ALASTOR:
Dopijałem już czwartą szklankę whiskey i trochę szumiało mi w głowie, ale naprawdę dobrze bawiłem się w towarzystwie Angela.
Nie mogłem uwierzyć że kiedyś mnie irytował.
Aktor Filmów dla Dorosłych był już chyba pijany, ale o dziwo nie podrywał Huskera, jak to kiedyś miał w zwyczaju.
-Jemu już wystarczy, druhu.-Zwróciłem się do Kociego Demona.
-Co Ty nie powiesz?-Starzec uniósł brew, widząc śpiewającego Grzesznika, który chodził krzywo po holu.
W końcu się przewrócił. I to tak mocno że z Kocurem aż się skrzywiliśmy.
-Jebane... buty...-Wybełkotał chłopak, podnosząc się z drewnianej podłogi.
Dopiłem resztkę swojego trunku i wstałem od baru.
Zbliżyłem się do chłopaka, który właśnie się podniósł, patrząc na mnie półprzytomnie.
-Co, kowboju..?-Zapytał.
Pokiwałem głową z uśmiechem i chwyciłem go pod ramię.
-Czas pójść do łóżka.
-Wiedziałem... że w końcu mi się uda..!-Krzyknął, po czym zrobił krok i ponownie się przewrócił.
To znaczy, przewróciłby się, bo mój cień go chwycił.
-I co z nim zrobisz?-Usłyszałem Husk'a.-Czy on... śpi?
-Najwyraźniej.-Westchnąłem i schyliłem się, biorąc Pajęczaka na ręce.
Był zaskakująco lekki i bardzo miły w dotyku.
Nigdy bym nie pomyślał że będę chciał żeby ktoś był tak blisko. Zwłaszcza on.
Wyniosłem striptizera z holu i ruszyłem do jego pokoju.
Użyłem mocy, by otworzyć drzwi.
Ułożyłem Dust'a na materacu i ściągnąłem jego buty.
Musiałem przyznać że jego pajęcze stopy wyglądały ciekawie. Były niesamowite jak on sam.
Przykryłem Darling pierzyną i ruszyłem do wyjścia.
Będąc w progu usłyszałem ruch i cichy głos narkomana:
-Al, nie odchodź... Kocham Cię...Uuua
CZYTASZ
|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...
FanfictionGdy wybuchają kolejne zamieszki z udziałem Sir Pentiousa, a Cherri zostaje ciężko ranna, jej przyjaciel decyduje się sprzedać Alastorowi duszę, by ten pomógł Cyklopce. Radiowy Demon dotrzymuje słowa, a Cherri Bomb wychodzi cało, przyjaciele postanaw...