68. Niebieska herbata

156 6 1
                                    

💚💙🎨🌙
Zielonooka dziewczyna po raz kolejny zajrzała do Skylor martwiąc się o stan przyjaciółki. Miała gorączkę co więcej cały czas spała jak nigdy dotąd.

- skoro tak się martwisz może zabierzemy ją do lekarza. Albo do mojej mamy, sama wiesz ze ona umie sobie radzić z takimi ranami- powiedział Lloyd podchodząc bliżej i przykładając dłoń do czoła Skylor.

- jest cała rozgrzana - powiedział po chwili. Luna usiadła obok śpiącej przyjaciółki po czym westchnęła.

- spokojnie Lloyd. Sama tez mogę się tym zająć. - powiedziała brunetka po czym przykryła przyjaciółkę porządnie i ruszyła do toalety.

- Luna serio? Ty wiesz że ina może mieć zakażenie albo coś? Powinnaś serio zabrać jà do kogoś kto się zna- powiedział blondyn.

- Lloyd ja tez się znam. - powiedziała Luna wracając z toalety z ręcznikiem mokrym od wody. Dziewczyna przyłożyła ręcznik do czoła przyjaciółki po czym po prostu wzięła do rąk termometr.

- Luna jak będziesz mieć dzieci to tez będziesz się nimi tak zajmować? Dasz ręcznik na głowę i dowidzenia? - spytał zielonooki na co Luna spojrzała na niego chłodno i odpowiedziała z równie zimnym tonem.

- pierwsza rzecz Skylor udało się przed chwila zasnąć i jak już bede miała ją brać do lekarza to wtedy kiedy się obudzi. Dopóki spi to niech odpoczywa wieczorem jak się obudzi i dalej będzie bardzo źle to ją zabiorę. Po za tym ja jak zawsze miałam gorączkę to dawano mi ręcznik na czoło. To naturalny sposób zniżenia temperatury ,a jak nie działa to wtedy sięgam po leki. Co do zaskarżenia to wiem jak ono wyglada i uwierz mi rana Skylor jest tylko powierzchownym przecięciem. Pozostanie po tym tylko blizna jednak trzeba do tego czasu. Gorączka jak i słabe samopoczucie lub wymioty to normalność przy niektórych ranach. Jakby... serio Lloyd wiem co robie. Trochę zaufania. - powiedziała dziewczyna na co Lloyd tylko przytaknął widząc że nie przekona Luny do zrobienia tego co on chce.

- mam ochotę na herbatę. - powiedział blondyn. Luna zdziwiła się po czym uśmiechnęła delikatnie.

- jaką? Zieloną? - spytała chichocząc na co chłopak spojrzał na ni z lekkim zażenowaniem u odpowiedział.

-nie no skardze. Niebieską chce. - zażartował Lloyd na co brunetka zaśmiała się i przytaknęła.

- to idę wodę zagotować- po tych słowach Luna wstała i ruszyła do minkuchni w której znajdował się czajnik, lodówka i kilka półek z różnymi przekąskami. Lloyd zaś tylko został w pokoju i spojrzał na rudowłosa przyjaciółkę. Chłopak zastanawiał się czy sensei Wu może mieć jakieś herbatki które by pomogły dziewczynie. Wtedy nie byłoby problemu ,a Luna by nie musiała iść do lekarza. Była uparta i chłopak nie wiedział czemu nie chce pójść do szpitala z przyjaciółka która może mieć na prawdę poważne skaleczenie. Luna zaś nie chciała niepotrzebnie jechać do szpitala skoro sama mogła uleczyć ranę dziewczyny. Tak czy inaczej zielonooka przygotowała filiżanki po czym zagotowała wody i wyjęła herbatę. Ostatecznie brunetka nie uzyskała do końca odpowiedzi od Lloyda co do herbaty która chce. Niby proponowała zieloną ,ale chłopak odpowiedział ze chce niebieską i teraz pytanie. Odpowiedział tak tylko dla żartu czy rzeczywiście chce niebieska herbatę? Tak czy inaczej brunetka uznała że zrobi niebieskiej. W końcu ta tez jest dobra co nie? Zielonooka włożyła do filiżanek woreczki z herbatą po czym je zalała wrzątkiem i dała na tace cukierniczkę oraz trochę cytryny. Dziewczyna po krótkiej chwili wzięła tace i ruszyła do pokoju trzymając przedmiot w dłoniach.

- nie wiedziałam czy to z niebieska herbatą na poważnie czy nie ,ale uznałam że zrobie ci niebieskiej. - powiedziała brunetka dając tace z filiżankami na jeden ze stolików zaś Lloyd spojrzał na nią zdziwiony po czym na herbatę która rzeczywiście była niebieska.

- co jest? Istnieje niebieska herbata? Jak? - spytał blondyn patrząc z niedowierzaniem na herbatę która była niebieskie. Luna spojrzała na niego lekko zdziwiona po czym odpowiedziała.

- nie wiedziałeś ze taka istnieje? To czemu mówiłeś bym jà zrobiła?  - spytała zielonooka na co Lloyd od razu odpowiedział.

- to był żart ,ale... łał ona serio jest niebieska. - powiedział Lloyd po czym wziął łyżkę i dał sobie trochę cukru do herbaty i zamieszał.

- no jest niebieska. W końcu to niebieska herbata- powiedziała Luna śmiejąc się cicho i siadając obok przyjaciela po czym sama tez nasypała sobie cukru.

- skąd masz taka herbatę? - spytał chłopak z zafascynowaniem na co Luna odpowiedziała.

- z herbaciarni... dokładniej z tej od twojego wujka ._. - powiedziała Luna na co Lloyd zaniemówił i poczuł się jak totalny idiota którym z reszta jest.

- debil ze mnie- powiedział zielonooki zasłaniając twarz dłońmi. Luna zaśmiała się po czym po prostu spytała.

- chcesz cytryny? - Lloyd na jej słowa spojrzał w oczy brunetki po czym złapał za cytrynę i dał do swojej herbaty. Ciecz z niebieskiej zmieniła kolor na fioletowy na co Lloyd od razu zrobił zdziwiona minę i patrzył na cały proces z gwiazdkami w oczach.

- to zmienia kolor. Wooooooooow - powiedział zielony ninja po czym bez chwili zwłoki dodał cytryny do herbaty brunetki i obserwował jak ta należąca do dziewczyny tez zmienia kolor. Brunetka patrzyła ja zafascynowanie chłopaka po czym odpowiedziała cicho.

- nie chciałam cytryny- powiedziała dziewczyna na co chłopak uciszył ją od razu i dalej obserwował herbatę.

- wypijesz. Cytryna jest zdrowa- powiedział Lloyd po czym uśmiechnął się i spojrzał w oczy Luny.

- dziękuje za herbatkę. - powiedział po czym wziął filiżankę do dłoni i wypił trochę. Herbata smakowała dość niezwykle. Coz nie była owocowa ani tez czarna czy zielona. Smakowała jak kwiaty oraz wydawała się specyficzna. Nawet nie dało się odpowiedzieć czy jest dobra czy nie. Była tak niezwykła w smaku iż nie dało się powiedzieć że jest zła ani nie mona było stwierdzić że jest super dobra bo owy smak na pewno nie trafiłby do każdego kto pije tą herbatę.

- niezwykle- powiedział Lloyd po czym spojrzał na Lunę która grzecznie Piła herbatę.

- wiem. Bałam się ze ci nie posmakuje- odpowiedziała Luna.

- smakuje mi i to bardzo. Cieszę się że mogłem spróbować- powiedział zielony ninja po czym niepewnie zbliżył się do dziewczyny i złapał ją za dłoń. Luna zarumieniła się lekko i spojrzała niepewnie na twarz przyjaciela. Chłopak niepewnie przyłożył usta do czoła dziewczyny po czum po prostu złożył na nim pocałunek i spojrzał W oczy dziewczyny.

- ja... przepraszam. Przyjaciele chyba tak nie robią- powiedział zestresowany na co Luna od razu odpowiedziała.

- zależy. Jeśli chcesz możesz tak robić. Mi się podoba- powiedziała dziewczyna z wielkim rumieńcem na twarzy po czym uśmiechnęła się w stronę przyjaciela. Lloyd odwzajemnił ten uśmiech i tez zarumienił się po czym po prostu uznał ze najlepiej będzie znaleźć jakiś temat nie związany zupełnie z tym co przed chwila się stało. Luna zaś cały czas miała w głowie mętlik.

Czy on to robi po przyjacielsku czy coś do mnie czuje?
Nie. Przecież ma dziewczynę.
Białowłosa dziewczyna ze zdjęcia.
Czy to znaczy ze Lloyd ją zdradza czy ja źle odczytuje sygnały?
To chyba ja... ja źle myśle. Lloyd mnie Nie kocha to jasne.
Ma kogoś innego ,a ja po prostu jestem głupią zakochana nastolatką co robi sobie nadzieje.
Tak czy inaczej brunetka wiedziała jedno.
Lloyd ma już swoją ukochaną.
Ja jestem tylko przyjaciółką.
Nikim więcej

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz