196. Groził ci

358 16 2
                                    

K:Olo? Ty wiesz, że ja kocham Sandrę najbardziej na świecie?
O:dało się zauważyć, zresztą Sandra jest zapatrzona w ciebie jak w obrazek
K:ja wiem, że ja i ona to ogień i woda, ale z tobą jest tak samo, i jakoś wytrzymujemy razem
O:to akurat prawda
K:kocham ją i chcę spędzić z nią resztę życia. Muszę się jej oświadczyć
O:No dobra , ale co ja mam z tym wspólnego?
K:przecież i tak leżysz w tym szpitalu i nic nie robisz to mógłbyś mi trochę pomóc
O:przypominam ci, że ty w tej chwili robisz dokładnie to samo
K:tyle tylko że ja za pół godziny wracam do roboty, a po drugie tu cały czas jest Sandra
O:co mam robić?
K:najpierw to poproś majkę, żeby dowiedziała się jaki pierścionek jej się podoba, dam jej kasę, ona mi go kupi potem jak tylko zamknę sprawę to pojedziemy w czwórkę na weekend w góry i tam to zrobię. Giewont i oświadczyny na samym szczycie,ty byś mi wszystko ogarnął bo ja mogę zawalić
O:Krycha ale ty jesteś pewien na 100 % że tego chcesz?
K:na milion. Olo ja nie mogę jej stracić, kocham ją!
O:pomogę Ci, a majka napewno coś od niej wyciągnie. Nie stresuj się
K:dzięki, tylko Olo wiesz, ona nie może się o niczym dowiedzieć- nagle nasz wzrok skupił się na Sandrze stojącej w drzwiach
Sa:kto ma się o niczym nie dowiedzieć?.
O:Krystian wpadł na głupi pomysł co do sprawy i...
K:ale Olo już mi go wybił z głowy i nie chcę żebyś wiedziała o czym pomyślałem, ty zresztą też nie chcesz wiedzieć
Sa:No dobra powiedzmy że wam wierzę
K:i co mogę już iść do roboty ? Pytałaś lekarza?
Sa:taa jeszcze chwilę musisz tu posiedzieć, ale nie martw się z tego co wiem wszystko się udało i Lebiediew jest już na komendzie

Pov Kuba
Nie mogłem dłużej czekać i musiałem przesłuchać faceta bez krystiana, wszedłem do pokoju przesłuchań i usiadłem na przeciwko niego
Leb:A gdzie są aspiranci Górski i Mazur?
Ku:nie powinno Cię to interesować, a po drugie to ja tu zadaje pytania
Leb:Oj przepraszam zapomniałem proszę życzyć Mazurowi szybkiego powrotu do zdrowia ode mnie i całej ekipy on będzie wiedział od kogo
Ku:dla kogo pracujesz!?
Leb:domyśl się
Ku:chłopie nie pomagasz sobie w tej chwili!!- nagle drzwi otworzyły się i wszedł do środka krystian, który zdaje się słyszał całą rozmowę
K:słyszałem, że ktoś nie mógł się doczekać spotkania ze mną?
Leb:Nareszcie już myślałem że nigdy się nie spotkamy
K:widzisz, a jednak ci się udało
Leb:szkoda tylko ze brakuje twojego chlopaka, mam nadzieję, że wyzdrowieje
K:zamknij sie i mów kto ma pomóc aleksiemu wyjść z więzienia
Leb:nie wiem i ty też raczej się nigdy nie dowiesz!
K:co to są groźby?
Leb:ja tylko ostrzegam górski, chcę dla ciebie jak najlepiej
K:i co myślisz że się przestraszę?, jeżeli nie zaczniesz współpracować to nie wyjdziesz nigdy z pierdla!
Leb:każdemu to mówicie, ale wiesz co ja spędzę resztę życia w więzieniu, a ty w piachu, ty sobie nawet nie zdajesz sprawy że oni znają każdy twój ruch wiedzą kiedy jesz, kiedy śpisz wszystko wiedzą o tobie, rozumiesz?
K:nadal to na mnie nie działa, nie przestraszyłeś mnie
Leb:powiedz swojej panience, żeby już kolor trumny ci wybierała haha
K:kto jest twoim szefem!?
Leb:nie rozumiesz po polsku co ja do Ciebie mówię? jesteś już martwy człowieku.... skończyłem rozmowę i chce z tąd iść
Mundurowi zabrali gościa na dołek, a ja postanowiłem pogadać z Krystianem
Ku:słyszałeś? Groził ci
K:ja się go nie boję, gdyby mieli mnie zabić już dawno by to zrobili.
Ku:powinieneś na poważnie pomyśleć o ochronie
K:Kuba to nie ma sensu, jeżeli będą chcieli to mimo ochrony mnie sprzątną
Ku:nie przekonam cię?
K:nie, ale zastanawia mnie, że tak szybko ich dopadliśmy
Ku:myślisz że to było celowe
K:tak wystawili nam tego małolata później Lebiediewa, zajęliśmy się nimi, a oni w tym czasie pomagą w ucieczce
Ku:to co obstawiamy więzienie?
K:pasowałoby. Patrol zatrzymał Nataszę na moja prośbę i właśnie są w drodze na komendę tu z nią bezpiecznie pogadamy.
Ku:dobry pomysł
K:aha Kuba bym zapomniał. Olo jutro podobno  wraca do roboty, a ty najlepiej zrobisz jeśli będziesz się trzymał z dala od sprawy i tak wystarczająco pomogłeś

Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.Opowieści tętniące życiem. Odkryj je teraz