97-Nie wiem jak Ci się odwdzięczyć.

322 22 5
                                    

ALASTOR:
Poradziłem sobie z tymi bestiami, jednak ta potyczka zajęła mi zbyt dużo czasu.
W jej trakcie usłyszałem dwa wystrzały i to z kierunku gdzie zostawiłem Angela, przez co poczułem niepokój.
Zmieniłem się w cień i ruszyłem z powrotem na miejsce, skąd śmiałem uciec.
Co za ujma na honorze.
Jak ktoś tak potężny i wysoko postawiony jak ja może uciekać niczym dziecko przed zwykłym zwierzakiem?
Całą drogę wyrzucałem sobie to i że zostawiłem Darling samego.
Te strzały... Co jeśli coś mu się stało?
Po drodze, byłem tak zamyślony że nie patrzyłem na to co się dzieje wokół, usłyszałem jego głos.
-Al!
Zatrzymałem się i zmaterializowałem.
Ledwo to zrobiłem, poczułem jak Pajęczak mocno mnie obejmuje.
-Jesteś cały...-Odetchnął z ulgą.
Również objąłem chłopaka, który odsunął się ode mnie po bardzo długiej chwili.
Wtedy zobaczyłem że jest ranny.
-Ja tak, ale Ty, kochany, chyba nie.-Wskazałem na jego ramię.-Zbliż się.
Przyłożyłem dłoń do otwartego ramienia i uzdrowiłem striptizera.
-Tak lepiej?-Spytałem.
-Lepiej. Dzięki.-Spojrzał mi w oczy.
-Co się tam stało?-Tym razem spojrzałem na przyjaciółkę Dust'a.
-Estella wróciła.-Westchnął Angel.
Poczułem narastający gniew że ta kobieta po raz kolejny śmiała zagrozić narkomanowi.
-Już ją załatwiliśmy.-Odezwała się gangsterka, widząc że się wściekam.
-Ale wróci.
-Nie.-Powiedzieli równo.
-Zastrzeliłam szmatę z Anielskiej Broni.-Powiedziała Cyklopka.
-Nie wiem jak Ci się odwdzięczyć. Ocaliłaś mi życie, marnując broń.-Zwrócił się do niej Grzesznik.
-Ja chyba wiem.-Zabrałem głos.

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz