43. Bilety

172 8 2
                                    

❤️🖤🎶🎸
Czarnowłosa dziewczyna wyszła z łazienki i wyczerpana rzuciła się na lożko.

- chce już do swojego pokoju i spać- powiedziała ziewając przeciągle po czym spojrzała na dwie pozostałe dziewczyny. Holly czesała swoje długie czarne włosy i nad czymś myślała zaś Skylor co chwile sprawdzała godzinę. No tak. Cała trójka była już zmęczona i powoli szykowała się by pójść do swoich pokoi, położyć się do łóżka i zasnąć jednak chciały jeszcze pogadać z Luna i dopytać się o dzisiejsze wydarzenia. Oczywiście nie chodziło tylko o atak potworów ,ale tez o to jak było na randce zanim monstrum ją zrujnowało. Mimo to Jimin była już padnięta ,a oczy jej się kleiły.

- zawsze możemy porozmawiać o taj randce jutro Skylor. Myśle tez że Luna po powrocie od razu pójdzie spać i nawet z tobą nie porozmawia- powiedziała pomarańczowooka odkładając szczotkę i wstając z łóżka.

- porozmawia. Nie dam jej spać jak mi nie powie jakie ma odczucia- powiedziała zielonooka z uśmiechem na co Jimin westchnęła i postanowiła spróbować przemówić Skylor do rozsądku.

- Sky. Posłuchaj mnie. Luna wróci zmęczona. Cały wieczór spędziła chodząc z Lloydem ,a następnie uciekając przed potworem. Po za tym jest już prawie północ. O tej godzinie każda z nas powinna leżeć już w wygodnym łóżku i odpoczywać. Tak po za tym jestem pewna że Luna wróci pójdzie się przebrać ,a następnie spać ,a każde twoje pytanie zignoruje przez to jak zmęczona będzie. - powiedziała czarnowłosa po czym wstała i wzięła swoje rzeczy. - ide do siebie. Dobranoc - powiedziała po czym ruszyła do wyjścia z pokoju. Holly pożegnała się ze Skylor i ruszyła za Jimin.

- to był ciężki dzień- powiedziała pomarańczowooka na co Jimin przytaknęła i po raz kolejny ziewnęła.

- jestem taka zmęczona. Chce spać. Jak dobrze ze jutro jest Niedziela i mogę się wyspać- powiedziała zielonooka na co Holly się zaśmiała cicho i powiedziała.

- ja mam na 7:00 trening. Dostałam się do drużyny i jutro na treningu dowiemy się kto będzie kapitanem. - po tych słowach czarnowłosa zadrżała i spojrzała gdzieś w bok by jej przyjaciółka nie widziała że coś jest nie tak. Mimo to Jimin zauważyła ten smutek na twarzy dziewczyny. Rzadko go widywała wiec skoro Holly teraz go okazywała to znaczy ze coś poważnego się stało.

- czemu się smucisz? Chciałaś być w drużynie wiec jaki jest problem? - spytała Jimin. Przez chwile pomarańczowooka milczała jednak wiedziała ze musi odpowiedzieć.

- po prostu jestem dziewczyną w męskiej drużynie. Nie każdy mnie tam toleruje i ... dokuczają mi. Co więcej nie chce robić sobie wrogów ,ale i tak się na mnie uwzięli. Eh. Życie jest ciężkie- powiedziała pomarańczowooka wzdychając ciężko. Jimin nie wiedziała co ma powiedzieć w końcu była słaba w pocieszania.

- mam nadzieje że jednak te debile z drużyny zrozumieją jak super jesteś i docenia to ze maja taka utalentowaną osobę w drużynie- powiedziała zielonooka uśmiechając się niepewnie na co pomarańczowooka odwzajemniła uśmiech

- dziękuje ci Jimin. Mam nadzieje że będzie tak jak mówisz - powiedziała Holly otwierając drzwi do pokoju i puszczając Jimin przodem. Czarnowłosa już chciała wejść do środka ,ale w tym momencie usłyszała jak ktoś ją woła.

- JIMIN! - zielonooka spojrzała w stronę osoby która wydziera się w nocy na cały korytarz po czym zobaczyła Cola. No tak bo kto inny by mógł się w nocy wydzierać?

- co się dzieje? I nie krzycz tak bo ludzie się obudza- powiedziała dziewczyna podchodząc do chłopka.

- sorry ,ale musiałem ci to powiedzieć. Następna sobota. Wiesz co wtedy będzie? - spytał czarnowłosy na co Jimin na chwile zamilkła i zaczęła się zastanawiać.

- em... pomyślmy. Helloween? - spytała zielonooka. Cole przez chwike myślał nad jej słowami po czym odpowiedział.

- to też ,ale chodziło mi bardziej o koncert
Stray Kids na ,który idziemy- powiedział czarny ninja pokazując dziewczynie dwa bilety. Dziewczyna od razu się uśmiechnęła po czym przytuliła przyjaciela z ekscytacją.

- ale jak? Skąd masz bilety? O nie. Musiały być cholernie drogie. Nie mam ci jak oddać- powiedziała dziewczyna i jak zawsze zaczęła się przejmować tym iż nie dość że zeruje na pieniądzach Cola to jeszcze mu nie odda.

- Jimin spokojnie nie musiałem za nie płacić. Ciocia psa wujka mojej babci kuzynki mojego taty pracuje w miejscu gdzie odbędzie się koncert i dostała 4 darmowe bilety. Ona sama nie lubi koncertów wiec pytała po rodzinie czy ktoś chce iść ,a jak wiadomo ja kocham koncerty to od razu poprosiłem o dwa bilety. Gdybym szedł sam to by nudno było ,a tak od kąt cie poznałem to mam przyjaciółkę która chętnie pójdzie ze mną na koncert. - powiedział dumnie chłopak po czym uśmiechnął się w stronę Jimin. Dziewczyna nie wierzyła w to co się dzieje. Nigdy nie sadziła ze będzie na koncercie Stray Kids. Co więcej nigdy nie sadziła ze nie pójdzie ja ten koncert sama. Od zawsze wiedziała że Sky nie slucha tej samej muzyki, Holly nie lubi być w miejscach publicznych zwłaszcza głośnych i zatłoczonych. Luna zaś lubi niektóre kawałki Stray Kids jednak koncert to nie miejsce dla niej. Za głośno i za dużo ludzi jak to mówi brunetka.

- skoro ty załatwiłeś bilety to ja nam kupie jakieś super świecące bransoletki czy coś. - powiedziała Jimin z uśmiechem po czym jak typowa dziewczyna mająca fangirl wydała z siebie głośny pisk i zaczęła się śmiać jednocześnie przytulając Mistrza ziemi. Chłopak zaśmiał się po czym oddał uścisk.

- cieszę się ze się cieszysz - powiedział czarnowłosy.

- masło maślane. Tak - powiedziała Jimin śmiejąc się ja co Cole parsknął.

-oj czepiasz się. Jak inaczej mam powiedzieć że cieszę się twoim szczęściem? - spytał brązowooki na co Jimin przetarła łzy które poleciały jej ze szczęścia i się zaśmiała.

- właśnie powiedziałeś to inaczej Cole- zaśmiała się dziewczyna. Cole po prostu uśmiechnął się po czym ostatni raz przytulił dziewczynę.

- dobra idź spać bo późno. I pamiętaj jesteś zajęta za tydzień w sobotę. Jak jakiś jegomość będzie chciał cie porwać to masz mu powiedzieć „ panie ja już zajęta jestem" - powiedzial Cole z uśmiechem na co Jimin się po raz kolejny zaśmiała i przytaknęła.

- dobranoc Cole- powiedziała dziewczyna po czym złapała chłopaka za kołnierz i zbliżyła do siebie by złożyć na jego policzku delikatny pocałunek. Oczywiście musiała stać na palcach ponieważ ona to taki krasnal zaś Cole to słoń. Czarnowłosy chłopak zarumienił się czując delikatne usta dziewczyny na swojej twarzy. Po chwili czarnowłosa się odsunęła i spojrzała na niego z uśmiechem.

- widzimy się jutro - po tych słowach dziewczyna ruszyła do pokoju i zniknęła za drzwiami. Cole przez chwile stał tak jak jakiś słup soli jak by to co się wydarzyło nadal do niego nie dotarło. Jimin zaśmiała się po wejściu do pokoju po czym od razu ruszyła do łóżka i rzuciła się na nie zmęczona.

- idź się przebrać zanim zaśniesz- powiedziała Holly która przez czas w którym Jimin prowadziła rozmowę z przyjacielem zdążyła się umyć i przebrać. Holly to demon szybkości. Jimin wiedziała że jej przyjaciółka nie mówi tego nie miło ,a raczej po prostu dba o to by Jimin nie spała w niewygodnych i przepojonych po całym dniu ciuchach. Zielonooka niechętnie wstała i wyjęła z szafy czyste ciuchy po czym ruszyła do toalety by szybko się przebrać i jak najszybciej wrócić do łóżka by zasnac.


<3

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz