57-Prawie pocałunek.

412 34 8
                                    

ALASTOR:
Wyszedłem z powrotem na korytarz, ustawiając się twarzą do Aktora Filmów dla Dorosłych, mierząc go poważnym wzrokiem.
Pierwszy raz postanowiłem pokazać się komukolwiek beż uśmiechu.
-Więc nie myślisz tak?
-Nie. Byłem wściekły i przerażony. Fat Nuggets jest dla mnie jak dziecko...
W końcu na mojej twarzy zawitał szczery uśmiech.
-Nie masz pojęcia jak się o Ciebie martwiłem...-Spuścił głowę, skruszony.-Myślałem że już nigdy tu nie wrócisz. Z mojego powodu...
Chwyciłem delikatnie jego podbródek i uniosłem tak, byśmy mogli na siebie patrzeć.
Jego oczy powiększyły się, a na twarzy, mojej i jego, pojawił się drobny rumieniec.
Cały świat przestał dla mnie istnieć. Widziałem tylko jego. Tak bardzo mi na nim zależało...
Zacząłem zbliżać swoje usta do ust Angela, z każdą chwilą przymykając oczy bardziej.
Dust zrobił to samo.
Kiedy już prawie się pocałowaliśmy, a może tylko mi się wydawało, z korytarza dobiegł głos czerwonookiej.
-Al!
Moje oczy stały się ogromne i natychmiast odskoczyłem od Pajęczaka.
Co ja robię?
Akurat podbiegła do mnie Estella.
-Tak bardzo się martwiłam!-Krzyknęła, a zaraz po tym zobaczyła mój płaszcz.-Czy to krew? Jesteś ranny?-Zmartwiła się.
-Drobna potyczka, by rozruszać stare kości, moja droga.-Zapewniłem.
-Co stało?
Zaśmiałem się nerwowo.
-Jest już późna pora, kochani. Udam się na spoczynek.-Mówiłem, wycofując się do sypialni.-Dobrej nocy!-Zawołałem, po czym zamknąłem drzwi i odetchnąłem.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz