Ilość słów: ~2.9K
Podsumowanie: Y/N i Draco spotykają się jakiś czas po ukończeniu Hogwartu. Malfoy przeszedł przez ogromną metamorfozę, jednak czy Y/N wybaczy mu wszystkie krzywdy?————————————
Minęły 3 lata od ukończenia nauki w Hogwarcie. Razem z Ginny - twoją rówieśniczką - oraz złotą trójką, postanowiliście spotkać się, aby trochę poświętować. Siedzieliście w lodziarni na ulicy Pokątnej, objadając się słodkościami.
- W ogóle jak idzie wam w pracy?-Spytałaś, patrząc na przyjaciół. Każde z nich zajmowało jakieś ważne w świecie magii stanowisko. Harry został szefem Biura Aurorów w Ministerstwie. Hermiona została Ministrem Magii i Czarodziejstwa. Dzięki niej zwiększyły się prawa magicznych zwierząt, a także zaniknęło ubóstwienie czarodziejów czystej krwi. Ginny relacjonowała mecze Quidditcha dla Proroka Codziennego, natomiast Ron zaczął razem z George'em i Fredem pracę w ich sklepie. Ty po śmierci matki, chwilowo pracowałaś jako kelnerka, aby utrzymać mieszkanie. Później zaczęłaś pisać piosenki i supportować mniej znanych artystów na ich koncertach. Byłaś całkiem rozpoznawalna zarówno w mugolskim jak i magicznym świecie. Całkiem nieźle zarabiałaś, jednak planowałaś poszukać nieco ambitniejszej dla czarownicy pracy.
- U mnie atmosfera ostatnio jest jakaś dziwna. George i Fred zaczęli się kłócić i o wszystko mnie obwiniają.-Żalił się Ron.
- Ja radzę sobie świetnie. Dostałam ostatnio podwyżkę.-Rzuciła Ginny.
- W Ministerstwie jest całkiem nieźle. Ani razu nie usłyszałam żadnej obelgi. Pozamiatałam takich jak Malfoy pod dywan.-Zaśmiała się Hermiona.
- A ja moi drodzy dostałem propozycję, uwaga... objęcia stanowiska dyrektora Hogwartu.-Ucieszył się Harry. Wszyscy spojrzeliście na niego zdziwieni.
- Naprawdę? Harry, to cudownie! Mam nadzieję, że nie odmówisz.-Odezwałaś się z ogromnym uśmiechem.
- Miałem zamiar, ale Ginny by mi tego nie wybaczyła.-Zaśmiał się, po czym pocałował dziewczynę. Tak, byli parą. Tak samo jak Ron i Hermiona. W przeciwieństwie do przyjaciół, twoje życie uczuciowe praktycznie nie istniało. Za czasów szkolnych spotykałaś się z jednym Puchonem, jednak nic z tego nie wyszło.
- Owszem, jak się uprę, nie ma rady.-Zaśmiała się dziewczyna.
- A ty, Y/N?-Odezwała się Hermiona, przenosząc na ciebie wzrok.
- Po staremu. Dalej jestem nudną singielką, która utrzymuje się ze śpiewu.-Odparłaś z lekkim uśmiechem, starając się nie nawiązać z nikim kontaktu wzrokowego.
- Nie jesteś nudna, przestań tak mówić.-Rzucił Ron, szturchając cię delikatnie.
- To prawda. Masz piękny głos i ogromny talent. Odwalasz kawał dobrej roboty. Żadna praca nie hańbi, a bycie singielką to żaden wstyd. Po prostu jesteś wystarczająco silna, żeby czekać na odpowiednią osobę.-Poparł go Harry.
- Z pewnością niebawem spotkasz swojego księcia.-Pocieszyła cię Ginny, opierając głowę o twoje ramię. Westchnęłaś cicho, podpierając podbródek o swoją dłoń.
- Czy to... Malfoy?-Szepnęła Hermiona, wskazując wzrokiem na okno. Wszyscy od razu spojrzeliście w tamtą stronę. Na ławce przed lodziarnią siedział Draco, ubrany zdecydowanie bardziej na luzie, niż gdy chodził do szkoły. Wyglądał na zrelaksowanego i spokojnego, przez co dawał wrażenie miłego gościa. Brakowało charakterystycznego grymasu, zmarszczonych brwi i wzroku, przez który strach było podejść bliżej. Czytał Proroka Codziennego, nie zwracając uwagi na to, co działo się dookoła.
![](https://img.wattpad.com/cover/250123538-288-k885003.jpg)
CZYTASZ
Draco Malfoy & Tom Felton Imaginy
FanfictionImagine - krótka forma opowiadania. Każdy imagin opowiada o czymś innym, może być podzielony na kilka części. Może być króciutki, może być bardzo długi. Cała książka to zbiór imagine'ów, w którym każdy opowiada inną historię. Nie ma ciągłości między...