harrym Potterze, zupełnie nie zauważa swojego cichego wielbiciela.

————————————

Harry Potter.

Twój wieloletni crush, który nigdy się o tym nie dowiedział.

Nie przyznałaś się do tego, nie chcąc niszczyć waszej przyjaźni. Chłopak zawsze był blisko, pocieszał cię w trudnych chwilach, a ty jego. Ten zdecydowanie w życiu miał trudniej. Przeszliście razem przez wiele różnych ciekawych i najczęściej niebezpiecznych przygód. Mimo, że zagrożenia dosłownie nad nim wisiały, czułaś się bezpiecznie w jego otoczeniu. Miał niezwykłe możliwości zarówno intelektualnie (mistrz mugolskich przedmiotów ścisłych) jak i jako czarodziej - najmłodszy w historii, który opanował zaklęcie Patronusa. Głównie dlatego Voldemort chciał go zniszczyć - w obawie, że tak młody chłopak jest znacznie silniejszy od niego.

- Widzieliście Harry'ego?-Spytałaś stojących na holu Rona i Hermionę.

- Powinien być w klasie od eliksirów. Snape znowu kazał mu sprzątać po zajęciach, bo gadał z Cho. Wpadła przekazać profesorkowi jakąś informacje, a skończyła na plotkowaniu z Harrym przez całe zajęcia.-Odparła dziewczyna z uśmiechem.

Cho? Cho Chang? Ścigająca Ravenclaw, w dodatku z roku wyżej? Czego mogła chcieć od Pottera?

- Dzięki.-Rzuciłaś, po czym udałaś się tam. Po drodze minęłaś kilku Ślizgonów, którzy jak zwykle gwizdali za tobą, śląc ci naprawdę niewybredne teksty. Zmierzyłaś ich morderczym spojrzeniem, przez co niemalże od razu byli cicho. Wywróciłaś jedynie oczami, podążając w dół klatki schodowej, następnie kierując się do klasy Snape'a. Pociągnąwszy za drzwi, spodziewałaś się widoku uśmiechniętego na twój widok Pottera, jednak nie - los nie był dla ciebie łaskawy. Zobaczyłaś swojego przyjaciela w objęciach Cho. Chłopak całował ją, a jej najwyraźniej bardzo się to podobało. Poczułaś ukłucie w sercu, a jednocześnie nie potrafiłaś oderwać oś nich wzroku. Harry, czując na was twoje spojrzenie, odsunął się od brunetki i spojrzał na ciebie z uśmiechem, jak gdyby nigdy nic się nie wydarzyło. Na jego twarzy rumieńce, a spojrzenie jakby zupełnie nieobecne, oczarowane dziewczyną obok.

- Przepraszam, że wam przeszkadzam, ale mówiłeś, że będą ci potrzebne te książki przed 13.-Odezwałaś się, wyciągając z torby kilka książek. Położyłaś je na jednej z ławek, starając się nie nawiązać z żadnym z nich kontaktu wzrokowego.- To ja wam gołąbki nie przeszkadzam. Do potem.-Dodałaś nie pewnie, opuszczając klasę.

- Dzięki, Y/N!-Krzyknął za tobą chłopak.

Szok i niedowierzanie. Musiałaś na chwilę oprzeć się o ścianę, żeby nie zemdleć z nadmiaru niespodziewanych emocji. Niedługo później, jak najszybciej opuściłaś lochy, oddychając szybko, niestabilnie i jednoczenie głęboko, aby nie rozpłakać się na środku korytarza. Nawet nie zorientowałaś się z jakąś prędkością wspięłaś się po schodach. Te stanowiły ogromne wyzwanie dla wielu, a jednak pokonałaś je ekspresowo, po drodze omijając wielu uczniów, sapiących i walczących o życie.

- Był tam?-Spytała Hermiona, złapawszy cię za rękę, gdy mijałaś ją i rudego. Nawet ich nie spostrzegłaś.

- Tak. Razem z Cho.-Odparłaś przyjaźnie, wymuszając uśmiech. Twój największy talent? Mistrzowskie ukrywanie emocji.- Idziecie na obiad?

- Mieliśmy poczekać na Harry'ego, ale chyba urządził sobie romanse.-Zaśmiał się Ron.

- Na to wygląda.-Zawtórowałaś nie chętnie. Rudowłosy objął ciebie i Granger ramieniem i razem, poszliście na Wielką Salę, po drodze plotkując.

Draco Malfoy & Tom Felton ImaginyOpowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz