💚💙🌙🎨
Zielonooka mocno trzymała za słoń swojego chłopaka kiedy oboje wracali z cukierni. Mama Lloyda nie miała czasu na zrobienie ciasta wiec wysłała ich by je kupić. Lloyd oczywiście chciał iść na łatwiznę i kupić w biedronce jednak Luna nalegała na to by iść po coś lepszego. Tak oto właśnie kupili pożądny sernik w cukierni. Po krótkiej chwili oboje musieli przejść przez ulice. Na szczęście dziś mało samochodów jeździło po Ninjago city w końcu większość osób jest pochłonięta przygotowaniami do wigilii. Tak czy inaczej oboje rozejrzeli się po czym ruszyli przed siebie. Oczywiście Luna jak to ona musiała potknąć się i poślizgnąć na lodzie po czym wylądować w śniegu.- nic ci nie jest? Cholera przepraszam że cie nie złapałem. Jestem słabym chłopakiem- powiedział Lloyd pomagając dziewczynie wstać. Brunetka tylko złapała się mocno zielonookiego bojąc się iż znowu upadnie po czym spojrzała mu w oczy.
- nienawidzę śniegu. Zawsze się kończy tym że się wywalę. Jak jakaś ofiara losu- powiedziała brunetka. Chłopak cicho się zaśmiał po czym podniósł dziewczynę na ręce i ruszył w stronę herbaciarni.
- poniosę cie resztę drogi. Wtedy się nie wywrócisz - powiedział chłopak z usmiecham. Brunetka zarumieniła zie po czym odwróciła wzrok nie wiedząc jak ma reagować.
- nie musisz. Ja umiem sama iść. To znaczy jeśli chcesz to możesz mnie nieść. Kocham kiedy...traktujesz mnie w taki sposób. - powiedziała Luna z wielkimi rumieńcami. Lloyd przytulił do siebie brunetkę mocniej po czym spytał.
- jaki sposób? - Lloyd miał nadzieje na odpowiedz. Luna tylko zarumieniła się bardziej po czym odpowiedziała.
- jak swoją księżniczkę. Po prostu kocham kiedy okazujesz mi swoją miłość i jesteś taki troskliwy i miły. To na prawdę miłe kiedy sam z siebie bierzesz mnie na ręce ,a ja nawet nie musze prosić. Po prostu pokazujesz mi w ten sposób że na prawdę mnie kochasz- powiedziała zielonooka wtulając się. Chodź nie lubiła być taką bezradną dziewczynką co daje się nosić, to kiedy była w ramionach Lloyda mogłaby być na zawsze taką niewinną dziewczynką.
- urocza- powiedział Lloyd z uśmiechem po czym wszedł na teren herbaciarni. W tym momencie tez zielonooki poślizgnął się i razem z brunetką wywrócili się do śniegu. Luna poczuła zimno z każdej możliwej strony Lloyd zaś tylko spojrzał na dziewczynę która po prostu słodko leżała w śniegu.
- zimno mi- powiedziała zielonooka czując jak śnieg dostaje jej się pod kurtkę jak i wszędzie indziej gdzie może.
- jesteś taka urocza. Wyglądasz jak koteczek wciśnięty w śnieg- powiedział Lloyd z uśmiechem na co dziewczyna tylko parsknęła niezadowolona i rzuciła śniegiem w twarz chłopaka.
- nie śmieszne. Ja chce do domu szybko się przebrać. Jestem cała mokra. Zaraz zama- w tym momencie dziewczyna zakaszlała i pociągnęła nosem. Lloyd od razu wstał i podniusl dziewczynę oczyszczając ją ze śniegu.
- cholera. Nie wolno ci chorować. Idzieny do domu szybko. Idziesz do wanny z gorącą wodą ubierasz ciepłe ciuchy i pijesz dużo herbaty. - powiedział blondyn od razu wchodząc z brunetką do herbaciarni od tyłu i szybko ściągając swoje buty jak i te od brunetki. Oczywiście nabrudzili wszędzie śniegiem Zwłaszcza kiedy Luna zdjęła swoją kurtkę.
- dobra Luna idź do pokoju i przygotuj sobie ciepłą kąpiel ,a ja tu posprzątam i zaniosę ciasto mamie. Przy okazji zrobie ci herbaty. - powiedział zielony ninja. Luna posłusznie ruszyła do góry po drodze zdejmując przemoczone skarpetki. Były tak mokre ze na schodach jak i panelach które są na górze by się wywaliła w nich. Po chwili brunetka weszła do pokoju i pierwsze co zrobiła to ruszyła do toalety po czym zamknęła się w środku i zaczęła rozbierać.
Zimno. Brr. Czuje śnieg pod stanikiem. Mmm nie fajne odczucie. Nienawidzę śniegu.
Pomyślała dziewczyna zdejmując bieliznę po czym dała ją od razu do pralki. Mokre ciuchy zaś wywiesiła na suszarce po czym bez zawahania brunetka weszła do wanny.
- jak cieplutko. - powiedziała czując jak gorąca woda powoli otula jej ciało. Brunetka od razu zanurzyła się cała w wodzie aż na powierzchni została sama twarz dziewczyny. Wtedy tez dziewczyna przymknęła oczy po prostu skupiając się na tym jak przyjemna jest kąpiel w gorącej wodzie.
Mogłabym tak leżeć w nieskończoność.
To takie relaksujące.
Czuje jak powoli zaczynam się ogrzewać.
Wspaniałe uczucie.Pomyślała dziewczyna i po paru minutach zaczęła powoli zasypiać. Tylko dzięki temu iż zadzwonił jej budzik w telefonie. Brunetka od razu podniosła się i sięgnęła po urządzenie by wyłączyć budzik.
- no tak. Siedemnasta. To godzina w której padam na ryj. Mmm... i pomyśleć że jeszcze mnie czeka kolacja. Przecież ja zasnę. - powiedziała sama do siebie brunetka po czym wstała i wyszła z wanny. Dziewczyna od razu wytarła się i przebrała. Niestety zapomniała zabrać ze sobą coś na przebranie wiec ukradła Lloydowi świerzo wyprane ciuchy. No cóż. Bywa.
Luna po wykonaniu wszystkich czynności wyszła z toalety po czym rozejrzała zie po pokoju. Myślała nad tym czy nie iść do swojego chłopaka albo pomoc Misako w przygotowaniu stołu.Powinnam tam iść. Powinnam pomoc co nie? Mmm... czuje się tak sennie że chyba się wywalę zaraz.
Pomyślała zielonooka po czum spojrzała na łóżko. W momencie w którym dziewczyna była zmęczona każde łózko wydawało jej sie być wspaniałym przedmiotem zwłaszcza jak się na nim kładła i zasypiała.
Położę się na jakieś dziesięć minut. Potem pójdę pomoc. Obiecuje.
Pomyślała dziewczyna po czym podeszła do łóżka i od razu położyła się na nim przykrywając szczelnie i wtulając w poduszkę. Była wygodna. Do tego było ciepło i tak przytulnie.
Zielonooka mocniej wtuliła się w poduszkę po czym poczuła coś pod nią. W rym momencie Luna przypomniała sobie swój ostatni raz kiedy była w tym pokoju.To było tak dawno. Przynajmniej tak się wydaje.
W sumie to kiedy wyszłam z kopalni... wydaje się jak by to było jakieś pare miesięcy temu. Pamietam doskonale że wtedy zdałam sobie sprawę z tego co czuje do Lloyda.Po tych myślach brunetka wyjęła spod poduszki zdjęcie białowłosej dziewczyny. Nadal było tak samo. Jakaś białowłosa piękność o zielonych oczach była na zdjęciu co więcej było na nim milion serduszek narysowanych czerwonym flamastrem.
Luna nie wiedziała co myśleć. Nie czuła się dobrze. W sumie to logiczne. W końcu w pewnym sensie ma tu dowody na to iż nie jest pierwsza dziewczyną Lloyda czyli jej chłopak skłamał kiedy mówił iż to ona jest jego pierwsza dziewczyną. Do tego fakt iż trzyma to zdjęcie dalej. To jak dowód iż Lloyd dalej kocha tę dziewczynę.Czuje się jak drugi wybór...
W sumie nawet nie jestem podobna do niej.
Nawet nie jestem chodź trochę tak ładna jak ona czy też seksowna ...
Co Lloyd we mnie widzi?
Co jak nic?
Co jak jestem tylko odskocznią?Brunetka ze smutkiem odłożyła zdjęcie i zakryła poduszką po czym położyła się i próbowała zacząć myśleć o Czymś innym. Mimo to zamiast zapomnieć to dziewczyna zaczęła płakać cicho. Czuła się bardzo źle i nie wiedziała co ma zrobić.'po dłuższej chwili jednak Luna dała radę zasnąć jakimś cudem.
CZYTASZ
Lego Ninjago: dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1
FanfictionLloyd, Nya, Cole, Kay, Jay, Pixal i Zane to uczniowie pewnego liceum w Ninjago. Co dnia w szkole muszą udawać zwykłych uczniów a kiedy przychodzi czas zmieniają się w ninja. Pewnego dnia kiedy rozpoczynają trzeci rok nauki w liceum, do ich klasy do...