49-Zakochać się to nic złego.

401 31 9
                                    

ALASTOR:
Udało mi się niepostrzeżenie wymknąć w postaci cienia.
Chyba w ten sposób będę podróżować po hotelu żeby nie natknąć się na Estellę...
Stała się przytłaczająca i natrętna bardziej niż pewien Pajęczak kiedyś...
Zmaterializowałem się dopiero pod kawiarnią, gdzie zacząłem wypatrywać Rosie, mojej drogiej przyjaciółki.
Musiałem z nią omówić pewną kwestię...
-Szukasz mnie, Alastorze?-Usłyszałem za sobą.
Odwróciłem się twarzą do kobiety.
-Ach, Rosie, jak dobrze Cię widzieć!-Ucieszyłem się.
-Ciebie również.-Demon uśmiechnął się szeroko, ukazując białe kły.
Zajęliśmy miejsce przy stoliku na zewnątrz i zamówiliśmy, każdy po kawie.
Na szczęście altanka była pusta i nikogo oprócz nas tam nie było.
-Więc, co to za sprawa?-Zapytała moja przyjaciółka.
-Skąd pomysł że mam jakąś sprawę?-Zdumiłem się że tak szybko zrozumiała.
-Znam Cię. Nigdy nie zwoływałeś spotkania z dnia na dzień. Raczej wolisz umawiać się z wyprzedzeniem.
-Moja droga, znasz mnie tak dobrze!-Zaśmiałem się, po czym spoważniałem.-Tak, ja... Wydaje się żebym... Em... LUBIŁ kogoś bardziej niż powinienem.
Tym razem to Czarnooka się zaśmiała.
-Alastorze, zakochać się to nic złego. Kiedyś to musiało się wydarzyć.
Chrząknąłem, niezbyt zadowolony że to mi się przydarzyło.
-Nie będę w stanie go zadowolić. Nawet mam pewności że również coś do mnie czuje.-Odparłem.
-Go?-Zdziwiła się moja przyjaciółka.-Byłam przekonana że mówisz o tej Estelli.
-Darling, skąd!-Zachichotałem.
-Więc kim on jest?-Zaciekawiła się.
-To... Angel Dust.
-Ten striptizer?-Czarne oczy Rosie powiększyły się.
-Oui.-Przytaknąłem po francusku. 

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz