Imagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...
Ależ tłum! Nie ma porównania z żadnym innym filmem. Na trzeci casting do pierwszej części Harry'ego Pottera - Kamienia Filozoficznego przyszło chyba pół kraju. A może nawet cały. Masa dzieciaków w wieku 9-12 lat, nieco mniej nastolatków i wielu dorosłych ludzi. Ty na całe szczęście byłaś już bliżej niż dalej. Wyczekałaś się z dobre 5 godzin, aż w końcu weszłaś do środka, a z tobą kilkanaście innych osób. Powiedziano ci, że będziesz czekać jeszcze z godzinę. - Cześć. Jestem Y/N. Wyglądasz na bardzo wystraszonego.-Odezwałaś się do nieco wyższego i widocznie starszego od ciebie (może o rok czy dwa) chłopca. Miał piękne oceaniczne niebieskie oczy, słodki uśmiech i włosy w kolorze rudawym. Do tego jasna - a raczej trupio blada przez stres - cera.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Hej. Jestem Tom. Nie boję się. Znaczy trochę. Jestem już po dwóch castingach. Pewnie znów się nie uda.-Odparł. - Na pewno się uda. Starasz się o rolę Rona, tak?-Spytałaś, wskazując wzrokiem na jego włosy. Usiedliście razem na dwóch krzesłach, znajdujących się na holu głównym. - Oo, nie nie. Znaczy starałem się i dlatego pofarbowali mnie na rudo. Nie udało się jak widać. A wcześniej walczyłem o rolę Harry'ego. Pofarbowali mnie wtedy na czarno i też porażka.-Westchnął. - A jaką rolę chciałbyś dostać?-Mruknęłaś. - Jakąkolwiek. Byłoby fajnie znaleźć się w takiej produkcji.-Rzucił z uśmiechem. - Jeśli mogę doradzić, spróbuj z Draco. I najlepiej, gdybyś zaczął improwizować i zagrał jakąś scenę, która jest w książce a nie ma jej w scenariuszu.-Doradziłaś. Chłopiec spojrzał na ciebie i lekko poczerwieniał. - Tylko, że ja.. no wiesz... Nie czytałem książki. W sumie to nawet nie wiem o czym jest.-Odparł nieśmiało. - Mogę ci pomóc. Przeczytałam i jest parę ciekawych scen. Chodź. Moja kolej za godzinę, a twoja?-Spytałaś. - Tak samo.-Odparł. Uśmiechnęłaś się do niego, po czym razem wstaliście i poszliście w jakieś puste miejsce. Wyciągnęłaś z torebki książkę i wyszukałaś teksty Malfoy'a. Przez kilka kolejnych minut chłopiec starał się zapamiętać co i jak miał robić. Byłaś pewna, że zdobędzie tę rolę. - Jeśli mi się uda, będę ci wdzięczny do końca życia, Y/N.-Odezwał się, głaszcząc cię po ramieniu.-A ty jaką rolę byś chciała? - Ja nie mogę, ty jesteś Harry Potter. Ja Hermiona Granger. A ty..-Zaczęłaś. Tom zachichotał. - Na pewno będziesz Hermioną, Y/N. Wierzę w ciebie. To może już wracajmy? Nasz czas się zbliża.-Zaproponował. Skinęłaś głową.
***
- Będę Draco Mafoy'em!-Krzyknął Tom, wybiegając z pomieszczenia, w którym zasiadało jury. Ty czekałaś już na zewnątrz. Chłopiec miał przefarbowane na platynowy blond włosy. Od razu podbiegł do ciebie i uściskał cię mocno.-Jestem ci winien ogromną przysługę, Y/N. Prawie spadli z krzeseł, gdy zacząłem improwizować. Panno Granger, zapraszam na sok.-Zachichotał, nie wypuszczając cię z uścisku. - Nie dostałam roli. Ale jestem strasznie szczęśliwa, że tobie się powiodło.-Odparłaś. Blondyn odsunął się lekko, złapał cię za ramiona i spojrzał na ciebie wyraźnie zasmucony. - A-ale jak to..? Przecież..-Zaczął. - Hej, bez smutku, Tom. Powiedzieli mi, że tej roli nie dostanę, ale będą się ze mną kontaktować, jeśli kiedyś pojawi się jakaś pasująca do mnie postać.-Wyjaśniłaś. - A jeśli się nie pojawi? Nie chcę jechać na plan bez ciebie. Gdyby nie ty, byłbym w drodze do domu z niczym.-Rzucił. - Tom, gdzie radość? Dostałeś jedną z ważniejszych ról. Powinieneś tu fikać z radości.-Rzuciłaś, ściskając chłopca ponownie. - Chciałbym, ale...-Zaczął. - Dawaj, hop hop hop!-Zachichotałaś i zaczęłaś podskakiwać, trzymając Toma za dłonie. Ludzie wokół was zaśmiali się. Tom również. - Jesteś niemożliwa. Ja bym przeżywał życiowy dramat.-Odparł, gdy już się uspokoiliście. - To zabierzesz mnie na sok?-Spytałaś, starając się zmienić temat. Chłopiec skinął głową i pociągnął cię do małej kawiarenki.