60-Wynoś się z hotelu.

399 33 4
                                    

ANGEL:
Kobieta próbowała odczołgać się do noża, ale udało mi się chwycić ją za te niebieskie kudły i za ich pomocą odciągnąć ją za mnie.
Tym razem to ja podniosłem się i spróbowałem dobiec do noża.
Poczułem jak Estella chwyta mnie za kostkę, ale kopnąłem ją mocno w twarz dzięki czemu mnie puściła, a ja dobiegłem do noża i wymierzyłem we wroga.
-I co teraz, suko?-Zapytałem.
Ta... Uśmiechnęła się podle. To było dziwną reakcją na przegraną.
Ona coś kombinuje.
Nie musiałem długo czekać.
Ta psychopatka zmieniła wyraz twarzy na przerażony i zaczęła się drzeć, wzywając pomoc.
KURWA.
-Zamknij się.-Syknąłem.-ZAMKNIJ!
Chciałem się wycofać, ale jej wrzask zwabiły do sali wszystkich. Jednak nigdzie nie widziałem Niffty.
-Pomocy!-Czerwonooka ukryła twarz w dłoniach i zapłakała sztucznie.-Angel mnie zaatakował!
-Że, kurwa co?-Aż dostałem tiku na twarzy.
Mój wzrok padł na ostrze, które trzymałem, przez co zrozumiałem że sytuacja wyglądała dla mnie niezbyt korzystnie.
Wypuściłem nóż i zacząłem kłamać, by się wybronić.
-Niby po co miałbym ją atakować?! Nic jej nie zrobiłem!
-Ja się go boję...-Estella grała w najlepsze, a ja byłem w chujowej sytuacji.
-Angel... w takiej sytuacji... Nie możesz zostać w hotelu...-Zaczęła mi wyjaśniać Charlie.-Ani mieć do niego wstępu...
Spojrzałem przerażony na Radiowego Demona.
Ten również mi się przyglądał, ale nie mogłem rozgryźć jego emocji.
-Char... Ja naprawdę...
-Wynoś się.-Powiedziała zimno Vagatha.-Od samego początku przynosiłeś tylko kłopoty.


Chujowo

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz