134. Sen

86 6 0
                                    

❤️🖤🎸🍓
Czarnowłosa dziewczyna poprawiła swoją koszulkę po czym spojrzała na cola ,który aktualnie wykręcał z wody swoją bluzę.

- trzeba było wie rozebrać zanim wskoczyłeś ze mną do wody. - powiedziała Jimin śmiejąc się cicho na co mistrz ziemi tylko parsknął niezadowolony. Jak dało się domyśleć. Przegrał zakład. Był fochnięty. Z reszta co się dziwić w końcu przegrał ze swoją dziewczyna i teraz przez cały jeden dzień musi spełniać jej zachcianki. Chyba nie trzeba mówić że mistrz ziemi i jego urażona duma miały wielkiego focha jednak Jimin nie przejmowała się tym. Wiedziała ze w końcu mu przejdzie do tego cieszyła zie z tego ze będzie mogła przez cały dzień rozkazywać chłopakowi.

- odbiorę mój dzień rozmazywanie ci jutro okey? Wiec przygotuj się ze obudźić cie wcześnie rano i ubiorę ci sukienkę i będziesz moją uroczą pokojówką muahaha- powiedziała Jimin na co Cole jedynie odwrócił się do niej tyłem by nie było widać jego zarumienione twarzy jak i by pokazać swoje niezadowolenie.

- oj Cole nie obrażaj się. Wiesz ze to tylko zabawa misiu- powiedziała czarnowłosa. Mistrz ziemi jedynie westchnął po czym odpowiedział.

- kupisz mi lody na pocieszenie?- spytał brązowooki. Jimin zdziwiła się po czym zachichotała.

- kupie ci dziecko. Chodź. Wybierzesz se smak dziecko drogie - powiedziała mistrzyni dwóch żywiołów po czym zaśmiała się. Cole jedynie zniósł ten nieśmieszny żart po czym ruszył w stronę lodziarni. Jimin szybko zabrała swój plecak po czym ruszyła za Colem. Doganiając chłopaka złapała go za dłoń ,a następnie spojrzała na jego twarz. Zdradzała jedynie powagę i nic więcej.

- Cole to ze jesteś mistrzem ziemi nie znaczy ze masz mieć kamienną twarz - zaśmiała się Jimin. Cole parsknął śmiechem słysząc to ,chodź starał się utrzymać swoją powagę. No cóż, coś mu chyba nie wyszło.

- nie rozśmieszaj mnie- powiedział Cole i chodź starał się być na prawdę opanowany i poważny to jego głos zdradzał rozbawienie.

- Cole... skarbie... wiem że masz kamienne serce ,ale to już przesada. Nie zaśmiejesz się z moich żartów? MOICH? Oj no nie. Chyba będziesz dziś spać na kamieniach. - powiedziała Jimin. Cole w tym momencie spojrzał na dziewczynę i odpowiedział.

- powiedziałbym że jesteś na prawdę zielona w słuchający ,ale zielony to jest Lloyd. - powiedział mistrz ziemi. Jimin zaniemówiła słysząc to zaś Cole jedynie się zaśmiał.

- no ej to było zabawne - powiedział czarnowłosy. Zielonooka dziewczyna jedynie westchnęła po czym odpowiedziała.

- to było suche jak ciasto po 4 tygodniach- powiedziała dziewczyna. Cole od razu spoważniał.

-  jak można zostawić tak ciasto na wyschnięcie. ty bezbożniku- po tych słowach mistrz ziemi zaczął się śmiać zaś Jimin dołączyła do niego niemalże odrazu. Oboje się śmiali i w końcu mieli lepsze humory. To dobrze w końcu ciagle martwienie się o Lunę i Jay'a by mogło ich tylko wykończyć psychicznie.

- okey. Jaki chcesz smak lodów Jimin?- spytał Cole na co dziewczyna spojrzała na niego i odpowiedziała.

- nie mam ochoty na lody- odpowiedziała czarnowłosa. Cole jedynie pokiwał głowa przecząco i odpowiedział.

- noti noti Jimin. Kupujemy sobie oboje lody. Ja tobie ,a ty mi. Po za tym nie przyjmuje odmowy- powiedział mistrz ziemi. Jimin jedynie westchnęła po czym odpowiedziała.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz