Pov krystian
Byłem zdezorientowany tym co się wydarzyło wczoraj? Ale już nie mogłem tego zmienić, a nawet chyba nie chciałem. Po rozmowie z szefem na komendzie poszedłem jeszcze do Olgierda
O:ty tutaj to co robisz ?
K:gadałem z szefem.
O:i kiedy wracasz?
K:jak nic się nie zmieni to za tydzień i już się nie mogę doczekać. Kurwa Olo tęsknię za tą robotą.
O:wiem, ty a jak tam twoja wczorajsza randka z Sandrą?
K:daj spokój, zrób lepiej kawę bo nie zdążyłem rano wypić - olgierd wstał i przyniósł kawę z kuchni a potem znów usiadł na przeciwko mnie
O:no opowiadaj
K:skończyliśmy wieczór w łóżku. Wszystko już wiesz!? Zadowolony!?
O:no no krystian ładnie to tak na pierwszym spotkaniu zaciągać dziewczynę do łóżka?
K:olo nie przesadzaj!
O:ale co, ty nie jesteś zadowolony ?
K:niewiem, stary ja już naprawdę niewiem czy do niej coś czuję!
O:ty to krycha zawsze masz jakieś problemy ja tego nie ogarniam albo się kogoś kocha albo nie.
K:to ja jestem coś pomiędzy. Niewiem może potrzebuję jeszcze trochę czasu żeby przyzwyczaić się do tej sytyacji
O:krystian ale sandra nie będzie wiecznie czekała na twoją decyzję, lepiej byłoby gdybyś od razu określił się czego chcesz
K:boję się że jeżeli jej powiem że muszę się jeszcze nad tym wszystkim zastanowić to ona się obrazi i nie będzie chciała ze mną rozmawiać
O:pomyśl czy z drugiej strony jeśli nic do niej nie czujesz to czy jest sens ją dalej okłamywać i dawać jakieś nadzieje - ten to zawsze potrafi doradzić, po rozmowie z nim jestem jeszcze bardziej skołowany niż rano. Wróciłem do domu i postanowiłem że chwilę się prześpię może wtedy określę się co dalej, co będzie jak Sandra potraktowała to wszystko na poważnie i dziś znowu bedzie chciała się spotkać. Wcześniej jednak postanowiłem do niej zadzwonić ale każde moje połączenie odrzucała i wcale jej się nie dziwię bo może słyszała moją rozmowę z Olgierdem na komendzie przecież ona też tam była Domyśliłem się że mam przejebane a te nieodebrane połączenia nie dawały mi spokoju postanowiłem zadzwonić do Olgierda i zapytać się o co chodzi ale ten również miał w dupie to że do niego dzwonię, a może poprostu są razem na jakieś akcji i nie mają czasu odebrać a ja myślę od razu o najgorszym. Wyszedłem przed klatkę żeby zapalić i może przejść się kawalek, ale przed drzwiami jednak wpadła na mnie Ewelina
E:krystian mam wino możemy porozmawiać?
K:przecież ty jesteś w ciąży
E:nie jestem, ale gdybym ci tego nie powiedziała nigdy nie zdecydowałbys mi się pomóc
K:Ewelina idź z tąd!
E:możemy spróbować jeszcze raz? pawel okazał się totalnym kretynem
K:a ja nie jestem nagrodą pocieszenia Ewelina
E:ja tak bardzo za tobą tęskniłam - Ewelina zaczęła mnie całować, a ja? Nie mogłem się temu oprzeć kochałem ją i tęskniłem za naszymi wspólnymi chwilami, brakowało mi jej poprstu, gdy tak tkwiliśmy w pocałunku kątem oka zobaczyłem stojącą nie daleko nas Sandrę, miała łzy w oczach a ja nie mogłem nic zrobić... Wkońcu się ogarnąłem ale już było chyba za późno
K:Sandra poczekaj !
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
ActionOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...