118. Plan

124 7 3
                                    

💚🥷🍵

- halo? Tato? Jak dobrze ze odebrałeś. Ważna sprawa jest- powiedział Lloyd z powaga. Ojciec lloyda westchnął i odpowiedział.

- tylko szybko Lloyd. Mamy klientów. I to sporo- powiedział Garmadon na co Lloyd wzial wdech i szybko wyjaśnił co się dzieje. 

- tato bo Luna zasnęła wiec zacząłem ją budzić bo spała jak zabita i wiedziałem ze jej moce ją wyczerpują wiec się martwiłem. W końcu się obudziła ,ale zaczęła razić każdego prądem i no... Luna została baterią ._. - powiedział zielony ninja na co ojciec chłopaka tylko zamilkł nie wiedząc co powiedzieć.

- nie panuje nad mocami. Czy jej moce księżyca tez są po za kontrola?- spytał mężczyzna. Lloyd spokrzal na Lunę i Jay'a by zweryfikować czy Luna ma problemy z innymi mocami jednak nic na to nie wskazywało.

- nie. Tylko elektryczność. Tato co robić? Ona nie może tak chodzić i każdego razić prądem- powiedział zielony ninja. Garmadon jedynie zamyślił się po czym odpowiedział z powaga.

- musicie znaleźć przyczynę. Moce są trudne do opanowania. Jeśli tylko moce żywiołu u niej wariują to znaczy że w końcu je w sobie odkryła ,ale jednocześnie nie panuje nad nimi ani nie zna sposobu ich działania. Każde z was musiało się nauczyc kontrolować swoją moc i żywioł tak samo teraz Luna tego musi dokonać. Najlepiej by Jay z nią trenował te moce i jej pomógł. Maja ten sam żywioł. W najgorszym przypadku Jay jako mistrz żywiołu piorunów może odebrać Lunie elektryczność jednak wtedy straci dużo swojej energii. - powiedział Garmadon na co Lloyd przytaknął i dodał.

- Dzięki tato. Kocham cie - powiedział blondyn po czym rozłączył się i spojrzał na swoją dziewczynę i szwagra.

- wiem co robić i co się dzieje. Luna nie panuje po prostu nad mocami. Musi się nauczyć ich kontrolować. Najlepiej by trenowała z tobą Jay. Masz ten sam żywioł- powiedział Lloyd na co Jay przytaknął zaś Luna spojrzała na swojego chłopaka ,a następnie na brata.

- Jay mów mi jak kontrolować moce już. GADAJ- zaśmiała Się brunetka na co Jay tez parsknął śmiechem zaś Lloyd z powaga odchrząknął i odpiwiedzial.

- to nje śmieszne. To poważne. Luna potraktuj to serio tu chodzi o twoje dobro ,a ty Jay zachowuj się jak starszy brat. - powiedział zielonooki. Dwójka rodzeństwa zamilkła  nie wiedząc co powiedziec. Lloyd w sumie czasem miał żale że ktoś czegoś nie traktuje poważnie ,ale chyba pierwszy raz mówi to Lunie.

- ... Jay... skoro mamy trenować to chodźmy. I lepiej szybko bo jeszcze LLOYD MONDGOMERY GARMADON się zdenerwuje - powiedziała Luna wstając z łóżka i łapiąc swoją torbę. Lloyd zdziwił się bo Luna znała jego drugie imie zaś Jay spojrzał na przyjaciela niepewnie po czym na siostrę która po chwili wyszła z pokoju.

- Lloyd nikt ci nie mówił ze kobiety z okresem się nie poucza? - spytał niebieski ninja na co Lloyd się zdziwił.

- eh? Okresem?- spytał blondyn na co Jay załamany zrobił facepalma.

- nie wiesz czym jest okres? Jakim cudem ty znalazłeś dziewczynę?- spytał brunet na co Lloyd parsknął i odpowiedział.

- wiem czym jest okres ,ale nie wiedziałem ze Luna go ma.  Może to dlatego jej moce wariują- powiedział zielonooki na co Jay zdziwił się.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz