98-Prezent wdzięczności dla Cherri.

332 23 8
                                    

ANGEL:
Spojrzeliśmy zaskoczeni na Radiowego Demona.
-Mówisz że ta dama zużyła Anielską Broń?-Upewnił się.
-Tak, tak zwany jednostrzałowiec.-Powiedziała Cyklopka.
-Pewnie rzadko się zdarza, co?-Spytałem, wciąż czując wyrzuty sumienia.
Bomb wyczuła moje zmartwienie.
-Angie, już Ci mówiłam że nic się nie stało.-Podeszła, kładąc mi dłoń na plecach.
Wtedy Al użył mocy i przywołał... Anielską Broń.
Wyglądała inaczej niż te od Eksterminatorów.
Ta była czarno czerwona, w podobnych odcieniach co Śmieszek. Była długa i na pewno dysponowała możliwością oddania większej ilości strzałów.
-Proszę, moja droga.-Powiedział i wręczył ją Cherri.
-Wow, dzięki.-Ucieszyła się.-Ale skąd ją masz?
Na to pytanie Overlord nie odpowiedział. Po prostu wzruszył ramionami z uśmiechem na twarzy.
Po tym spojrzał na mnie, a jego uśmiech trochę zmalał.
-Wybacz, Darling że mnie tam nie było...
-Widziałem Twoją reakcję na te psy... To Pop Cię nimi poszczuła.
Mogłem zobaczyć jak oczy mężczyzny zamieniają się pokrętła radiowe, a jego poroże rośnie.
Sam Demon wydał z siebie trzask.
-Spokojnie.-Zbliżyłem się do niego i położyłem mu dłoń na klatce piersiowej.
Czerwone pokrętła spojrzały na moją rękę i wróciły do dawnej postaci, jak reszta.
Uspokoiłem go..? Chyba naprawdę coś do mnie czuje, co nie podlega wątpliwości, jaką chciała wzbudzić we mnie ta jebana kurwa.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz