66-Olej i woda.

386 31 4
                                    

ALASTOR:
Zamurowało mnie.
Nawet na moment zabrakło mi oddechu, a moje czerwone oczy były okrągłe niczym spodki do kawy.
On... kocha...mnie..?
Zaraz po tym zrozumiałem wszystko.
Jest pijany.
To po prostu pijackie gadanie. Chłopak mówi co mu ślina na język przyniesie.
Westchnąłem cicho i spuściłem głowę, myśląc.
Gdyby to była prawda, byłbym... Naprawdę szczęśliwy.
Ale i tak niezadowoliłbym go w tej... seksualnej kwestii... Więc prędzej czy później, nawet gdybyśmy wyznali sobie miłość, nawet gdybyśmy byli szczęśliwi... To i tak by się to zakończyło. Bo taki już jestem. Nie czuję rzeczy, dzięki którym on zarabia i żyje.
To by się NIGDY nie udało. Jesteśmy jak olej i woda. Nigdy się nie połączą...
-Chciałbym, żeby to była prawda, Angel...-Powiedziałem cicho i opuściłem wraz z moim cieniem, pokój Angela.
Szedłem dłuższą chwilę korytarzem, myśląc o tym co usłyszałem, aż w końcu oparłem się o ścianę i zsunąłem się po niej i położyłem uszy.
-Dlaczego to nie może być prostsze..?
Westchnąłem i oparłem głowę o ścianę i spojrzałem na sufit.
Zacząłem myśleć o mojej matce, która do niedawna była jedyną wartą miłości osobą...
-Al?-Usłyszałem, obok siebie Księżniczkę.
Moje oczy ponownie zrobiły się ogromem.
Momentalnie wstałem i otrzepałem się, a na moją twarz wrócił uśmiech.
-Tak, kochana?
-Nie śpisz jeszcze?-Zapytała, jak zawsze roznosząc pozytywną energię.




Problemy nas, asów heh...

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz