Pov Krystian
Rano przyjechał po mnie Olgierd, miałem nadzieję że wczoraj udało mu się wszystko załatwić ze starym i przywiózł mi moje rzeczy
K:Masz?
O:tak, są w schowku weś sobie - wyciągłem je i od razu schowałem za pasek
K:Dzięki
O:nie ma za co, przecież mówiłem że taka jest umowa - chwilę później byliśmy na komendzie i siedzieliśmy w pokoju pijąc kawę, wszystko było dobrze nawet spokojnie rozmawialiśmy do momentu kiedy nie przyszła do nas Natalia
N:siemka chłopaki mam sprawę!
O:cześć Natalia, no mów co tam wymyśliłaś?
N:Bo ja pomyślałam, no patrzcie Kuba i Lena pracują tu już jakiś czas i może zrobilibyśmy im jakąś imprezkę powitalną ? Co wy na to ?
O:Świetny pomysł, naprawdę Natalia po miesiącu impreza przywitalna ale ok
N:W takim razie dziś o 22 w tym naszym barze, tylko pamiętajcie nie wspominajcie nic im narazie bo chcę żeby mieli niespodziankę
O:Ma się rozumieć!
N:Czyli mogę liczyć że będziecie?
O:Ja napewno, Krycha a ty?
K:mnie nie będzie!
N:no weś krystian dlaczego ?
K:Idę dziś do psyhologa i nie mam czasu na pierdoły!
O:Cholera! do psyhologa masz na 21, a potem przyjadę nawet po ciebie i pojedziemy tam razem, przecież nic się nie stanie jak się spóźnimy 10 min
K:Nie chcę tam jechać! Rozumiesz Olo, bo nie będę udawał że się cieszę bo wcale tak nie jest! A tobie nie zabraniam jak chcesz to idź - wkurzyłem się na nich, dlaczego oni nie rozumieją że ja nie chcę mieć nic wspólnego z Leną i Kubą. Musiałem wyjść, przejsć się, niewiem odpocząć wstałem z miejsca i udałem się do wyjścia przesuwając lekko stojącą w drzwiach Natalie na bok, tak żebym miał przejście
O:Krystian kurwa stój!
K:Zostaw mnie i idź szykuj się na imprezę!
O:Powiedziałem stój ! - zatrzymałem się na korytarzu a on podszedł do mnie i popchnął na ścianę, a potem zamknął drzwi od naszego pokoju - w tej chwili pójdziesz i przeprosisz Natalię
K:Za co mam ją przeprosić!? Za to że mam własne zdanie!
O:Za to że ją popchnąłeś!
K:wiesz co odwal się ode mnie!, nikogo nie będę przepraszał ! - wyrwałem się mu i wyszedłem na zewnątrz,odpalałem jednego papierosa za drugim, aż w końcu paczka była pusta, musiałem jeszcze chwilę ochłonąć za nim wejdę na komendę bo to mogło się skończyć dla mnie źle, po jakiejś pół godzinie wszedłem do środka i zabrałem się za papiery
O:chłopie naprawdę nie musiałeś się tak zachować
K:po prostu nie chcę tam iść rozumiesz!? I przestań mnie namawiać, dobrze sobie zdajesz sprawę że jak tam pójdę to nie skończy się to dobrze!Ten dzień minął zdecydowanie za szybko, na komendzie było pusto, bo wszyscy szykowali się na imprezę a ja zbierałem się własnie żeby pojechać do tego psyhologa, zgasiłem światło w pokoju i wyszedłem. Kiedy byłem pod przychodnią i własnie miałem wchodzić, odwróciłem się w drugą stronę i zamiast wejść do środka pojechałem do domu, po drodze wstąpiłem jeszcze do sklepu kupiłem jakiegoś browara i w domu usiadłem na kanapie przed telewizorem, pijąc piwo myślałem tylko o tym że moi przyjaciele bawią się teraz świetnie a ja jestem sam i niewiem co ze sobą zrobić, mój telefon nie przestawal dzwonić, wkońcu odebrałem żebym mógł w spokoju ogladać film
P:Dlaczego dziś nie przyszedłeś?
K:sorry Przemek ale ja jestem jeszcze w robocie, nie wyrobiłem się, a mamy trudną sprawę, jeśli mogę to wpadnę jutro - skłamałem
P:będę czekał - rozłączyłem się i zasnąłem
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
AkcjaOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...