ALASTOR:
Na mojej twarzy, po której spływały krople krwi przeciwnika, malował się sadystyczny uśmieszek.
Wyrwałem Valentino dwie ręce, uderzyłem nim mocno o podłogę, a teraz zgniatałem go powoli i boleśnie.
-Zapewne błagasz w myślach bym przestał...-Zacząłem się przechodzać po podłodze mokrej od krwi.-Ale pomyśl, ile razy Angel prosił byś go puścił?!-Krzyknąłem wściekle.
Z każdą minutą ogarniała mnie coraz większa wściekłość i odraza do tego Demona.
Chciałem żeby umierał długo i w męczarniach.
Ćma Wypluła krew i zaśmiała się.
-Humor Cię nie opuszcza, co mój drogi?-Zapytałem.
-Boisz się mnie.
Tym razem to ja zaśmiałem się na to głośno.
-To bzdury.
-Więc dlatego nie dałeś mi szansy walczyć? Po prostu schwytałeś mnie i teraz torturujesz. Nie dopuściłeś do walki. Boisz się.
Przyjrzałem mu się, długo, analizując słowa, które dotarły prosto do mojego ego i dumy.
Rzuciłem wrogiem o ścianę i zwolniłem uścisk macek.
Kiedy Overlord uderzył o ścianę, ta zadrżała, a z tynku spadł obraz, do którego wcześniej próbował dobrać się mój przeciwnik.
Za obrazem ukryty był już otwarty sejf, jednak przymknięty przez co nie widziałem co jest w środku.
-Więc walcz. I tak przegrasz, jak wszyscy, którzy ze mną zadarli.
Sutener podniósł się, ociekając krwią sięgnął szybko do sejfu i wyciągnął... Anielską Broń.
Moje oczy powiększyły się.
-Wiedziałem że uda mi się Cię wkurwić gdy go wykorzystam. Wiedziałem też że w tej złości nie weźmiesz broni, którą zabiłeś Vox'a.
Wciąż nie wie że mam swoją moc. Ale teraz nie zdążyłbym jej użyć. Valentino będzie szybszy.
Uciec również nie mogłem. Z tym też bym nie zdążył.
Moje oczy powiększyły się gdy mój wróg przeładował.
-Kosztowało mnie to dwie ręce, ale warto było.-Demon uśmiechnął się szeroko.
Moją ostatnią myślą, była myśl o Angelu.
Po tym były szef Darling wymierzył we mnie i strzelił.
Poczułem palący ból i upadłem.No to proszę państwa jest:
Kurwa Cherri gdzie Ty jesteś?
CZYTASZ
|RADIODUST| Umowa, która zmieniła wszystko...
FanfictionGdy wybuchają kolejne zamieszki z udziałem Sir Pentiousa, a Cherri zostaje ciężko ranna, jej przyjaciel decyduje się sprzedać Alastorowi duszę, by ten pomógł Cyklopce. Radiowy Demon dotrzymuje słowa, a Cherri Bomb wychodzi cało, przyjaciele postanaw...