❤️🥷🔥
Brunet szedł sobie w stronę akademiku jednocześnie oglądając mecz na telefonie i nie obchodząc się za bardzo tym co dzieje się wokół. Tak po za tym Kai byk zmęczony dzisiejszym dniem szkoły. Zwłaszcza tym sprawdzianem z biologii. Tak czy inaczej czerwony ninja szedł przed siebie po czym zauważył jedna rzecz.- luna?- spytał zdziwiony chłopak widząc brunetkę która próbuje wtaszczyć Chrisa do kantorka. Bursztynowooki lekko zadrżał po czym ruszył w stronę dziewczyny. Nie wiedział co ona planuje co więcej wyglądała jak by właśnie chowała zwłoki co bardziej zaniepokoiło mistrza ognia.
- Luna co ty robisz? Ty żyjesz ? - spytał zdziwiony brunet. Zielonooka od razu spojrzała ba niego po czym ze spokojem odpowiedziała.
- chowam zwłoki ,a co? - spytała dziewczyna. W tym momencie Kai złapał nadgarstek brunetki i spojrzał jej w oczy.
- poważnie pytam. - powiedział chłopak. Dziewczyna westchnęła po czym odpowiedziała od razu.
- Chris szantażuje Holly wiec się z nim umówiłam, dałam picie z tabletkami na sen, Chris zasnal wiec go ukrywam by nikt nie widział ,a Jay obiecał ze zajmie się rozmowa z Chrisem i ogarnie wszystko tak by nie dręczył i mnie i Holly. Co do wydostania się z kopalni to ja i Jay po upadku wpadliśmy do rzeki i nic nam nie jest poważnego. ,A teraz pomóż mi wtaszczyć Chrisa do kantorka zanim nauczyciele zobaczą - powiedziała zielonooka po czym wróciła do swoich prób schowania blondyna. Kai westchnął po czym pomógł dziewczynie i zadał kolejne pytanie.
- jak chcesz sprawić by Chris przestał się za tobą uganiać i by zostawił Holly? - spytał na co zielonooka dziewczyna od razu odpowiedziała.
- jay skądś ma jakaś magiczną herbatę która sprawi ze Chris o tym zapomni. Nie wiem dokładnie o co chodzi ,ale ufam bratu dlatego wierze iż rzeczywiście załatwi sytuacje z Chrisem- powiedziała Luna po czyn dwójka przyjaciół odstawiła Chrisa na ziemi w kantorku i rozejrzało się po pomieszczeniu.
- dużo piłek- powiedziała Luna po czym wzięła do rąk piłkę siatkową i ścisnęła by sprawdzić czy jest powietrze.
- to kantorek ze sprzętem sportowym. To logiczne że tu są piłki. Nigdy nie widziałaś takiego pomieszczenia? - spytał Kai na co brunetka rzuciła w jego stronę piłkę siatkową.
- widziałam ,ale w tej szkole pierwszy raz jestem w tym miejscu. Po za tym wiesz że ja rzadko ćwiczę. Nie lubię kiedy ktoś się gapi jak ćwiczę... zwłaszcza że Chris zalicza się do osób które są na naszym wuefie - powiedziała dziewczyna z dreszczami. Kai przytaknął odbijając piłkę w stronę dziewczyny.
- mhm. Wiesz że musisz kiedyś poćwiczyć by zaliczyć ten przedmiot co nie? - spytał Kai. Luna odbiła piłkę w jego stronę po czym id razu odpowiedziała.
- wiem. Mimo to mam i tak taryfę ulgową że tak to ujmę.... - powiedziała brunetka. Kai odbił piłkę po czym od razu spojrzał w stronę dziewczyny pytająco.
- mam astmę. - odpowiedziała zielonooka odbijając piłkę. Brunetka co prawda nie kubika gadać o tym ze ma astmę i w ogóle ,ale wiedziała tez że Kai nie jest osoba która by nagle zaczęła traktować ją jak jajko bo ma astmę. Dlatego właśnie powiedzenie mu nie było jakieś złe.
- rozumiem. Twój brat wie ze masz astmę?- spytał brunet odbijając piłkę na co zielonooka od razu odpowiedziała z powaga.
- nie wie. Nie chce by wiedział bo będzie traktować mnie jak jajko. Nie chce być traktowana inaczej. Umiem biegać skakać i ćwiczyć jak inni po prostu czasem jak się mocno zestresuje czy coś to źle mi się oddycha albo się dusze ,ale wtedy biorę lekarstwo u po prostu ba chwile odpoczywam jak jest taka potrzeba. - powiedziała dziewczyna na co Kai przytaknął ze zrozumieniem i odbił piłke która brunetka my podała. Niestety tym razem odbicie było krzywe przez co Luna nie mogła jej odbić wiec po prostu złapała ją i odłożyła.
- czyli czemu mi tak łatwo mówisz ze masz astme skoro nie chcesz by ktoś wiedział? - spytał bursztynowooki ba co Luna od razu odpowiedziała.
- ty nie będziesz mnie inaczej traktować. Dalej bede dla ciebie jak zwykła osoba. Nie masz po prostu czegoś takiego jak Jay czy Lloyd że martwisz się bardziej lub mniej o kogoś chorego albo coś. Dla ciebie człowiek to człowiek. Czy ma astme czy nie potraktujesz go tak samo. Nie będziesz nagle mi zabraniał chodzić samej bo zaraz dostanę ataku czy coś- powiedziała brunetka po czym oparła się kosz z piłkami. Kai już miał odpowiedzieć na słowa dziewczyny jednak w tym momencie zielonooka upadla ponieważ kosz z piłkami odjechał bo był ba kółkach. Luna upadła ba ziemie i po krótkiej chwili spadło na nią pare obręczy na co brunet się zaśmiał.
- ty się ze mnie śmiejesz siło nieczysta? - spytała brunetka po czym złapała za piłkę i rzuciła nią w stronę chłopaka. Kai oczywiście złapał ją i zaśmiał się znowu na co Luna wstała i już chciała coś powiedzieć ,ale w tym momencie na głowę spadła jej piłka nożna i odbiła się jednocześnie ładując obok nóg dziewczyny.
- Ała! - krzyknęła zielonooka na co Kai bardziej sie zaśmiał i odpowiedział.
- to było cudowne- powiedział brunet, Luna parsknęła w jego stronę po czym kopnęła piłkę obok siebie jednocześnie uderzając w ścianę obok bursztybowookiego.
- wooo! Dobry kop szkoda ze nie wycelowałaś dobrze. - powiedział chłopak po czym wziął piłkę u kopnął w stronę dziewczyny. Luna bez żadnego lęku przyjęła ją na główkę i po chwili już miała kopnąć ją by oddać Kaiowi ,ale w tym momencie zielonooka zamachnęła się i przewróciła potykając o piłkę. Mistrz ognia od razu wybuchnął śmiechem po czym upadł na kolana nie mogąc ustać na nogach przez rozbawienie.
- jesteś chodzącym pechem. Twoje zamachnięcie się było takie genialne- powiedział Kai na co Luna tez zaczęła się śmiać chodź starała się utrzymać powagę i udawać złość.
- Nie śmiej się- powiedziała zielonooka na co Kai tylko głośniej się zaśmiał pokazując iż słowa dziewczyny ani trochę go nie ruszają.
- pożałujesz Kai! - krzyknęła dziewczyna wstając i rzucając w chłopaka piłką. Kai od razu ją złapał i odpowiedział.
- nie ma tak łatwo Luna- powiedział brunet po czym wstał z ziemi i znowu się zaśmiał.
- oj oj oj, Luna ty masz talent do upadania i spadania - powiedział chłopak co oczywiście było nie tylko nawiązaniem do obecnej sytuacji ,ale tez i do jej wpadnięcia do kopalni. Zielonooka parsknęła po czym od razu odpowiedziała.
- nie śmieszne. - w tym momencie dziewczyna sama zachichotała chodź starała się utrzymać powagę.
- jasne jasne Luna. Widać jak bardzo nie śmieszne- odpowiedział Kai. Dziewczyna udała focha po czym odwróciła się tyłem do przyjaciela. Przez chwile tkwiła w tej pozie ,a Kai śmiał się głośni dopóki oboje nie usłyszeli dźwięku otwieranych drzwi do kantorka. Luna i Kai od razu ukryli się za koszami z piłkami po czym spojrzeli pi sobie z powaga.
Ktokolwiek wszedł do środka nie mógł ich tu nakryć.
Nie z Chrisem śpiącym w najlepsze.
W końcu będą pytać czemu Chris śpi w takim miejscu i czemu oni tu są.
Zwłaszcza iż Luna użyła mocy.
Jeśli ktoś ich nakryje to jej sekret może wyjść na jaw.
W końcu będą pytać jak sprawiła iż blondyn zasnął.
CZYTASZ
Lego Ninjago: dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1
FanfictionLloyd, Nya, Cole, Kay, Jay, Pixal i Zane to uczniowie pewnego liceum w Ninjago. Co dnia w szkole muszą udawać zwykłych uczniów a kiedy przychodzi czas zmieniają się w ninja. Pewnego dnia kiedy rozpoczynają trzeci rok nauki w liceum, do ich klasy do...