112. Drzwi

114 7 2
                                    

💜🤍🎧🎮
Białowłosy chłopak zauważył że zaczyna zie przerwa. Ludzie zaczęli się rozchodzić w końcu warto te pare minut się ruszyć z miejsca. Pewnie tez wiele osób poszło do toalety albo po przekąski. Było widać że na mecz zamówiono budki z rożnym jedzeniem. Tak czy inaczej Alexander wstał i zaczął się rozglądać w celu znalezienia jakiegoś sposobu by przemknąć się do szatni. W czasie meczu nikt nie pozwoli tam mu wejść bynajmniej tak myślał.

Musze się dostać do Holly i z nią pogadać.
Tylko jak?
Przepuszczą mnie do szatni?
Co jeśli mnie nie wpuszcza? Po za tym nie wiem nawet jak się poruszać po tym terenie i nawet jak mnie wpuszcza to zanim znajdę damska szatnie to minie milion lat.
Nie mam pojęcia co robić.

Pomyślał chłopak po czym westchnął i spojrzał na drzwi za którymi zniknęła jego przyjaciółka. Budynek szkoły jest wielki pomijając fakt iż jest jeszcze osobny budynek na szatnie i budynek B. Nie licząc oczywiście akademiku. Ta szkoła jakaś bogata jest. Tak czy inaczej fioletowooki po krótkiej chwili zauważył jak jakiś chłopak wchodzi do budynku z szatniami. Nie byłoby to dziwne gdyby nie fakt iż nie należał do drużyny do tego był to ten łobuz ,który uczepił się Alexandra jak szukał boiska. Co więcej ten chłopak podczas krótkiej wymiany zdań z Alexem zdołał pokazać ze zna Holly.

O nie. Nie gadajcie ze typ idzie jej zrobić krzywdę przez to ze ja się tu pojawiłem. nie. Nie. NIE.
Kurde co ja mam robić. Nawet jak za nim pójdę to nie wiem gdzie szatnie do tego co ja mu zrobie? Walne? Haha. Prędzej wyląduje połamany w szpitalu niż mu walne. Fak. Co ja mam robić?

Zastanawiał się białowłosy. Chłopak czuł jak sekundy mijają ,a w jego głowie była pustka. Żadnego planu. Żadnych pomysłów do tego obawa że prędzej się zgubi niż cokolwiek pożytecznego zrobi. Zamyślenie chłopaka przerwał dobrze znany mu głos.

- Xander to ty?- spytała rudowłosa dziewczyna. Skylor patrzyła na chłopaka niedowierzając ,a popcorn ,który miała w ręku wypadł jej z wrażenia. Chłopak niepewnie tylko uśmiechnął się do niej i pomachał.

- cześć Skylor. Jak ci mija dzionek?- spytał chłopak na co zielonooka tylko otrząsnęła się i odpowiedziała.

- co ty tu kurwa robisz? Sprry za przekleństwa ,ale ... ty tu? Wyszedłeś spod kamienia? Wyjechałeś z Nowego Yorku? I jakby.. NIE ZGUBIŁEŚ się PO DRODZE?- spytała dziewczyna patrząc na przyjaciela. Białowłosy tylko westchnął i odpowiedział z lekkim niezadowoleniem.

- Skylor aż taki maślak nie jestem by się aż tak zgubić. Po za tym przyjechałem by się z wami tu uczyć. Nie żeby coś ,ale bez was w szkole było strasznie wiec z niej zrezygnowałem ,a i tak ci debile co się nas czepiali nie odwalili się to uznałem że w sumie jak rodzice pozwolą to moge wyjechać ,a tak po za tym przypadkiem odkryłem ze ojciec Holly jej szuka i ją znalazł wiec przyjechałem tez ją ostrzec ,a teraz w sumie siedzę, oglądałem mecz ,a aktualnie gadam z tobą. ,A u ciebie jak? - spytał Xander patrząc na przyjaciółkę z uśmiechem po czym spojrzał na jej rozsypany popcorn.

- zaraz. Ojciec Holly jest na jej tropie? Wie gdzie ona jest? - spytała Skylor ściszonym tonem. Xander tylko przytaknął po czym rozejrzał się by upewnić się ze nikt ich nie widzi anie nie słyszy.

- znalazłem miejsce w którym jej ojciec się zaszył. To znaczy nie wiem czy tam był ,ale na pewno to byli jego ludzie. Mieli cała dokumentacje o zbadanych miejscach jak i tym co Holly robi i gdzie przebywa. Do tego były tam imiona powiązanych z nią osób oraz widziałem jeszcze inne rzeczy ,ale nie miałem czasu ich przejrzeć. Postanowiłem przegrać niektóre rzeczy na pendriva ,ale od kąt wróciłem nie miałem czasu tego przejrzeć. Po za tym trochę zapomniałem o tym hehe. Tak czy inaczej zniszczyłem wszystko co mieli na temat Holly ,ale nie możemy mieć pewności że nie mieli zapasowych danych czy coś. - powiedział białowłosy. Skylor przytaknęła ze zrozumieniem po czym złapała chłopaka za dłoń i ruszyła w stronę szatni.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz