Pov Maja
Gdy wróciłam do Warszawy,niewiedziałam jak spojrzeć Olgierdowi w oczy,wiedziałam że będzie o wszystko pytał, a ja nie chciałam, nie mogłam powiedzieć mu prawdy. Nikt nie mógł się o tym dowiedzieć, bo gdy wiedziała o tym kolejna osoba wzrastało prawdopodobieństwo, że dowie się o tym on, a wtedy będzie źle. Weszłam na komendę i poszłam przywitać się z chłopakami, gdy tylko zobaczyłam Olgierda siedzącego przy swoim biurku, wiedziałam że coś nie gra
M:cześć kochanie
O:cześć - powiedział nie odrywając wzroku z nad telefonu
M:nie ma krystiana?
O:a widzisz go gdzieś ?
M:no nie dlatego właśnie pytam
O:to proszę cię nie zadawaj głupich pytań, Zarębski zawiesił krystiana bo omały włos go nie pobił
M:żartujesz ?
O:czy ja wyglądam jak bym żartował, nie żartuję i taka jest prawda, boję się o niego majka - usiadłam mu na kolanach i przytuliłam, wiedziałam że potrzebuje mojego wsparcia, a mnie nie było obok niego kiedy to wszystko sie działo - jak było w krakowie? Pogoda ładna?
M:ładna ale jeśli chcesz zapytać po co tam byłam to musisz jeszcze poczekać jakiś czas, narazie naprawdę nie mogę ci o niczym powiedzieć
O:to jest naprawdę aż tak wielka tajemnica, powiedz chociaż czy dotyczy nas ?
M:nie mogę olgierd naprawdę, nie długo się dowiesz obiecuję
O:jak nie chcesz mówić to nie ja nie będe naciskał, pamiętaj że jak będziesz gotowa na rozmowę to możesz o każdej porze ze mną pogadaćPov krystian
Po tym jak Olgierd wyszedł,zamknąłem drzwi i osunąłem się po nich na ziemię, chwilę jeszcze posiedziałem w tej pozycji a potem odłożyłem pistolet do sejfu i poszedłem do kuchni wziąłem butelkę wódki i szklankę chciałem zatopić w niej wszystkie swoje smutki i samotność, która w tej chwili mi tak cholernie doskwierała, wypiłem calą zawartość szklanki czystej wódki, przepłukałem twarz i poszedłem otworzyć drzwi bo w tym momencie własnie ktoś musiał zapukać, wiedziałem że to ten debil Olgierd wrócił i teraz bedzie próbował udawać przyjaciela, ale wyraźnie przecież powiedział, że nie nadaję sie na przyjaciela, zanim jeszcze otwarłem drzwi krzyknąłem żeby spierdalał jednak odpowiedziała mi glucha cisza otwarłem je do końca i stało się coś czego wogóle się nie spodziewałem
Pol:Dzień dobry Komenda miejska Policji Warszawa aspiranci Białach i Zapała
K:czego kurwa tutaj chcecie !? - próbowałem zamknąć im drzwi bo do tego momentu myślałem że to jest jakiś głupi żart ale oni wepchneli mnie do mieszkania, przewrócili na ziemie i skuli w kajdanki, oparli mnie o scianę a potem podszedł do mnie jeden z nich
Pol:gdzie jest broń?
K:jaka kurwa znowu broń?! - po raz kolejny nie potrzebnie podniosłem na nich głos
...
![](https://img.wattpad.com/cover/194822960-288-k798859.jpg)
CZYTASZ
Olgierd I Krystian- RAZEM aż po grób.
AcciónOpowiesć o policjantach wydziału kryminalnego w warszawie . Olgierd i Krystian są przyjaciółmi i partnerami w pracy. Pewnego dnia dochodzi do wybuchu czy to co się stało w jakiś sposób wpłynie na policjantów? Czy pewna tajemnica wyjdzie na jaw i z...