91-Kocham Cię.

368 28 9
                                    

ALASTOR:
Że byłem wściekły to mało powiedziane.
Nędznicy widząc mnie, mało sami nie poumierali ze strachu.
To była ta sama garstka chochlików, którzy zgwałcili i zabili tamtą dziewczynkę. Tamtego wieczora, gdy pokłóciłem się i prawie pocałowałem Angela po raz pierwszy.
Natychmiast puścili grzesznika i wybiegli z zaułka, aż się za nimi kurzyło.
Kiedy było już bezpiecznie, chciałem spojrzeć na Dust'a, ale zanim odwróciłem głowę, chłopak podniósł się i wtulił we mnie.
-Tak bardzo... Ja...-Rozpłakał się mocniej niż przed chwilą mogłem słyszeć dwie ulice dalej.
Objąłem mocno Pajęczaka i zacząłem uspokajać.
Przywołałem mój cień, by trzymał nad nami parasolkę i aby mój chłopak nie zmókł bardziej.
-Już dobrze, Darling...-Kołysałem nim delikatnie.-Nic Ci nie grozi. Jestem tu.
-Gdyby nie Ty... A ja wtedy...-Ponownie zaczął się trząść i szlochać głośniej.
Pomiędzy tym szlochem zdołałem usłyszeć:
-...Kocham Cię...
Moje oczy powiększyły się, bo nigdy nie słyszałem tych słów od nikogo poza moją matką.
Chciałem je wcześniej powiedzieć Angelowi, ale nie byłem pewny czy to będzie na miejscu.
Ścisnąłem striptizera mocniej i Odezwałem się.
-Ja również Cię kocham, Angel...
Staliśmy tak, pod parasolem, ściskając się wzajemnie, otoczeni silną ulewą, która topiła całe Pentagram City.
Gdy tylko narkoman się uspokoił, spojrzałem na jego twarz i otarłem mu z niej łzy.
Uśmiechnąłem się do niego szczerze, żeby poczuł się lepiej.
-Wracajmy do hotelu. Zajmę sie Tobą, dobrze, Najdroższy?-Zaproponowałem, a Aktor Filmów dla Dorosłych pokiwał głową na tak.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz