44. Nya i ja

214 13 3
                                    

💙💦🥷
Czarnowłosa dziewczyna po dłuższej chwili wydostała się z pomarańczowej substancji. Reszta ninja nie wiedziała o jej samozwańczej akcji śledzenia zamaskowanych. Co prawda Nya myślała ze Kai od razu zauważy jak za nimi idzie zamiast wracać do herbaciarni jednak chyba jej brat był za bardzo zajęty wkurzaniem się na to co Zane mówił. Jak zwykle biały ninja zastępował Lloyda kiedy tego nie było. Mistrz lodu prowadził rozmowę z Kaiem na temat tego iż zamaskowane są na razie Oo naszej stronie i tak jak Wu mówił nie powinni robić sobie z nich wrogów. Mimo to Nya ani trochę im nie ufała plus fakt iż jednej z nich nie było dziś. Po prostu podejrzane. Czarnowłosa po chwili wskoczyła na dach jednak po zamaskowanych nie było już śladu. Niebieskooka z lekka irytacją po prostu zdusiła w sobie chęć krzyczenia po czym po prostu z całej siły kopnęła w wiadro które stało obok.

- Nya? - odezwał się znajomy głos. Dziewczyna od razu spojrzała w stronę źródła dźwięku.

- Jay? Co tu robisz? - spytała zdezorientowana mistrzyni wody. Chłopak podszedł do niej i spojrzał dziewczynie w oczy.

- wiedziałem ze pójdziesz za zamaskowanymi. Czemu to zrobiłaś? One nam pomagają - powiedział niebieski ninja na co Nya tylko parsknęła niezadowolona po czym odpowiedziała z chłodem.

- nie ufam im. Pojawiły się z nikąd tak jak te stwory i to tak nagle. Do tego w tym samym czasie. Czy to nie dziwne ze one się pojawiają ,a z nimi te potwory? Bo jak dla mnie to sus i to mocno. - powiedziała Nya. Jay westchnął po czym spojrzał w niebo jakby myśląc nad tym co teraz ma powiedzieć.

- ja tez ich nie znam. Nie wiem kim są. Skąd się wzięły. Jednak jedna z nich dziś uratowała życie mojej siostrze. Poprzednio uratowały życie mi. Jestem im wdzięczny bo gdyby nie one go ja i moja siostra byśmy nie żyli teraz. - powiedział brunet po czym ponownie spojrzał na swoją przyjaciółkę i złapał jej dłonie delikatnie. - Nya ja rozumiem co czujesz ,ale spróbuj spojrzeć na to z mojej perspektywy. Nie musisz im ufać ,ale dopóki nie robią nic podejrzanego nie naciskaj na nie i nie łaź za nimi. Sensei Wu już mówił że mamy nie robić sobie z nich wrogów wiec nie róbmy. Postarajmy się z nimi dogadać. - poprosił mistrz błyskawic. Czarnowłosa przez chwile milczała jakby kłócąc się sama ze sobą. Miała konflikt. Umysł kazał jej nie ufać zamaskowanym zaś serce kazało ufać Jayowi i jego słowom. Ostatecznie dziewczyna uległa i poszła za głosem serca.

- okey... wracajmy do akademiku śpiąca jestem. Po za tym Sky i Jimin mogą się zastanawiać gdzie jestem. Wymyśliłam ze ide do sklepu ,ale boje się że zaczną do mnie wydzwaniać. Chodźmy- powiedziała dziewczyna po czym złapała niebieskiego ninja za dłoń i razem ruszyli w stronę akademiku. Przez cała drogę mistrzyni wody miała różne myśli głównie o zamaskowanych dziewczynach.
Kim są?
Skąd się wzięły?
Czemu te potwory się pojawiły wtedy kiedy one?
I czy można im ufać tak jak mówi Jay?


🧡❤️👑🫦
Rudowłosa dziewczyna westchnęła ciężko po czum spojrzała na ekran telefonu. Była już 23:46. Pozna godzina ,a Luny i Lloyda dalej nie było.

Gdzie oni są?
Lloyd cholero gdzie tys jà zabrał do love hotelu na łóżkową przygodę?
Co za ludź.
Nie dość że mi Lunę podjebał to jeszcze nie oddał przed 22:00.

Po krótkiej chwili drzwi do pokoju otwarły się i weszła przez nie Luna. Dziewczyna była zaspana i wyglądała conajmniej jak by nie spała tydzień.

- gdzie Lloyd? - spytała rudowłosa na co brunetka spojrzała na nią i przeciągle ziewnęła.

- poszedł do pokoju a co? - spytała brunetka po czym ruszyła do toalety i nawet nie zamykając drzwi po prostu zaczęła się przebierać.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz