Imagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...
Ilość słów: ~2K Podsumowanie: Znienawidzona przez uczniów Dolores Umbridge robi wszystko, aby Y/N załamała się i stała się jej krzywda.
————————————
Zajęcia Obrony Przed Czarną Magią na 6 roku prowadziła Dolores Umbridge. Nieznośna baba, wcielenie diabła, a dodatkowo niezwykle spóźnialska. Czekaliście na nią w klasie już dobre pół godziny. Byłaś jej najmniej lubianą uczennicą, a ona najmniej lubianą nauczycielką w całej szkole, którą Ministerstwo przysłało przez jakieś urojenia Pottera. Należałaś do Y/H i podobało ci się to. Ludzie mimo różnych plotek nie byli wcale tacy źli. Każdy dom miał wady i zalety, nic nowego.
- Y/N, niebawem kończymy szkołę.-Odezwała się Amy, koleżanka ze Slytherinu.-Gdybyś miała na dzień dzisiejszy ocenić kto powinien być w jakim domu, kogo byś gdzie przydzieliła? Zacznijmy ode mnie.-Dodała. Spojrzałaś na nią nieco rozbawiona, przypominając sobie wszystkie odwalone przez nią akcje.
- Zdecydowanie bez zmian. Pasujesz do Slytherinu jakby znalazł.-Zaśmiałaś się.
- A co byś powiedziała o Potterze?
- Raczej też bez zmian.-Odparłaś.
- A Draco?-Rzuciła, patrząc na blondyna siedzącego za nią, a w ławce obok twojej. Nie znosiliście się. Zaraz po usłyszeniu swojego imienia, spojrzał na ciebie spode łba, conajmniej tak jakbyś mu kogoś zabiła.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.
- Ohoho zdecydowanie Gryffindor. Ale by ci w pięty poszło, jakbyś musiał być dobrym chłopcem.-Mruknęłaś, krzyżując ramiona na klatce. Chłopak pokazał ci język, a ty odwzajemniłaś mu się tym samym, wywracając oczami.
- A profesor Snape?-Odezwała się Pansy, siedząca z nim.
- Przerażający jest ale sądzę, że Gryffindor.-Odparłaś.
- A Umbridge?-Dodała się brunetka.
- Azkaban.-Rzuciłaś bez zastanowienia, na co niemalże cała grupa roześmiała się. Również Malfoy, którego naprawdę trudno było rozbawić.
- 100 punktów dla ciebie, Y/L/N.-Odezwał się z ogromnym uśmiechem.
- Aż 100? Czy to nie skrzywdzi zbyt mocno twojego ego, Malfoy?-Zaśmiałaś się, unosząc brew, a chłopak przewrócił oczami.
- Witajcie, moi kochani uczniowie.-Odezwała się Umbridge. Jej głos drażnił cię jak mało co. Podeszła do biurka, a jej duszące perfumy ciągnęły się za nią jak jakiś welon. Miałaś trudno złapać oddech. Z resztą nie tylko ty.
Ups! Ten obraz nie jest zgodny z naszymi wytycznymi. Aby kontynuować, spróbuj go usunąć lub użyć innego.