45-Zakochany.

424 32 7
                                    

ANGEL:
-Teraz mnie posłuchasz, robaczku.-Odezwała się, a moj wzrok wrócił na kobietę.-Wiem że czujesz coś do Alastora. To masz problem, bo ja też.
Co?
-Co?-Powtórzyłem swoje myśli.
-Odkąd tylko dowiedziałam się kim jest się w nim bujam. Tylko po to przyszłam do tego hotelu!-Krzyknęła.-Więc jeśli jeszcze raz spróbujesz mnie z nim rozdzielić, wypruję Ci flaki, dociera?
-Jesteś pojebana!-Zawołałem i odepchnąłem niebieskowłosą ode mnie, przez co moją koszula nieco się rozcięła w miejscu gdzie ta kurwa trzymała ostrze.-Raz, nie próbowałem Cię z nim rozdzielać, a dwa, nie czuję nic do Ala!
-Jaaasne.-Ziewnęła.-Widzę jak na niego patrzysz. Znam ten wzrok aż za dobrze.
Zamrugałem.
Byłem o niego zazdrosny. Zbyt mocno lubiłem jego towarzystwo. Kochałem jego uśmiech, truskawkowy płaszczyk... wszystko. Wszystko w nim kochałem.
-Nawet po Twoim wzroku widzę że się nie mylę.
-I co? Powiesz mu to?-Uniosłem brew.
-Nie. Po co?-Zdziwiła się, a ja odetchnąłem z ulgą.-Rozproszy go to i sprawi że będzie o Tobie myśleć. A jedyną osoba, o której powinien myśleć stoi przed Tobą.
Zmrużyłem powieki, wkurwiony.
-Pizda z Ciebie.
-Ja przynajmniej nie kurwię się na prawo i lewo.-Pop schowała nóż do kieszeni.-I dlatego on woli mnie od Ciebie.-Uśmiechnęła się do mnie słodko i mrugnęła do mnie.
Zacisnąłem pięści wściekle.
-To szybkiego nie do widzenia, zjebie!-Kurwisko pomachało mi i zniknęło gdzieś w korytarzu.
Gdy byłem sam, dotarło do mnie w jak beznadziejnej sytuacji byłem.
Oparłem się o ścianę i zsunąłem po niej.
Podwinąłem nogi pod brodę i rozpłakałem się.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz