Pov Szef
To dzisiejsze zachowanie krystiana upewniło mnie coraz bardziej w przekonaniu że krystian potrzebuje pomocy specjalisty. Żałuję że nie zdecydowałem się wcześniej na ten krok bo być może zapobiegł bym sytuacji która wydarzyła się dzisiaj , nigdy nie pomyślał bym że będę musiał zawiesić go bo był naprawdę świetnym gliną i szkoda było tracić kogoś takiego
Sz:krystian odddaj mi swoje rzeczy broń odznakę i kajdanki
K:proszę szefie daj mi ostatnią szansę.
Sz: już dziś rano ją dostałeś ale nie wykorzystałeś tej szansy
K:proszę szefie!
Sz:krystian ja już zdecydowałem, zrób to o co cie prosiłem
K:czyli co poprostu nie ma już tu dla mnie miejsca ?! Od samego początku był taki plan żeby kuba mnie prowokował a potem żebym z tąd wylecial tylko i wyłącznie z mojej winy tak !?
Sz:krystian nie komplikuj i tak trudnej dla mnie sytuacji
K:dla Ciebie trudnej sytuacji !? Czy ty sobie robisz jakieś jaja ze mnie w tej chwili ?! Co ja mam powiedzieć?! To mnie chcesz zwolnić
Sz:nie chcę cię zwolnić, to dla twojego dobra odpoczniesz trochę
K:to takie coś nie nazywa się zwolnieniem?!
Sz:połóż poprostu te rzeczy na biurku i jedź do domu odpocząć - im dłużej na niego patrzyłem chciałem mu po raz kolejny odpuścić ale obiecałem sobie że tego nie zrobię tak nie może zachowywać się policjant - krystian proszę!
K:co jeśli tego nie zrobię!?
Sz:lepiej dla ciebie żebyś to zrobił
K:bo kurwa co ? Niechcę po prostu stracić tej pracy ! Czego ty nie rozumiesz?!
Sz:sam do tego doprowadziłeś
K:nie !ja nie oddam ci tych rzeczy ! Rozumiesz nie oddam! - przybliżył się do mnie, bałem się że zachwilę mnie uderzy, ale na szczęście w odpowiednim momencie do środka wszedł kuba który odciagnął go na bok, ja chwilę się otrząsnałem po tym co działo się przed chwiląPov Kuba
Gdy wszedłem do gabinetu szefa zrozumiałem ze wszedłem w ostatnim momecie krystian o mało nie przywalił szefowi odciagnałem go na bok
Sz:krsytian to już było przegięcie jeszcze moment temu zastanawiałem się czy ci nie odpuścić ale taraz juz wiem że nie warto. Oddaj rzeczy - krystian zacząl odpinać pasek ale nie mógł sobie z tym poradzić bo strasznie trzęsły mu się rece, pomogłem mu ale nie czułem się z tym dobrze gdy położył je na stole zadzownił mu telefon
K:to okoń . Mogę odebrać?
Sz:odbierz może ma coś ważnego w śledztwie - krystian chwilę pogadał z okoniem, a potem streścił calą rozmowę szefowi i przy okazji mi.
K:mogę?
Sz:tak ale to jest twoja ostatnia akcja. wracasz i oddajesz mi rzeczy
K:dziękuję szefie
Sz:jedźcie już i kuba uważaj. na niego
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
AçãoOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...