26. Łowcy

241 8 0
                                    

🖤🪨⚔️🥷
Czarnowłosy chłopak otworzył oczy ziewając przeciągle i ujrzał niebo które było już w odcieniach różu. Był wieczór . Chłopak wstał z trudem i rozejrzał się wokół siebie. Cała jego drużyna była na dachu i najwyraźniej każdemu dobrze się spało bo nie wyglądali na chętnych do wstawania. Chłopak wstał i podszedł do zielonego ninja ,który spał w najlepsze po czym zaczął nim delikatnie potrząsać.

- Lloyd wstawaj. Trzeba resztę obudzić i powiedzieć Wu co się stało. - powiedział Cole jednak jego słowa nie docierały do zielonego nimi. Blondyn tylko odsunął chłopaka i odpowiedział.

- pięć minut mamo. Ja chce spać- po tych słowach Lloyd odwrócił się na drugi bok i kontynuował swój sen. Cole patrzył na niego z chłodem po czym wyjął swoją zapasową butelkę wody i wylał na chłopaka. Zielony nimi momentalnie się obudził i zaczął kaszleć.

-c-co się dzieje? - spytał zdezorientowany chłopak patrząc na Cola po czym na resztę ninja którzy dalej spali.   Chłopak dopiero teraz przypomniał sobie jak skończyło się naleganie na poznanie tożsamości zamaskowanych.

- musimy budzić resztę i idź do Wu. Może jak się pośpieszmy to nie spóźnimy się na spotkanie z dziewczynami - powiedział czarny ninja podając dłoń przyjacielowi i pomagając mu wstać. Blondyn od razu ruszył w stronę Kaia i Jay'a i zaczął ich budzić zaś Cole podszedł do Pixal i Zana. Kiedy wszyscy już się obudzili cała drużyna ruszyła w stronę herbaciarni Wu.

- Lloyd następnym razem jak spotkamy te dziewczyny to nie nalegaj tak na to by powiedziały kim są. Jak widać potrafią nas uśpić i tyle mamy z jakiejkolwiek rozmowy z nimi. - powiedział Kai przeskakując z dachu na dach.

- chciałem się po prostu dowiedzieć czegokolwiek. Skąd miałem wiedzieć że umieją usypiać ludzi? - spytał zielony ninja.

- nie kłóćcie się. Następnym razem po prostu będziemy gotowi i jedno z nas za nimi pójdzie. Tak po za tym nie ufam im. Są podejrzane. - powiedziała Nya ładując na kolejnym dachu.

- ja im ufam. Uratowały mi życie i pomogły pokonać stwora. Gdyby nie one moglibyśmy sobie nie poradzić. Myśle że możemy im zaufać i nie powinnismy chyba na chama próbować odkryć kim są- powiedział mistrz błyskawic lądując za herbaciarnia. Reszta ninja wylądowała obok niego i zdjęła maski.

- Jay ma racje jednak trzeba jeszcze zobaczyć co o tym myśli sensei Wu i Sensei Garmadon - powiedział Zane otwierając drzwi do herbaciarni i wpuszczając wszystkich do środka. Kiedy tylko cała drużyna weszła do bydynku odezwał się czarny ninja.

- SENSEI WU! SENSEI GARMADON! GDZIE JESTEŚCIE? - wszyscu ninja w tym momencie spojrzeli na czarnowłosego z chłodem.

- i czego się drzesz czarny pacanie? Ludzie spać mogą. Odpoczywać. ,A ty zakłócasz spokój panujący w tej herbaciarni- powiedział niebieski ninja na co reszta drużyny westchnęła.

- co się dzieje? - odezwał się głos starszego mężczyzny. Ojciec lloyda jako Pierwszy przyszedł przywitać ninja. Blondyn podszedł do niego po czym go przytulił i odpowiedział dlaczego przyszli o tak później porze i co się wydarzyło.

- to niepokojące. Chodźcie do Wu i Misako. Musza to usłyszeć. - powiedział Garmadon po czym ruszył w stronę drzwi prowadzących na górę. Cała drużyna szła za nim i każdy zastanawiał się co teraz. Co powie Wu? Czy wiedza kim są zamaskowane?

- co się stało? Jesteście cali?- spytała na starcie Misako kiedy tylko zobaczyła grupę ninja po czym od razu podeszła do Lloyda i zaczęła oglądać go z każdej strony. Chłopak westchnął ciężko po czum spojrzał na kobietę z miłością ,ale tez zawstydzeniem.

- mamo przestań przecież nic mi nie jest ,a nawet jeśli to umiem o siebie dbać- powiedział blondyn. Cała grupa przyjaciół zaśmiała się cicho zaś Lloyd tylko załamał tym jaki wstyd robi mu jego własna matka.

- nie czas na pogaduszki. Trzeba pogadać o tych stworach. Sensei Wu wiesz czym one są? Wiesz czemu chciały złapać Jay'a? - spytała Nya patrząc na mistrza z powaga. Starzec jedynie pogłaskał swoją brodę po czym wstał i podszedł do jednego z regałów z książkami.

- opiszcie dokładniej te stworzenia- poprosił Wu na co cała drużyna zaczęła opowiadać o tajemniczych stworzeniach które ich napadły. Starzec westchnął słysząc jak wszyscy na raz próbują mu przekazać informacje po czym stuknął kijem w podłogę i spojrzał na uczniów z chłodem.

- tylko jedna osoba mówi. Lloyd. Powiedz jak wyglądają te stwory- poprosił Wu na co chłopak grzecznie odpowiedział i szczegółowo opisał wygląd stworzeń jak i cały przebieg misji. Zawarł tam każdy szczegół dotyczący każdego ich ruchu jak i pojawienia się zamaskowanych.

- co do stworów to nie ma wątpliwości że ktoś bawi się mrocznymi mocami. Stwory które opisujecie nazywają się łowcami. Jest kilka rodzai i tylko ktoś kto igra z mrocznymi mocami może je przyzywać. Łowcy są bardzo silnymi ogromnymi kreaturami w zależności od gatunku każdy jest słaby na inny żywioł. Łowca śniegowy posługuje się wzrokiem. Jest wrażliwy na światło i ogień zaś drugi którego spotkaliście czyli nocny łowca posługuje się słuchem i węchem. Ataki ognia słabo na niego działają za to ziemia przy dobrych warunkach i odrobinie szczęścia nawet może go zranić. Jeszcze są inne odmiany tych stworzeń jednak ważne jest na razie to jak działają. Ktoś kto przyzywa łowcę nie ma na celu zniszczenia miasta ,a znalezienia konkretnej rzeczy bądź osoby. Łowcy są podporządkowani pod tego kto ich przyzywa i jeśli dostaną jakikolwiek rzecz z zapachem lub danej osoby która maja znaleźć to z łatwością ją wytropią. Łowcy tez skupiają się na tym by znaleźć i dorwać osobę której szukają i jeśli nikt niepożądany nie wiedzie im w drogę to nawet nie spojrzą na te osobę. - po tych słowach Wu podszedł do Lloyda i wręczył mu księgę z kreaturami z innych światów. - jeśli osoba która przyzwała łowców znowu będzie próbowała dorwać kogoś z was ta księga wam się przyda. Macie tu różne znane dotąd stwory z innych wymiarów i ich słabości o których mi wiadomo. Przestudiujcie ją. - powiedział starzec po czym spojrzał po całej drużynie ninja.

- dobrze sensei- odpowiedzieli zgodnie wszyscy po czym Jay się odezwał.

- ,a zamaskowane? One tez są z innego świata? - spytał brunet. Wu westchnął po czym odpowiedział na pytanie mistrza błyskawic.

- nie. Pierwszy raz słyszę o kimś takim. Jeśli rzeczywiście są to osoby mające moce tak jak wy to myśle że powinniście je tu przyprowadzić jednak nie możecie tez ich zmusić do tego. Grunt to to że działają na razie po naszej stronie nie róbcie sobie z nich wrogów nie wiadomo co potrafią i kim są ,a ich umiejętności mogą się przydać. Co więcej nawet jeśli za nimi nie przepadacie to możecie się od nich wiele nauczyć. Na przykład jak unieruchomić i uśpić wroga - zaśmiał się starzec na co cała grupa zaczęła protestować niezadowolona.

- sensei to nie było śmieszne- powiedział Cole zakładając ręce na piersi.

- i mało kreatywne - dodał Kai z wyraźnie niezadowoleniem. Starzec jednak nie przejął się tym zamiast tego tylko uderzył kijem w podłogę i odpowiedział.

- wyjazd do akademiku już. Nie usprawiedliwię wam tego że nie przyszliście na czas przed cisza nocna- powiedział mistrz. Przez chwike trwała cisza aż w końcu Jay postanowił się odezwać.

- nie żeby coś ,ale jesteśmy umówieni na wieczór- po tych słowach cała drużyna ninja z prędkością światło wybiegła zostawiając niebieskiego ninja samego. Chłopak przez chwile stał w osłupieniu jednak po chwili zorientował się że cała grupa ruszyła na spotkanie ,a on zostaje w tyle. Brunet ruszył szybko za przyjaciółmi z nadzieja że ich dogoni i że zdążą na spotkanie z dziewczynami.

<3

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz