64-Opatrzony.

406 35 12
                                    

ANGEL:
Moje oczy rozszerzyły się znacznie, a Overlord zamoczył końcówkę ręcznika w misce z wodą, po czym przyłożył ją do mojej rany na policzku połączonej z siniakiem.
Al zaczął cicho nucić w trakcie obmywania mi policzka z krwi.
Patrzyłem na niego zszokowany.
Co jeśli Cherri ma rację? Co jeśli on też coś do mnie czuje..?
Przeszły mnie ciarki.
To... To by było cudowne...
-Wdałeś się z kimś w bójkę, mój drogi?-Spytał w pewnym momencie.
-Co..?
-Raczej nie dostałeś tylko raz.-Stwierdził.
-Tak.-Skłamałem.
Nie chcę żeby wiedział o Valentino. Uzna mnie za słabego. Nie mówiąc o tym co Val po wszystkim mi robi...
Wzdrygnąłem się. To... wstydliwe. I trudne. Wystarczy mi że Cherri już wie.
-Rozchyl usta, kochany.-Poprosił Radiowy Demon.
Posłuchałem, a mężczyzna zaczął delikatnie ścierać krew z dolnej wargi.
Po wszystkim miska i ręcznik zniknęły w czerwonym obłoku.
Siedziałem z Alastorem na jego łóżku i przyglądałem się mu, a on mi.
Tak cholernie chciałem go pocałować. Wykrzyczeć że jest dla mnie wszystkim.
Ale Truskawkowy Alfons wstał i spojrzał na mnie.
-Nie wiem jak Ty, przyjacielu, ale ja muszę się napić czegoś mocnego.-Odparł.-Zapraszam na drinka.
Moje oczy się zaświeciły.
Zaprasza mnie? Na drinka?




Tak Angel, zaprasza Cię na drinka.
Czy kątniki mają jakiś problem ze słuchem?

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz