138. Jedno kiwnięcie palcem

261 15 9
                                    

Pov Sandra
Byłam zła na krystiana i nawet nie chciałam z nim rozmawiać, miałam nadzieję że on to zrozumienie i nie będzie narazie na mnie  napierać i znowu bezsensownie się tłumaczyć
K:Sandra kurwa poczekaj chcę z tobą pogadać - wyszedł za mna na korytarz
Sa:o czym niby ?! Twoje tłumaczenie już słyszałam
K:co ty sobie wyobrażasz że ja Cię okłamuje nigdy bym ci tego nie zrobił.
Sa:ty to powiedziałeś! Zostaw mnie !
K:Sandra powiedziałem ci już kurwa tyle razy że cię kocham
Sa:Puść mnie!
K:nie, dopóki sobie tego nie wyjaśnimy
Sa:cały czas próbujesz mi coś wyjaśnić, a zawsze kończy się tym samym że kilka godzin później robisz dokładnie to samo
K:nie chcę cię kurwa stracić ! -  Chwycił mnie mocno za rękę i przyciągnął blisko do siebie
Sa:Krystian puszczaj - w odpowiednim momencie podszedł do nas olo który odepchnął krystiana ode mnie
O:spokój kurwa! Nie widzisz że ona nie chce
K:nie wtrącaj się w to !
O:zostaw już ją !
K:pewnie ! Znowu wszystko jest tylko moją winą!

Pov Maja
Tego dnia na komendzie panowała jakaś napięta atmosfera po mierzy krystianem a Sandrą. Wiedziałem że krycha jest trudny w związku i mógł znowu coś wymyślić, tylko ciekawe co tym razem. Olgierd poprosił mnie żebym pogadała z Sandrą i dowiedziała się czegoś więcej, dlatego podczas przerwy zaprosiłam ją na obiad. Usiadłyśmy w restauracji nie daleko komendy
M:jak tam ci się układa z krystianem
Sa:dobrze, chyba dobrze
M:nie zamieniłaś z nim dziś ani jednego słowa , i ta awantura na komendzie, prawie się poszarpaliście, to chyba coś jest nie tak co?
Sa:poklóciliśmy się wczoraj, ale to już nie ważne. Trochę chyba przegiełam i nie powinnam tak na niego naskoczyć, miał prawo tak zareagować, bo nie jest niczemu winien
M:co on znowu zrobił? Jeżeli cię w jakiś sposób skrzywdził, to wiesz że mi możesz powiedzieć - wiedziałam że on sobie już nagrabił, mam tylko nadzieję że nic złego jej nie zrobił, tylko to naprawdę mała sprzeczka
Sa:Zwariowałaś!? Maja to co się stało między nami to nasza sprawa i to nie jest nic ważnego
M:obiecuję, że nikomu nie powiem o naszej rozmowoe
Sa:wrócił późno do domu bo był się spotkać z kolegą, a nawet do mnie nie zadzwonił żeby mi o tym powiedzieć, a ja czekałam na niego z kolacją jak głupia, ale ta kłótnia to jest moja wina, powinnam dać mu trochę swobody
M:hmm cały krycha - zjadłyśmy obiad, nie wierzyłam do końca Sandrze i byłam pewna że chodzi o coś więcej, wychodząc z restauracji zobaczyłam Ewelinę postanowiłam z nią pogadać i dać jej do zrozumienia że ma zostawić krystiana w świętym spokoju
E:o cześć Maju co za miłe spotkanie. Co tam u ciebie?
M:nie interesuj się tym to nie jest twój problem i odwal się od nas
E:chciałam być miła Maju, ale ty jak widać masz nową przyjaciółkę
M:przestań pieprzyć głupoty!
E:serio majka, myślisz że on wybierze taką głupią dziwkę a nie mnie, wiem że mnie nie lubisz ale będziecie mnie musieć wszyscy zaakceptować. Jedno moje kiwnięcie palcem a krystian przyleci do mnie na kolanach
M:zamknij się i spieprzaj z tąd
E:pa kochana!

Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz