119-To może być pułapka.

318 20 5
                                    

ANGEL:
-Znowu Ci to zrobił.-Piekliła się Cherri, chodząc po moim pokoju.
Jedynie Alastor nic nie rozumiał.
-Co masz na myśli, kochana?-Spytał.
-Jak to co? Valentino wykorzystywał Angela przy każdej możliwej okazji! Jak teraz!
Radiowy Demon spojrzał na mnie, więc ja spuściłem wzrok, czując zbierające się pod oczami łzy.
Overlord podszedł do mnie i chwycił moją dłoń, splatając nasze palce.
-Dlaczego mi o tym nie powiedziałeś, Najdroższy..?
-Po prostu... To było wstydliwe... I bolesne...
-Dlaczego teraz też Cię zwolnił?-Odezwała się Bomb.
-On... kazał mi Cię zdradzić, Al...-Wróciłem wzrokiem na mojego chłopaka.-Obiecywał mi pieniądze, popularność... Ale nie mogłem Ci tego zrobić. Kocham Cię...-Rozkleiłem się i ponownie rozpłakałem, targany emocjami z ostatnich dni.
Alastora zamurowało, a moja przyjaciółka rozwścieczyła się jeszcze bardziej.
-Dał Ci wybór "albo zrobisz co Ci każe albo Cię zgwałcę"? CO ZA GNÓJ!-Zaczęła chodzić po moim pokoju.
Pięści Śmieszka zacisnęły się, a jego oczy zmieniły w pokrętła radiowe.
-Już Cię nie skrzywdzi.-Wycedził wściekle, zmienił się w cień i wypłynął z pokoju.
-Nie, Al!-Zawołałem, wstając z łóżka.
Nie posłuchał mnie i nie zatrzymał się więc spojrzałem na gangsterkę.
-Cherri, musimy mu pomóc! Valentino może się go spodziewać! To pułapka!
-Pomogę mu, ale Ty musisz tu zostać.-Powiedziała.
-Nie ma mowy!
-Angie, posłuchaj. Jeśli tam będziesz, rozproszysz Alastora, a Valentino będzie mieć okazję żeby znowu zrobić Ci krzywdę. Obiecaj że zostaniesz.
Westchnąłem.
-Dobrze...


Jak myślicie, zostanie czy nie?

|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz