63 Holy or Holly.

184 7 2
                                    

Dobrze słowami wstępu chce powiedzieć iż robie dziś maraton. Dlaczego?
Dlatego że jutro 1 grudnia ,a ja miałam plany by publikować od jutra rozdziały świąteczne które zaczynaja się chyba od 80 rozdziału soooo...
Będziecie mieli dwa maratony. Jeden dziś i drugi na 6 grudnia. Dzisiejszy maraton będzie trochę długi ten z 6 grudnia będzie krótszy ,ale mam nadzieje ze się wam to spodoba. Wiadomo chyba ze przez maraton na razie nie będzie rozdziałów codziennie tylko dziś pare rozdziałów  potem 6 grudnia rozdziały i potem w pierwsza niedziele po 6 grudnia dowiecie się dalej jak będzie wyglądała publikacja rozdziałów. Informacja pewnie znajdzie się w ogłoszeniach wiec nom. ,A jak na razie życzę miłego czytania.

🧡⚽️⚔️
Pomarańczowooka usiadła w ławce po czym spojrzała na krzesła obok. Były wolne. Cóż Lloyda, Nyi, Luny, Jay'a i Skylor nie było dziś w szkole. Holly już napisała by spytać się czy zapala czy coś innego ją powstrzymało jednak jak na razie rudowłosa milczała. Tak czy inaczej po krótkiej chwili Cole wszedł do klasy i jak zawsze usiadł w ławce z tyłu razem z jimin. Pixal i Zane jak zawsze byli z przodu w pierwszej ławce zaś kaia... cóż na razie go nie było i Holly nie zdziwi się jak chłopak w ogóle się do niej nie odezwie. Czarnowłosa westchnęła po czym wyjęła swój zeszyt w którym spisała pare ważnych informacji oraz własne uwagi co do członków drużyny jak i różne ustawienia na boisku o strategie.

Skoro zostałam kapitanem i mam szanse pokazać ze baby tez mogą grac w piłkę nożna to musze się starać i zrobić wszystko by wygrać piątkowy mecz. Co więcej nie możemy przegrać jeśli chce zatrzymać to stanowisko. Chodź na tym to najmniej mi zależy. Chce po prostu być w drużynie i zostać doceniona.

Pomyślała dziewczyna po czym pomyślała o tym jak przekonać kaia do współpracy. Co prawda niektóre osoby z drużyny już zaakceptowały Holly i doceniły jednak przez fakt iż Kai teraz zachowywał się jak wrog dziewczyny to musiała jakoś go udobruchać.

Kai dlaczego mi wszystko utrudniasz?
Nie chce być nie miła jednak mogę nie mieć wyboru. ,A raczej ty mi nie dajesz wyboru Kai. Jeśli potrzebujesz surowego kapitana drużyny to go dostaniesz.

Pomyślała dziewczyna po czym rozejrzała się po klasie. Kai przyszedł i od razu spojrzał na tylnią ławkę w której siedziała Holly. Jak widać brunet szukał kogoś z kim może usiąść jednak tylko z Holly się dogadywał na tyle by z nią usiąść. Co więcej nie mógł tego zrobić bo MIAŁ FOCHA.
Mimo to chłopak niechętnie podszedł i usiadł obok czarnowłosej.

- nie odzywaj się do mnie nadal jestem zły- powiedział chłopak rozpakowywać rzeczy zaś Holly tylko na niego patrzyła po czym odpowiedziała.

- mało dojrzałe Kai. Tak czy inaczej musze z tobą omówić strategie drużyny i inne takie. Wiem ze nie akceptujesz mnie jako kapitana jednak musisz współpracować. Po za tym liczę na to że mi pomożesz w przygotowaniu naszej drużyny na mecz. - powiedziała czarnowłosa na co bursztynowooki spojrzał na nią wrogo.

- kazałem ci się do mnie nie odzywać. Po za tym jak jesteś tak wspaniała w byciu kapitanem to sama sobie poradzisz- powiedział chłopak. W tym momencie Holly straciła cierpliwość i po prostu odpowiedziała.

- piłka nożna to przede wszystkim współpraca wiec jeśli nie chcesz współpracować to mogę cie posadzić na ławce przy następnym meczu. Nie chce tego robić ,ale jak widać bede musiała skoro nawet nie umiesz wbic sobie do tej pustej głowy że CZASEM TRZEBA SCHOWAĆ SWOJE EGO I DUMĘ PO CZYM WSPÓŁPRACOWAĆ Z INNYMI- powiedziała Holly z wyraźnym niezadowoleniem. Po raz pierwszy od kąt Kai jà zna dziewczyna się uniosła. Brunet spojrzał na nią po czym usiadł u odpowiedział.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz