Pov Olo
Kiedy następnego dnia pojechałem po pracy do krystiana, lekarz chciał pilnie ze mną porozmawiać i już się bałem, że coś z młodym ale dowiedziałem się że kłócił się z jakąś dziewczyną z początku myślałem że chodzi o Sandrę, że była u niego i znowu mu coś odwaliło bo on ma czasami chumory jak baba w ciąży, albo sam już nie wiem co wtedy pomyślałem. Lekarz nic szczególnie ważnego nie wiedział, więc mi nie pomógł, postanowiłem że muszę z nim pogadać
O:siema młody
K:no siema. Co tam jak było w pracy?
O:normalnie, żadnej sprawy nie mieliśmy i cały dzień z Sandrą spędziliśmy na komendzie przy papierach - no własnie sandra była cały czas ze mną, więc to nie ona była u krystiana, pytanie tylko kto to był w takim razie
K:Sandra jest dalej na mnie zła?
O:trochę tak. Krystian powiedz mi kto tu był u ciebie dziś. Lekarz mówił że z jakąś dziewczyną się pokłóciłeś?
K:nie uwierzysz, ale przyszła tu Ewelina
O:Ewelina? Czego ona do cholery od ciebie chciała!?. Skąd wogóle wzięła się w warszawie co !?
K:podobno chciała mnie tylko odwiedzić. Ale potem wyskoczyła do mnie z prośbą
O:jaką?
K:wiedziałeś wogóle że ona jest w ciąży z tym swoim nowym!
O:skąd mogłem o tym wiedzieć skoro odkąd uciekła nie miałem z nią kontaktu nawet niewiedziałem że jest w Warszawie.
K:no to właśnie cię uświadamiam, że razem z tym Pawłem spodziewają się dziecka!
O:dobra ale mów lepiej jaką ona miała do ciebie prośbę?
K:chce żebym pomógł jej udowodnić niewinność jej faceta podobno zatrzymali go w nocy za coś związanego z grupą przestępczą
O:jak ona wogóle miała czelność przychodzić do ciebie i prosić Cię o coś takiego. Wystarczy że ja jej powiedziałem, że nie ma co liczyć na naszą pomoc
K:co ?! Mówiłeś że nie miałeś z nią kontaktu!
O:skłamałem bo niechciałem cię martwić, ale ona była kilka dni temu pod komendą i prosiła mnie o to samo, ale ja się nie zgodziłem myślałem że da nam wreszcie spokój
K:nieważne, olo chcę Cię prosić żebyś się zajął tą sprawą, wiem że mogę ci ufać
O:co ?! Krystia posłuchaj...
K:olo proszę. Ja wszystko rozumiem ale ja nie mogę pozwolić żeby ona została sama z tym dzieckiem, jest kobietą i zasługuje na to żeby mieć w zyciu jak najlepiej
O:nie wierzę w to słyszę, serio krycha ty chcesz jej pomóc?, już nie pamiętasz co ona ci zrobiła?
K:olgierd proszę pomóż jej. Gdybym tylko mógł wstać i jechać na komendę to bym to zrobił i nie prosiłbym ciebie, ale nie mogę
O:Nie Krystian. Ja dużo bym dla ciebie zrobił ale nie mogę się na to zgodzić
K:proszę Cię tylko o to żebyś jeszcze raz przejrzał te dokumenty. Olgierd proszę zgódź się
O:jesteś nienormalny.
K:czyli się zgadzasz?
O:mam inne wyjście. Ale chcę żebyś wiedział że ja nie popieram tego co robisz nie powinieneś się w to mieszać
K:jasne rozumiem, leć już i zobacz o co chodzi w tej sprawie
O:no dobra dobra idę już
K:dzięki stary stawiam ci za to browara jak tylko z tąd wyjdę
O:jasne, jasne
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
AcciónOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...