|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...

52-Trzymałem go w swoich ramionach...

ALASTOR:
Przez sen usłyszałem przeraźliwy krzyk perwersyjnego koleżki więc od razu zamieniłem się w cień i przeniosłem do jego pokoju.
Tam chłopak był bezpieczny. Płakał okropnie, ale nie groziło mu niebezpieczeństwo. Nawet mnie nie zauważył.
Podejrzewałem że przyśnił mu się koszmar senny, stąd te krzyki.
Poczułem że powinienem coś zrobić. Nie chciałem go takiego zostawiać.
Zająłem miejsce obok niego na łóżku, czym chyba go wystraszyłem, bo podskoczył.
-Al..?-Zdziwił się.
-Wszystko dobrze, Darling?-Zapytałem.
Wtedy Dust rozpłakał się jeszcze bardziej.
Nie bardzo wiedziałem jak się zachować, ale mimo to dałem radę przysunąć się bliżej niego i objąć chłopaka.
Przez chwilę mogłem wręcz usłyszeć jego zaskoczenie, ale po tym wtulił się w moją klatkę piersiową i dalej płakał, jednak po chwili trochę się uspokoił.
Trzymanie go w ramionach było dla mnie ekscytujące i przyjemne.
On tego nie widział, ale zamknąłem oczy i uśmiechnąłem się, ściskając go mocniej.
Nagle usłyszałem jak ktoś przekręca zamek w drzwiach.
Aktor Filmów dla Dorosłych również to usłyszał.
Natychmiast oderwaliśmy się od siebie, a do sypialni narkomana wbiegła nasza Księżniczka, prawie wyważając drzwi, ze swoją agresywną dziewczyną, a całkiem z tyłu stała Estella z Niffty.
Po Husk'u nie było śladu, co ani trochę mnie nie zaskoczyło, w końcu miał w głębokim poważaniu cały świat.
-Angel, nic Ci nie jest?-Blondynka podbiegła do gościa hotelowego.
Ten spojrzał to na Charlie, to na mnie.
-Już nie.
Poszerzyłem swój uśmiech, a Angel wrócił wzrokiem na Córkę Władcy Piekła.
-To był koszmar. Sorry za obudzenie.
-Nie szkodzi.-Uśmiechnęła się blondynka.
Poczułem jak ktoś bierze mnie pod ramię.
Spojrzałem w bok i zobaczyłem Niebieskowłosą.
-Odprowadzisz mnie do pokoju, Al?-Zamrugała.
-Ale Angel...-Zacząłem, ale Pajęczak rzucił:
-Idź. Już jest okej...
Odniosłem wrażenie że to nie było do końca szczere, ale nie zdążyłem nic powiedzieć.
-Widzisz?-Odezwała się Pop i wyciągnęła mnie z pokoju perwersyjnego koleżki.