148.Nie masz nic

260 17 5
                                    

Pov krystian
No to wkońcu wszystko wyszło na jaw wiem że klamstwo ma krótkie nogi i prawda zawsze wyjdzie, ale ja chyba nie chcę jej stracić i nie chcę stracić żadnej z nich, spróbowałem się podnieść żeby iść za nią i spróbować porozmawiać ale Ewelina pociągnęła mnie zpowrotem na łóżko.
E:zostań ze mną, przecież sam miałeś jej o nas powiedzieć a teraz już tego nie musisz robić już o wszystkim wie jesteś wolny Krystian i nie musimy się ukrywać
K:Ewelina ja nie powinienem jej tego zrobić, ona powinna się dowiedzieć tego ode mnie a  nie w takiej sytuacji rozumiesz ? Wiesz co teraz musi przeżywać?. Potrafię sobie to wyobrazić bo wiem co ja czułem jak dowiedziałem się że ty mnie zdradzasz
E:chodź połóż się, teraz już jesteś tylko mój i nie muszę się z nikim z tobą dzielić, tak długo czekałam na ten moment
K:ja sam już niewiem Ewelina, muszę ją przeprosić
E:sam mówiłeś że ona jest dla ciebie nie ważna, że liczę się tylko ja
K:ale...
E:ale ona już pewnie pojechała do domu i już jej nie dogonisz, a porozmawiać z nią możesz później. Zostaniesz?
K:dobra nie ważne, kocham cie.

Pov maja
Co za szuja z tego Krystiana mogłam się po nim spodziewać wszystkiego ale napewno nie tego że zdradza Sandre i to jeszcze z Eweliną dziewczyną która usunęła jego dziecko. Wyszłyśmy na klatkę, nie mogłam wogóle uspokoić wciąż płaczącej Sandry
M:ej nie maż się już on poprostu nie był ciebie wart i tyle
Sa:kochałam go!, tak bardzo go kochałam
M:wiem że go kochałaś ale już zapomnij o nim proszę.
Sa:jak on mógł mnie zdradzać tyle czasu a ja tego nie zauważyłam
M:cicho nie płacz.
Sa:teraz nawet nie ma odwagi przyjść do nas i przeprosić
M:Sandra ty jesteś dwieście razy od niej lepsza, a on prędzej czy później to zobaczy
Sa:poczekaj tu na mnie mam pomysł - weszłam za nią zpowrotem do mieszkania, Krystian nadal leżał przytulony do Eweliny
E:czegoś jeszcze zapomniałyście!?
Sa:Posłuchaj co chcę ci powiedzieć, jesteś tylko zwyklą szmatą, nie masz nic oprócz i tak paskudnej mordy - patrzyłam z niedowierzaniem na to co robi Sandra -  na twoim miejscu nie pokazywałabym się wogóle ludziom, doskonale nadajesz się do pracy u nas w wydziele w roli wiesz kogo?! Szmaty do mycia podłóg, a zresztą nawet do tego się nie nadajesz bo po pierwszym myciu byś się rozpruła- podziwiam Sandrę za to co zrobiła, mimo tego że to było bardzo nie miłe,ale skierowane do odpowiedniej osoby, Krystian nawet nie raczył wstać i się odezwać - a ty krystian, mimo tego że jesteś śmieciem to jesteś jedynym facetem przy którym czułam się tak bezpiecznie, nikt już mnie nigdy nie skrzywdzi - wyszłyśmy na schody
M:jedziemy już na komendę?
Sa:tak
M:ale już nie płacz Krystian nie jest wart ani jednej twojej łzy rozumiesz?
Sa:a najgorsze jest to że ja nadal go kocham - godzinę później szef zawołał mnie i Olgierda do siebie.
Sz:Dlaczego Sandra jest dziś taka smutna?
M:Krystian zdradza ją z Eweliną
O:majka jesteś tego pewna?
M:tak, jestem pewna
Sz:co mu wpadło do tego pustego łba
O:dobra ale...
M:nawet nie próbuj go bronić. Ewelina wysyłała jej sms z pogróżkami
Sz:czegoś jeszcze do cholery niewiem?
O:ej ale znacie Ewelinę, wiecie że jest manipulantką
Sz:dosyć tego olgierd. W tej chwili macie mi ściągnąć Krystiana na komendę
M:jest jeszcze jedna sprawa
Sz:co znowu?
M:Ewelina rok temu usunęła dziecko Krystiana, a on o niczym nie wie.
Sz:wiecie o tym od roku i nikt nic nie powiedział?
O:ja dowiedziałem się kilka dni temu
Sz:nie tłumacz się tylko zadzwoń do niego,ma 10 minut żeby przyjechać na komendę

Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz