🖤🥷🪨🥠
Czarnowłosy chłopak otworzył swoje zmęczone oczy. W uszach mu dzwoniło ,a głowa aż pękała. Czarnowłosy z trudem się podniósł i rozejrzał po okolicy. Szybko zauważył że jest na jakimś kawałku gruzu i ledwo się trzyma. W sumie z każdym ruchem głaz na którym był się bujał jakby za chwile miał osunąć się i spaść w przepaść.- Cole. Nic ci nie jest?- odezwał się znajomy głos. Mistrz ziemi od razu spojrzał na drugą stronę gruzu na którym siedział. Jimin leżała razem z nim i chodź dzieliły ich ze cztery metry to byli na tym samym kawałku gruzu.
- poczekaj. Ide do ciebie- powiedział czarnowłosy na co dziewczyna od razu się wydarła.
- NIE! Ta skała ledwo się trzyma. Jeśli podejdziesz spadniemy. Tak samo ja jeśli podejdę to zlecimy. Nie możemy się ruszyć- powiedziała dziewczyna na co Cole tylko spojrzał czy dziewczyna ma racje. Na nieszczęście nie myliła się. Gdyby którekolwiek z nich się poruszyło w stronę drugiego lub opuściło ten kawałek gruzu to oboje zlecą.
- musimy zejść w tej samej chwili. Zacznijmy się wspinać. Nie zleciliśmy aż tak nisko. - powiedział czarny ninja widząc iż osunęli się tylko trochę po skałach. Dałoby się wyjść z tąd bez problemu.
- Cole... nie dam rady.- powiedziała czarnowłosa patrząc na chłopaka. W jej oczach zbierały się łzy. Dopiero teraz Mistrz ziemi zauważył ze dziewczyna ma ranę na brzuchu.
- cholera. Musimy się jakoś wydostać zanim m się wykrwawisz- powiedział brązowooki i już chciał spróbować się podnieść ,ale poczuł ból nogi.
- AH KURWA! - parsknął łapiąc się za kostkę. Jak się dało domyślić była złamana. Czyli i Cole i Jimin zostali tu uziemieni.
- nie sądziłam ze tak umrzemy- powiedziała prosto z mostu zielonooka dziewczyna. Cole spojrzał na ni z lekkim niezadowoleniem po czym od razu odpowiedział na słowa dziewczyny.
- nie umrzemy kurwa. Jak mówię ze nas stąd wydostanę to znaczy ze tak będzie. Zacznij myśleć pozytywnie- powiedział mistrz ziemi. Jimin spojrzała na niego ze łzami po czym przytaknęła.
- umrzemy ,ale przynajmniej szybko i bezbolesnie- powiedziała po chwili. Cole jedynie westchnął trochę rozbawiony jednak szybko przybrał ponownie poważna minę. To nie czas ani miejsce na żarty. Trzeba coś wymyślić zanim oboje spadną w przepaść.
-wyciągnę nas jakoś. Daj mi chwile- powiedział mistrz ziemi po czym spróbował wywołać smoka. Mimo to iż na prawdę zie starał nic mu to nie dawało. Po chwili ziemia się zatrzęsła ,a skala bardziej osunęła.
- Cole chce ci powiedzieć ze na prawdę cie kocham. Cieszę się ze cie poznałam. Każda chwila z tobą była dla mnie wszystkim co sie liczyło w życiu. Nie żałuje ze cie poznałam.- powiedziała mistrzyni dwóch żywiołów. Dziewczyna płakała i była już pewna ze oboje zginą. Nie czuła potrzeby okłamywania się ze będzie dobrze. Znała sytuacje. Widziała co się dzieje. Nie było wyjścia z tego miejsca ,a nawet jeśli ona się i tak wykrwawi zanim cokolwiek.
- Jimin przeżyjemy. Powiedziałem ze cie stąd wyciągnę to to zrobie nawet jak bym miał dać sobie odciąć głowę. Jak ja coś mówię to tak będzie. Dotrzymuje obietnic- powiedział mistrz ziemi próbując znowu wstać. Czarnowłosy zignorował ból jednak mimo to głaz bardziej się osunął z jego ruchem. Chłopak nie utrzymał równowagi kiedy to się stało i od razu znowu runął na ziemie.
- ah! Nie sądziłem ze złamana noga może tak boleć- powiedział czarny ninja. Jimin jedynie patrzyła na niego zapłakana po czym westchnęła ciężko czując jak oczy same jej się zamykają. Wiedziała ze kiedy zaśnie może nigdy się już nie obudzić. W końcu się wykrwawia i za chwile może umrzeć.
- kocham cie.- powiedziała czarnowłosa nie wiedząc co może innego zrobić niż po prostu być z Colem tak długo dopóki życia jej starczy.
- Jimin kurwa nie umrzesz. Nie żegnaj się tak ze mna. Będziesz żyć - powiedział mistrz ziemi po czym spojrzał na przestrzeń wokół. Nie było tu nic co by go uratowało. Co by mu pomogło. Nic ani nikt ich teraz nie wyciągnie.
- Cole wiesz czego żałuje?- spytała zielonooka dziewczyna. Mistrz ziemi nie chciał słuchać jak się z nim żegna i w ogóle ,ale jednocześnie rozumiał ze dziewczyna jest przerażona i potrzebuje się wygadać.
- czego ?- spytał mistrz ziemi czekając na odpowiedz dziewczyny.
- tego że nie miałam okazji z tobą być na tyle długo byśmy się zaręczyli. Ze nie miałam okazji odebrać ci dziewictwa i mieć z tobą dzieci- powiedziała zielonooka ze smutkiem. Cole jedynie milczał nie wiedząc co ma odpowiedzieć. W końcu właśnie teraz Jimin uświadomiła go o tym że tak na prawdę całe życie przed nimi. Jeśli zginą teraz to stracą tak wiele rzeczy które daje im życie, które daje im związek i co ważniejsze stracą tyle chwil które mogliby spędzić razem.
- Jimin... ja... - Cole zawahał się po czym ugryzł w dolną wargę ze stresu jak i smutku. Do oczu chłopaka napłynęły łzy. Zaczynało do niego docierać ze za chwile miga oboje umrzeć. Do tego w głowie mistrza ziemi zaczęły pojawiać się scenariusze takie jak to ze on jakimś cudem przeżyje ,a Jimin nie. To by było dla niego gorsze niż śmierć.
- Cole? Wszystko dobrze ?- spytała słabo czarnowłosa. Czarny ninja jedynie zdjął swoją maskę po czym wytarł łzy wypływające mu z oczu. Jimin widząc to zdziwiła się. W końcu Cole nigdy nie płakał. Bynajmniej ona go nie widziała by ryczał.
- Jimin tak cie Przepraszam. Powinienem cie chronić. Dbać o ciebie. O twoje samopoczucie. Powinienem był cie ochronić. Nie doprowadzić do takiej sytuacji. Gdybym był lepszym chłopakiem nic by siebie stało. - powiedział czarnowłosy na co Jimin jedynie w milczeniu patrzyła i słuchała co mówi jej ukochany. Nie była już w stanie za bardzo mówić. Wszystko nawet oddychanie i utrzymanie przytomności sprawiało jej już trudności.
- nie umiem wywołać smoka by nas stąd wyjąć. Nie umiem użyć mocy. Boje się i ryczę jak ostatnia ciota zamiast cie ratować. Nie potrafię nic zrobić. Do tego kłamałem. Nie trzymałem się diety. Wiem ze to dla mojego dobra bo nie chcesz bym miał cukrzyce ,ale ja ciagle się opierdalam słodyczami. Na domiar złego nawet nie moimi słodyczami. Ukradłem je Jayowi z szafki. Wszystko mu kradłem. Budyń tez mu wygadam. Zawsze jak kupowaliśmy trzy budynie dla każdego z nas to zjadłem dwa. Potem wymawiałem jaywi ze sam je zjadł. Przepraszam - powiedział czarny ninja wylewając z siebie wszystko co leży mu na sercu. Jimin jedynie słuchała czując jak powoli traci przytomność. Każde z dwójki zakochanych panikowało i chodź na inne sposoby to oboje byli przerażeni.
Czy tak ma się to skończyć?
CZYTASZ
Lego Ninjago: dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1
FanfictionLloyd, Nya, Cole, Kay, Jay, Pixal i Zane to uczniowie pewnego liceum w Ninjago. Co dnia w szkole muszą udawać zwykłych uczniów a kiedy przychodzi czas zmieniają się w ninja. Pewnego dnia kiedy rozpoczynają trzeci rok nauki w liceum, do ich klasy do...