136. Czas na bitwę cz.2

93 6 0
                                    

🧡⚔️⚽️
Pomarańczowooka kiedy tylko dostała wiadomość spojrzała na swojego przyjaciela po czym odpowiedziała bezwłocznie.

- musze iść- w tym samom momencie czarnowłosa wstała i ruszyła do wyjścia.

- pomogę ci. Mam moce moge tez ratować miasto- powiedział Xander z uśmiechem na co Holly jedynie odwróciła się do niego ,a następnie spojrzała mu w oczy.

- nie. To za wcześnie dla ciebie- powiedziała szczerze dziewczyna. Xander jedynie zrobił niezadowolona minę ,a następnie odpowiedział.

- ,ale moge pomoc. Moje moce są przydatne- powiedział fioletowooki. Holly chodź chciałaby by chlopk szedł z nią wiedziała ze Xander jeszcze nie jest gotowy.

- umiesz się bić? Ukiesz walczyć? Przeszedłeś trening? Masz strój bohatera? Xander dopiero zacząłeś oswajać siebz mocami. Nie jesteś gotowy- powiedziała pomarańczowooka. Alex jedynie posmutniał po czum westchnął ciężko wiedząc ze dziewczyna ma racje. Zaczynał dopiero i w sumie ledwo co umiał użyć mocy.

- ,ale obiecaj ze wrócisz okey?- spytał białowłosy. Holly uśmiechnęła sie do niego po czym przytuliła przyjaciela jednocześnie zamykając oczy i na chwile skupiając się na jego bliskości. Xander oddał uścisk i chodź chciał iść z przyjaciółka to wiedział ze musi zostać.

- wrócę co ciebie obiecuje- powiedziała czarnowłosa po czym odkleiła się od ukochanego i za pomocą mocy zmieniła swój strój na bardziej bojowy. Xander patrzył na to i uśmiechnął się delikatnie ,a następnie westchnął.

- trzymam cie za słowo. Od razu po akcji wracasz do mnie i opowiadasz mi wszystko co i jak- powiedział białowłosy. Holly przytaknęła mu po czym bez namysłu ruszyła w stronę wyjścia. Xander jedynie wyszedł za nią i patrzył jak dziewczyna odchodzi powoli i znika za budynkami. Martwił się ,ale wiedział ze Holly jest silna. Nie bez powodu stała się bohaterką.



❤️🖤🍓🎸

Czarnowłosa wylądowała tuż przed reszta drużyny po czym razem z Colem się rozejrzeli. Byli tu wszyscy oprócz porwanych bliźniaków oraz Lloyda i Nyi.

- okey są wszyscy. Słuchajcie trzeba coś wymyślić. Najważniejsze to przenieść potwora po za miasto ,a potem pokonać. Jakieś pomysły?- spytała Pixal patrząc na drużynę. Nikt jednak się nie zgłosił. Jedynie Cole się postanowił odezwać.

- gdzie Lloyd i Nya?- spytał czarny ninja. Kai od razu odpowiedział jaka jest sytuacja po czym cała drużyna spojrzała po sobie.

- nie mamy planu. - odpowiedziała Skylor. Cala grupa milczała. Nikt nie wiedział co zrobić.

- okey dość. Trzeba się ogarnąć. Kto jest najszybszy? Gadać mi tu- powiedziała stanowczo Jimin patrząc na grupe. Skylor od razu się zgłosiła i odpowiedziała.

- pochłaniam żywioły. Zagarnęłam sobie żywioł mistrza prędkości. Mogę go użyć  - powiedziała rudowłosa. Jimin przytaknęła po czym spojrzała ja drużynę.

- Skylor ściągniesz potwora po za miasto. Kai idzie z tobą żeby w razie co ci pomoc. Reszta drużyny za miasto i przygotować się do walki. Ściągniemy go w stronę Morza piasku. Tam go pokonamy. Nie możemy ryzykować ze ludzie ucierpią. Jeśli jednak stwór nie zechce za nami pójść i zostanie w  mieście to trzeba obrać inna taktykę. Nie wiemy jakie ma słabe punkty. Stawiam jednak ze gdzieś jest miejsce które trzeba trafic innymi słowy ci co maja najlepszy cel walczą. Są to Zane, Pixal, Skylor, Kaii Holly. Ja i Cole zajmiemy się ewakuacją mieszkańców i ich obroną przez wzgląd na fakt iż oboje mamy słabego cela do tego nie walczymy za bardzo Na odległość. Co do taktyki jaką odbierzecie podczas walki to najlepiej by żadne z was się nie zbliżało. Nie chcemy ryzykować utratą kogokolwiek. Macie walczyć z nim i próbować odkryć słaby punkt. Jak wróci nasza wspaniała czwórka w tym zielony ninja wtedy on przejmuje stery jasne?- powiedziała stanowczo mistrzyni dwóch żywiołów. Drużyna przytaknęła po czym wszyscy razem złożyli ręce by wydać swój okrzyk bojowy. Każdy chyba wie jak on brzmi.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz