81-Telefon od Molly.

352 30 4
                                    

ALASTOR:
Uleczyłem go.
Nie lubiłem pokazywać przy innych wszystkich moich mocy. Raczej wolałem je ukrywać i korzystać tylko z niewielu, ale teraz nie miałem wyboru.
Po wszystkim wziąłem wciąż nieprzytomnego Angela na ręce i zaniosłem do jego pokoju, by ułożyć go na łóżku.
Jego zwierzak od razu nieporadnie wskoczył na łóżko i ułożył się obok niego.
Przez tę sytuację hotel dowiedział się o naszym związku.
Westchnąłem.
Nie byłem na niego zły. Raczej zmartwiony i ciekawy kto mu to zrobił.
Chętnie się z tym kimś "rozmówię".
Wpatrywałem się w śpiącego chłopaka, gdy usłyszałem za sobą:
-Ty oraz Angel tworzycie parę?-Spytała Księżniczka.
Spojrzałem ma stojącą w progu dziewczynę i skinąłem głową.
Blondynka uśmiechnęła się.
-Bardzo mnie cieszy że znaleźliście miłość w moim hotelu.
-Ja również, moja droga.
-No dobrze, zostawię was samych.-Zmieszała się Córka Lucifera, ale zanim wyszła Poprosiła:
-Nie popełniaj kolejnych grzechów przez tych, którzy mu to zrobili, dobrze?
-Nie mogę tego obiecać, kochana.
Charlotte westchnęła i wyszła, zamykając drzwi.
Zbliżyłem się do Pajęczaka i schyliłem, by pocałować go w czoło.
Nagle z jego kieszeni wydobyła się jakaś melodia, która często grała, gdy do striptizera ktoś dzwonił.
Wyciągnąłem prędko te diabelskie urządzenie i przyjrzałem mu się.
Na ekraniku było zdjęcie Molly, siostry Grzesznika, który kiedyś mi je pokazał.
Postanowiłem odebrać.
Miałem dylemat, którą słuchawkę nacisnąć, czerwoną czy zieloną, ale ostatecznie potraktowałem to tak jak światła uliczne i nacisnąłem zieloną.
An! Wszystko dobrze?! Żyjesz?!

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz