92-Plany na wieczór według Alastora.

363 28 13
                                    

ALASTOR:
Dust jeszcze trochę płakał, ale to było nic w porównaniu z tym co się działo wcześniej.
Użyłem mocy i przyzwałem kubek herbaty, który mu podałem.
Chłopak położył się na łóżku, a ja obok niego, okrywając go kocem.
-Jak się czujesz, kochany?-Zapytałem zmartwiony.
-Przywykłem do takich sytuacji...-Mruknął, a zaraz po tym jego oczy się powiększyły, jakby zdał sobie sprawę że powiedział coś czego nie powinien.
-Jak to?
-Nieważne.-Uciął temat i napił się herbaty.
Pił ją długo, myśląc nad czymś.
W końcu oderwał kubek od ust I postawił na stoliku nocnym.
Grzesznik położył się tuż przy mnie, obejmując mocno.
Otoczyłem go ramieniem i uśmiechnąłem do niego.
-Naprawdę Ci dziękuję.
-Nie masz za co, Darling.
-Wiem że to dziwnie zabrzmi, po mojej ostatniej akcji, ale... Nie obchodzi mnie że nie będziemy uprawiać seksu. Chcę być z Tobą mimo to. I wiedziałem to zanim zjawiła się banda tych zjebów...
Poszerzyłem swój uśmiech i ścisnąłem Pajęczaka mocniej.
Patrzyłem w ścianę, a Angel oparł się o moją klatkę piersiową.
Leżeliśmy tak w ciszy, a ja myślałem o tym wszystkim co się dziś wydarzyło.
Tamte chochliki po wszystkim mordowały swoje ofiary, więc o mało nie straciłem swojego chłopaka. On również straciłby wszystko, na co ciężko pracował.
Dobrze że wtedy poszedłem go szukać.
Westchnąłem cicho.
Ten wieczór miał być inny...
-Zaskoczyłeś mnie dziś.-Przyznałem, ale narkoman nie odpowiedział, zapewne czekając na dalszą część.-Mój drogi, ja również cieszyłem się na ten wieczór, ale z innego powodu.
Zawahałem się, po czym dodałem:
-Chciałem oddać Ci duszę.
Nie było żadnej reakcji, więc spojrzałem na twarz striptizera.
-Najdroższy..?
Darling zasnął, trzymając się mnie kurczowo.
Uśmiechnąłem się pod nosem I pogłaskałem go po włosach, jednocześnie używając mocy do zgaszenia światła.



I wam też mówię dobranoc!

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz