115.poduszki i posciel

123 10 5
                                    

🍊🧡⚽️⚔️
Czarnowłosa dziewczyna szybko przejęła piłkę po czym ruszyła w stronę bramki. Przeciwna drużyna w ogóle jej nie kryła co było jej przewaga. W ten sposób Holly bez problemu dała radę nabić dwa gole i właśnie teraz jednym kopnięciem trafiła trzeci raz. Smoki miały przewagę ,a orły musiałby na prawdę wziąć się w gada by wygrać. To znaczy i tak już za późno ,ale przynajmniej się starali.
Po raz kolejny bramkarz orłów wyrzucił piłkę na środek boiska. Przywódca przeciwnej drużyny szybko ruszył do piłki i jednym ruchem kopnął ją do jednego z graczy ,a następnie pokazał coś dłonią w jego stronę. Holly to od razu zauważyła jednak co to znaczy? Pewnie umówili się na jakieś znaki które znaczą konkretne rzeczy.

Może ja tez powinnam robić takie rzeczy.
Powinnam ustalić znaki które będą coś znaczyć. I tylko moja drużyna zrozumie co. Oznaczyć strategie i plany gry numerami i zmieniać je podczas meczu po prostu pokazując palcami liczbe dwa albo trzy.

Pomyślała dziewczyna. Tak czy inaczej czarnowłosa ruszyła w stronę przeciwnika chcąc odebrać mu piłkę zanim jednak to zrobiła chłopak podał do kogoś innego ,a ten wykopał półkę tak ze prawie trafiła do bramki. Tylko dzięki bramkarzowi smoków, orły nie zdobyły kolejnego punktu.

- kurwa. - prychnął chłopak któremu Holly chciała odebrać piłkę. Dziewczyna uśmiechnęła się i z satysfakcja spojrzała na przeciwnika. Ten tylko posłał jej chłodne spojrzenie po czym parsknął i ruszył w stronę swojego kapitana. Holly zachichotała zadowolona po czyn spojrzała na swoją drużynę.

- twój plan działa Holly. Wygramy to. - powiedział Kai przybijając z dziewczyna piątkę. Holly uśmiechnęła się szeroko po czym odpowiedziała zadowolona.

- jeśli zaczną w końcu mnie traktować poważnie i zasłaniać przechodzimy na taktykę w której tuż przed bramką podaje do ciebie ,a ty strzelasz gole. Nie możemy dać im nadrobić tych punktów.- powiedziała dziewczyna na co Kai przytaknął i spojrzał na widownię. Holly zrobiła to samo i Od razu dostrzegła cola i Jay'a trzymających baner z napisem „ dalej smoki" oraz Jimin i Nye które ze sobą gadały. Byli tez Lloyd i Luna którzy po prostu siedzieli razem jak by nigdy nic. Lu wtulała się w swojego chłopaka zaś Lloyd rozmawiał ze Skylor i xandera. Byli tez Zane i Pixal którzy żywo ze sobą rozmawiali. Heh. Każdy przyszedł tu by im kibicować. Nie mogli przegrać.

- dobra. Damy radę. Na swoje miejsce bramkarz będzie nam podawać piłkę zaraz. - powiedziała czarnowłosa. Po paru sekundach bramkarz wykopał piłkę i od razu zaczęła się gra. Orły od razu ruszyły w stronę Holly innymi słowy zaczęli traktować jà jak zagrożenie. Dziewczyna ominęła jednego z przeciwników po czym szybko ruszyła z piłka dalej. Widziała iż Kai tez jest kryty przez wroga wiec nie mogła mu podać. Za to dostrzegła inna szanse. Mogła podać do kogoś innego dzięki czemu ta osoba by strzeliła ,a w ostateczności ma tez dobre położenie by podać do Kaia. Jednak czy to wypali? Nie było szansy ani czasu na przemyślenie tego. Dziewczyna kiedy tylko mogła podała piłkę do chłopaka z drużyny z nadzieja ze ten sobie poradzi. Nie był najlepszy ,ale tez nie najgorszy skoro jest w drużynie. Chłopak od razu kiedy dostał piłkę kopnął ją w stronę bramki. Niestety wykop nie był zbyt silny i bramkarz już miał z łatwością złapać te piłkę jednak w tym samym momencie zabrzmiał gwizdek oznaczający koniec meczu. Obie drużyny spojrzały na czas. Była równo osiemnasta. Innymi słowy mecz się skończył. Smoki z przewaga cztery do dwóch wygrały. Cała drużyna od razu zaczęła krzyczeć ze szczęścia ,a nie minęła nawet sekunda kiedy Holly została podniesiona przez kolegów z drużyny i uniesiona do góry.

- NAJLEPSZA PANI KAPITAN! YEYYYYY! - zaczęli się drzeć. Holly zaśmiała się i przetarła łzy szczęścia zaś tłum zaczął wiwatować. Oczywiście osoby które były z ich liceum. Ci co przyjechali z orłami tylko ze smutkiem i złością mogli odejść i liczyć na rewanż w niedalekiej przyszłości.

Lego Ninjago:  dark and light [ ZAKOŃCZONE] part 1 Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz