ANGEL:
Po tamtej nocy poczułem że mam dług wdzięczności wobec Truskawki.
Nie musiał mi pomagać, a jednak to zrobił.
Poprawił mi humor tym że mnie wtedy nie zostawił. A, jak się okazało, potrzebowałem kogoś...
Ponownie się zarumieniłem. Tak było od nocy gdzie znalazł mnie Al.
Gdy tylko o nim pomyślałem, zacząłem się rumienić. To dziwne...
Chciałem się jakoś mu odwdzięczyć.
Analizując całą naszą relację, wbicie się w kusy strój i spędzenie z nim nocy to nie jest chyba coś o czym on marzy... A chciałem sprawić mu przyjemność.
-Hmm...-Zamyśliłem się.
Zerknąłem na Fatsa, który spał w swoim legowisku.
-Pomóż tatusiowi myśleć, Fats.
Zwierzaczek otworzył leniwie oczy, zamrugał i wstał, kierując się do miski z jedzeniem.
Patrząc jak je, do mojej głowy wpadł genialny pomysł.
-Przyrządzę nam kolację!
Bardzo lubiłem gotować, ale że wychodziła mi tylko włoska kuchnia, to pewnie zrobię coś z tej palety.
-Fats jesteś genialny!-Podniosłem się prędko z łóżka i pocałowałem świnkę w czoło.
Podbiegłem do drzwi i pomachałem zwierzakowi.
-Do zobaczenia Fatsy! Tatuś niedługo wróci!
Wyszedłem z hotelu i ruszyłem do sklepu.
W drodze myślałem co konkretnie mógłbym zrobić. Włoskie menu jest dość rozległe, ale w końcu wpadłem na pomysł lasagne.
Gdy byłem dzieckiem i jeszcze żyłem, bywały takie dni że razem z mamą i Molly gotowaliśmy lasagne dla całej rodziny.
Wróciłem na moment do dobrych wspomnień.
Mama... zawsze była ze mnie dumna, nieważne co zrobiłem. Zawsze mnie wspierała.
I dlatego poszła do nieba.
CZYTASZ
|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...
FanfictionGdy wybuchają kolejne zamieszki z udziałem Sir Pentiousa, a Cherri zostaje ciężko ranna, jej przyjaciel decyduje się sprzedać Alastorowi duszę, by ten pomógł Cyklopce. Radiowy Demon dotrzymuje słowa, a Cherri Bomb wychodzi cało, przyjaciele postanaw...