ANGEL:
Ta jebana kurwa już serio mnie irytowała. Jest nawet gorzej niż na początku.
Teraz już w ogóle nie rozmawiam z Truskawką.
Poradziłbym się Cherri w tej sprawie, ale ona pewnie rzuciłaby się na szmacisko.
Nie żebym miał coś przeciwko, dosłownie marzę żeby zobaczyć jak jej ciało jest rozrywane na kilka kawałków i palone, ale mogłaby mieć czas żeby wykrzyczeć wszystkim prawdę o moich uczuciach. Poza tym nie dość że Al ją lubi, przez co po ataku na nią mógłbym stracić w jego oczach, to jeszcze Charlie się wkurzy i pewnie mnie wywali.
Pozostało mi tylko akceptować sytuację taką, jaką jest i modlić się żeby Anioły podczas następnej czystki jej nie pominęły.
A Al nadal mi się podobał. Cholernie.
Tęskniłem za nim. Ale on za mną chyba nie, skoro wybrał obecność Estelli...
Westchnąłem ciężko i zakręciłem tusz do rzęs.
Bylem już pomalowany, teraz wystarczyło tylko dojechać do pracy.
Wziąłem torebkę i ucałowałem zwierzaka.
-Tatuś wróci najszybciej jak się da, Fats...
Po tym wyszedłem z pokoju i zakluczyłem go.
Przechodząc koło sypialni Jeleniowatego, zawahałem się czy nie zapukać.
Po co? On i tak woli ją.
Zacisnąłem na moment oczy, by powstrzymać łzy i wyszedłem z hotelu, kierując się na najbliższy przystanek autobusowy.
CZYTASZ
|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...
FanfictionGdy wybuchają kolejne zamieszki z udziałem Sir Pentiousa, a Cherri zostaje ciężko ranna, jej przyjaciel decyduje się sprzedać Alastorowi duszę, by ten pomógł Cyklopce. Radiowy Demon dotrzymuje słowa, a Cherri Bomb wychodzi cało, przyjaciele postanaw...