9-Pieprzony futrzak.

516 39 4
                                    

ANGEL:
Dolna para rąk trzymała tacę z herbatą i ciasteczkami, a górna była wolna.
Zapukałem do drzwi Demona, licząc że zastanę go w jego pokoju.
Po chwili drzwi otwarły się.
Truskawka jak zawsze była uśmiechnięta, ale gdy mnie zobaczyła uśmiech stał się bardziej zgrymaszony, a jego uszy położyły się odrobinę.
Moje oczy rozszerzyły się.
-O... one się ruszają..?-Wykrztusiłem.
Byłem pewien że to tylko włosy, a prawdziwe uszy Al chowa pod czerwono czarnymi pasmami.
-Co tu robisz, mój drogi?-Zapytał Radiowy Demon, siląc się na spokój.
Wyraźnie miał mnie dość przez moje próby podrywu w ostatnich dniach.
-Więc... ostatnio nasze relacje nie były kolorowe.-Uśmiechnąłem się sztucznie, wyciągając przed siebie tacę z wypiekami i parującą herbatą.-Może to naprawimy, kowboju?
Ostatnio słowo wyrwało się z moich ust mimowolnie.
I to był błąd.
Alastor skrzywił się i odezwał.
-Niestety, niezbyt przepadam za takimi rzeczami, Darling.-Rzucił i zamknął mi drzwi przed nosem.
Mówił o herbacie i ciastkach czy moim podrywie?
Pewnie o jednym i o drugim.
Przewróciłem oczami.
Nie mogłem się poddać. Chodziło o moją duszę, a byłem w jeszcze gorszej sytuacji niż parę dni temu.
Husk Życzył mi powodzenia, co w ogóle do niego nie pasowało.
On wiedział że zrobię z siebie idiotę gdy zobaczył te ciastka.
Zazgrzytałem zębami wściekle, a moje palce zacisnęły się na tacy. Od razu ruszyłem żeby wyjaśnić sprawę z tym pieprzonym futrzakiem.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz