Lego Ninjago: dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1

124.czy tak to się skonczy?

💚🎨🌙💙

Zielonooka dziewczyna złapała za szczotkę do włosów i zaczęła się czesać. Była świeżo po prysznicu do tego miała ja sobie ciuchy które kiedyś nosiła jej matka. Przed treningiem jeszcze musiała jakoś przekonać Jay'a do tegovze to czym się stresowała jest nie ważne. Dała radę chodź chłopak strasznie wypytywał i naciskał. Jie chciała mu mówić iż stres głównie spowodowany był ostatnimi wydarzeniami. Szkoła do tego związek, sam fakt tego ze Harumi istnieje, Silver która ich atakuje, no i zbliżają się walentynki. Tyle rzeczy na głowie i do tego zero odpoczynku. Luna często stresowała się wszystkim za bardzo a potem nie spała. Głównie dlatego nie chce nikomu mówić czemu się stresuje.czemu ktoś miałby się martwić? Tak czy inaczej zielonooka spojrzała na sukienkę która miała na sobie. Co prawda nie był to jej styl ,ale jak się nie ma co się lubi to się lubi co się ma. Tak czy inaczej zielonooka wyszła z toalety i ruszyła do salonu. Od razu zauważyła że Lila gada z Jayem. Bruneta podeszła do owej dwójki ,a kiery Jay tylko zobaczył siostrę uśmiechnął się i odpowiedział.

- ładnie ci w tym. Powinnaś częściej chodzić w sukienkach. Po za tym powinnaś tez pokazać się Lloydowi- zaśmiał się niebieski ninja na co zielonoka parsknęła i poprawiła ciuchy.

- wyglądam jak debil. Nienawidze sukienek. Są zbyt zwiewne i do tego każdy może spojrzeć mi na majtki jak zawieje wiatr. Dobrze ze zawsze mam zapasowe spodenki -powiedziała dumnie Luna na co Lila się zaśmiała zaś Jay zdziwił.

- masz pod sukienka spodenki?- spytał na co zielonooka podniosła sukienkę i pokazała swoje czarne spodenki.

- to się nazywa ochrona przed zboczeńcami. - powiedziała zadowolona brunetka.

- Luna skarbie masz jakieś złe doświadczenia ze nosisz spodenki pod sukienka? - spytała się różowowłosa. Luna tylko spojrzała na nią po czym zastanowiła się na chwile.

- powiem tyle ze patrząc na to jak dużo chłopaków chciało do mnie zarywać i się umówić to po prostu zaczęłam nosić spodenki pod spódnicami i tak dalej. Skylor mówicie jestem wariatka ,ale ja wole po prostu mieć spodenki pod sukienka. Nie czuje się wtedy aż tak nie komfortowo- powiedziała zgodnie z prawda dziewczyna. Jay przytaknął jej po czym uśmiechnął się delikatnie.

- idziemy już? - spytał na co dziewczyna przytaknęła. Oboje podziękowali Lily za pomoc i gościnę ,a następnie ruszyli do wyjścia. Ich odwiedziny dobiegły końca. Oboje ruszyli w stronę akademiku zmęczeni po treningu.

- wyglądasz jak byś szła na plaże - zaśmiał się Jay na co Luna parsknęła i odpowiedziała.

- idź mi. Sam nie jesteś ubrany jak jakiś król to się nie odzywaj- powiedziała zielonooka dziewczyna. Mistrz błyskawic zaśmiał się po czym odpiwiedzial.

- Luna pomyśl o tym co powie Lloyd jak cie zobaczy. Nie chcesz sprawić by się rumienił przy tobie jak nigdy wcześniej?- spytał Jay. Luna tylko westchnęła i poprawiła swoje włosy.

- nie chce by ludzie mnie w tym widzieli. Wyglądam okropnie. - powiedziała brunetka.  Jay westchnął po czym po prostu schował dłonie do kieszeni.

- mów co chcesz ja swoje wiem. - po tych słowach niebieskooki uśmiechnął się i rozejrzał po okolicy. Było spokojnie chodź już powoli robiło się ciemno.

- zmęczona jestem. Nie wyspałam się wcześniej bo mnie obudziliście ;-; - powiedziała Luna. Mistrz piorunów zaśmiał się po czym poczochrał brunetkę i odpowiedział.